rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Sytuacja jest klarowna - mamy maga. Maga, który nawet ma tabliczkę na drzwiach z napisem "mag". Wiemy zatem czego się spodziewać. Historia morderstwa i związanego z nim śledztwa z domieszką czynników magicznych, może nic zaskakującego. Jednak postać Harrego Dresdena jest bardzo dobrze poprowadzona. Trochę nieporadny, trochę pechowy ale i zarazem sarkastyczny z humorem na pograniczu absurdu, zawsze spadający na cztery łapy. Nie masz dobrych kart? Rzuć dwójkę i wmawiaj, że to as. Humor, gdy się pojawia przypomina nieco ten znany z uniwersum Pratchetta. Warto zapoznać się z tą pozycją.

Sytuacja jest klarowna - mamy maga. Maga, który nawet ma tabliczkę na drzwiach z napisem "mag". Wiemy zatem czego się spodziewać. Historia morderstwa i związanego z nim śledztwa z domieszką czynników magicznych, może nic zaskakującego. Jednak postać Harrego Dresdena jest bardzo dobrze poprowadzona. Trochę nieporadny, trochę pechowy ale i zarazem sarkastyczny z humorem na...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo nierówna historia. Momentami idzie gładko, wszystko się zazębia, aby w pewnym momencie wypluć coś dezorientującego i masz wrażenie, że coś cię ominęło. "Z biegu" pojawiają się "nowe" postacie i choć z początku nie wiemy kto to jest, to pojawiają się wyjaśnienia retrospektywne kim dana postać jest dla bohatera. Ok, ma to na celu uwiarygodnić historię, w końcu jesteśmy rzuceni w świat Castora,on ich zna. Ale w pewnym momencie Castor przychodzi po pomoc do policjanta(?) którego syn przyczynił się do czyjejś śmierci, ale zostało to zatuszowane i uznane za wypadek(?). Lekkim szantażem próbuje wykorzystać dostęp do danych policyjnych, uzyskać cenne dla siebie informacje. Nie wiem może coś mi umknęło, ale ta scena jest totalnie oderwana od spójności książki. Tak jakby były założone 2 zdarzenia, ale brakło pomysłu jak je połączyć i dlatego powstała taka "wstawka"...

Bardzo nierówna historia. Momentami idzie gładko, wszystko się zazębia, aby w pewnym momencie wypluć coś dezorientującego i masz wrażenie, że coś cię ominęło. "Z biegu" pojawiają się "nowe" postacie i choć z początku nie wiemy kto to jest, to pojawiają się wyjaśnienia retrospektywne kim dana postać jest dla bohatera. Ok, ma to na celu uwiarygodnić historię, w końcu jesteśmy...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Polecam bardzo.
Kawał książki, ponad 700 stron, ale żadna chwila nie jest zmarnowana.
Od pierwszych stron widać nawiązanie do kultury bliskiego wschodu i działań wojennych w Afganistanie.
Dostajemy w sumie 3 historie, które poznajemy naprzemiennie po kawałku. Pierwsza dotyczy księcia Izaata, następcy tronu, który "tradycyjnie" jak wszyscy jego poprzednicy prowadzi kampanię przeciwko górskim plemionom i niezdobytej twierdzy.
Druga, to historia opowiadająca o pastuszku Znajdzie, który został znaleziony ledwo żywy i z całkowitą amnezją.
Trzecia natomiast to zlepek obrazów przedstawiających torturowanego więźnia.
Poznajemy styl życia poszczególnych klas i zależności ich łączące, całą mentalność oraz tradycyjne zwyczaje. To co motywuje poszczególne osoby do działania, za co zdolne są walczyć, ale i za co zginąć.
Książka ma kilka niedociągnięć - jak chociażby plan ataku wymyślony przez Izaata, wydaje się zbyt oczywisty, aby nikt przed nim nie mógł na niego wpaść. Dialogi "męskie" trącą kobiecym wyobrażeniem na zasadzie - autorka pomyślała, że gdyby miał to powiedzieć twardy facet to musiałoby to brzmieć właśnie tak. ALE to wszystko są drobnostki wobec finału całej historii, którego nic nie zdradza przez całą książkę. Ani przez chwilę nie domyślałem się co łączy wszystkie historie i byłem bardzo pozytywnie zaskoczony, że dałem się tak wywieźć w pole. Właśnie dzięki takiemu zakończeniu warto przymknąć oko na drobne wady, bo rekompensuje wszystko.

Polecam bardzo.
Kawał książki, ponad 700 stron, ale żadna chwila nie jest zmarnowana.
Od pierwszych stron widać nawiązanie do kultury bliskiego wschodu i działań wojennych w Afganistanie.
Dostajemy w sumie 3 historie, które poznajemy naprzemiennie po kawałku. Pierwsza dotyczy księcia Izaata, następcy tronu, który "tradycyjnie" jak wszyscy jego poprzednicy prowadzi kampanię...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Historia opowiadająca o ludzkiej naturze, pragnieniach i naiwności. Jak pozory i niedomówienia połączone z niezadowoleniem mogą zagmatwać życie. Męskie pragnienia kobiety nieosiągalnej i wahania co do moralności względem żony. Żona stawiająca rodzinę na równi z pracą,a może ponad nią? Przedstawienie wykorzystania swoich atutów i wdzięków dla osiągnięcia swoich celów.

Morderstwo okraszone wieloma niewiadomymi, zależnościami międzyludzkimi i emocjami.
Osobiście uważam, że finał jest nieco przekombinowany, dopasowany do "zaplanowanego przez autora zakończenia", choć trzeba przyznać, że trudno takie założyć podczas czytania.

Historia opowiadająca o ludzkiej naturze, pragnieniach i naiwności. Jak pozory i niedomówienia połączone z niezadowoleniem mogą zagmatwać życie. Męskie pragnienia kobiety nieosiągalnej i wahania co do moralności względem żony. Żona stawiająca rodzinę na równi z pracą,a może ponad nią? Przedstawienie wykorzystania swoich atutów i wdzięków dla osiągnięcia swoich...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książkę czytałem 4 razy, a to coś znaczy, bo nie lubię wracać do tego co znam. Pierwszy raz ok roku 2000 gdy hitem był Matrix. Wydawało mi się wtedy jakby bracia Wachowscy przeczytali "Kongres Futurologiczny" i na jego podstawie nakreślili zarys scenariusza swojego filmu. Gdy skończyłem ją czytać, przewróciłem ostatnią stronę i zamarłem. Było we mnie takie "o jaa...". Serio mój świt runął, zacząłem się zastanawiać co wokół mnie jest tak prawdziwie realne, a co jest fikcją. Ile dostrzegamy z tego co nas otacza, tego co prawdziwe. Skłoniła do refleksji była ze mną jeszcze kilka dni po jej przeczytaniu ,a to jest wyznacznik prawdziwego dzieła!

Co ciekawe książka "zmienia" wraz z człowiekiem. Za każdym razem jak do niej wracałem pojmowałem ją w trochę inny sposób i to jest piękne. Lema uważam za niesamowitego pisarza, słowo pisarz nie odzwierciedla tego co robił. Był właśnie futurologiem i dlatego uwielbiam jego dzieła (przeczytałem wszystko co tylko napisał), ponieważ czytając książki, które powstały nawet 50 lat temu widzimy współczesność.

Polecam każdemu.

Książkę czytałem 4 razy, a to coś znaczy, bo nie lubię wracać do tego co znam. Pierwszy raz ok roku 2000 gdy hitem był Matrix. Wydawało mi się wtedy jakby bracia Wachowscy przeczytali "Kongres Futurologiczny" i na jego podstawie nakreślili zarys scenariusza swojego filmu. Gdy skończyłem ją czytać, przewróciłem ostatnią stronę i zamarłem. Było we mnie takie "o...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Opowieść o wydarzeniach związanych z traktatem podpisanym w Monachium oparta na faktach (autor jest zakręcony na tym punkcie). Ciekawie i szczegółowo przedstawione charakterystyki postaci. Poruszone wątki problematyki wojennej, ale i ogólnoludzkiej. Gdzie są granice strachu, przyzwoitości i jak zachowuje się człowiek mający władzę.

Opowieść o wydarzeniach związanych z traktatem podpisanym w Monachium oparta na faktach (autor jest zakręcony na tym punkcie). Ciekawie i szczegółowo przedstawione charakterystyki postaci. Poruszone wątki problematyki wojennej, ale i ogólnoludzkiej. Gdzie są granice strachu, przyzwoitości i jak zachowuje się człowiek mający władzę.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Szczerze - nie skończyłem. Przebrnąłem przez ok 1/4 książki i nie dałem rady. Straszna, ale nie ze względu na treść, a na styl prowadzenia fabuły. Chaos, chaos i wszystko sklejone na ślinę, wiarę i taśmę klejącą. Polecam(!) trzymać się z daleka.

Szczerze - nie skończyłem. Przebrnąłem przez ok 1/4 książki i nie dałem rady. Straszna, ale nie ze względu na treść, a na styl prowadzenia fabuły. Chaos, chaos i wszystko sklejone na ślinę, wiarę i taśmę klejącą. Polecam(!) trzymać się z daleka.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Książkę czyta się lekko i to najważniejsze. Dobrze napisana, dialogi bywają śmieszne, ale w naturalny sposób, nic wymuszonego. Ciekawe połączenie legend warszawskich ze światem fantastyki. Widać, że autor miał pomysł. Mocna 7, ponieważ zakończenie mnie nie usatysfakcjonowało, przeniesienie kontynuacji zdarzeń do kolejnego tomu...

Książkę czyta się lekko i to najważniejsze. Dobrze napisana, dialogi bywają śmieszne, ale w naturalny sposób, nic wymuszonego. Ciekawe połączenie legend warszawskich ze światem fantastyki. Widać, że autor miał pomysł. Mocna 7, ponieważ zakończenie mnie nie usatysfakcjonowało, przeniesienie kontynuacji zdarzeń do kolejnego tomu...

Pokaż mimo to