Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Absolutnie fantastyczna. Wiecie co chciałam zrobić po przeczytaniu ostatniego zdania? Zacząć lekturę znów, od początku. Jakkolwiek to zabrzmi - spodziewałam się że książka będzie dobra, ale na pewno nie, że aż tak.

Miałabym ogromny problem z zakwalifikowaniem jej do konkretnego działu. Bo o ile owszem ze względu na cel działań bohatera przez większość powieści można uznać że będzie to kryminał, to po koniec... Robi się szalenie nietypowo. Bardzo trudno jest mi wyrazić swoją myśl nie zdradzając przebiegu wydarzeń.

W skrócie, ta książka jest absolutnie wyjątkowa ze względu na przekaz jaki ze sobą niesie. Ze względu na misterną fabułę, jest natomiast ucztą dla czytelnika. Nie wyobrażam sobie, żeby można to było napisać lepiej. "Siedem śmierci Evelyn Hardcastle" trzeba mieć, przeczytać, każda z tych 510 stron jest warta zachodu.

Absolutnie fantastyczna. Wiecie co chciałam zrobić po przeczytaniu ostatniego zdania? Zacząć lekturę znów, od początku. Jakkolwiek to zabrzmi - spodziewałam się że książka będzie dobra, ale na pewno nie, że aż tak.

Miałabym ogromny problem z zakwalifikowaniem jej do konkretnego działu. Bo o ile owszem ze względu na cel działań bohatera przez większość powieści można uznać...

Bardzo rzadko zdarza mi się pisać o przeczytanej książce, ale ta rozczarowała mnie do tego stopnia, że po prostu muszę to z siebie wyrzucić. Bo taki kryminał byłabym w stanie wybaczyć początkującemu autorowi - osobie która dopiero szuka swojego stylu. Niestety nie jest to w najmniejszym stopniu literatura do jakiej przyzwyczaiła nas J. K. Rowling. Oczywiście o ile porównanie do słynnego "Harry'ego Pottera" nie ma tutaj sensu, jednak już do poprzednich części serii o Jednonogim Detektywie jak najbardziej. Odniosłam wrażenie, że "Zabójcza biel" próbowała pomieścić w sobie wszystkie trendy topowych kryminałów, z czego powstała bardzo przeciętna mieszanka. Po prostu w żaden sposób mnie nie zainteresowała ani nie poruszyła jako czytelnika, przebrnięcie do końca było męką. Ale ponieważ to tylko moja subiektywna opinia - życzę każdemu dokładnie odwrotnych odczuć!

Bardzo rzadko zdarza mi się pisać o przeczytanej książce, ale ta rozczarowała mnie do tego stopnia, że po prostu muszę to z siebie wyrzucić. Bo taki kryminał byłabym w stanie wybaczyć początkującemu autorowi - osobie która dopiero szuka swojego stylu. Niestety nie jest to w najmniejszym stopniu literatura do jakiej przyzwyczaiła nas J. K. Rowling. Oczywiście o ile...

Dzięki tej książce dowiedziałam się wielu przydatnych dla mnie rzeczy. Wzbogaciłam wiedzę na temat pielęgnacji cery i sądzę, że teraz potrafię lepiej o nią zadbać. Autorka zadbała o to, aby maksymalnie prosto ująć wszystko co chciała przekazać.
Moim zdaniem największym minusem "Sekretów urody Koreanek" są polecane przez autorkę kosmetyki - ani na polską kieszeń, ani na aktualną dostępność.
Książka jednak pozostaje dla mnie cenną lekturą i na pewno przekażę ja młodszemu pokoleniu.

Dzięki tej książce dowiedziałam się wielu przydatnych dla mnie rzeczy. Wzbogaciłam wiedzę na temat pielęgnacji cery i sądzę, że teraz potrafię lepiej o nią zadbać. Autorka zadbała o to, aby maksymalnie prosto ująć wszystko co chciała przekazać.
Moim zdaniem największym minusem "Sekretów urody Koreanek" są polecane przez autorkę kosmetyki - ani na polską kieszeń, ani na...