rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Trudno się czyta dobrą książkę w mało temu sprzyjajacych warunkach (żeglowanie z Polski do Norwegii). Tez ciężko obiektywnie jest mówić o pozycji z którą jestem emocjonalnie związany przede wszystkim przez to że opowiada o trzech pasajach które dziele. Czyli podróżnicza, rowery i judo. Patrząc na te trzy aspekty to książka jest doskonale zbalansowana. Nie czuć aby któryś z tych aspektów przeważał - chociaż to mocno subiektywne :). Co do calej historii to czytałem w napięciu. Z kilku powodów. Przede wszystkim do Norwegii plynelismy w mniejszej obsadzie i bylo sporo roboty a za tym malo wypoczynku. Po drugie ciekawość co się stanie była duża. (Nadmienie że pod koniec książki załoga wiedziała ze dla dobrej atmosfery nie powinna mi przerywać :) ). Żeby nie było za słodko to powiem że zabrakło mi zdjęć przy ankietach.
Nie mniej to nie umiejsza wartości pracy - którą szczerze podziwiam.
Co do mnie to powiem szczerze że zmotywowala mnie książka do wzięcia się i popracowania nad swoim judo. Chyba zdobędę się na to aby podejść egzamin na 1 kyu. To chyba tyle jak na wypociny z przejscie z Oslofjordu na Skagerak. Pozdrawiam.
Ps. Przyszła mi szalona myśl a może " w judodze pod żaglami" ;) koniecznie białej ;)

Trudno się czyta dobrą książkę w mało temu sprzyjajacych warunkach (żeglowanie z Polski do Norwegii). Tez ciężko obiektywnie jest mówić o pozycji z którą jestem emocjonalnie związany przede wszystkim przez to że opowiada o trzech pasajach które dziele. Czyli podróżnicza, rowery i judo. Patrząc na te trzy aspekty to książka jest doskonale zbalansowana. Nie czuć aby któryś z...

więcej Pokaż mimo to