Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Wydawnictwo Poznańskie 2022
To kolejny wybór na urlop, już od jakiegoś czasu chciałam przeczytać coś tej autorki, o której usłyszałam w Bookszpanie czytającego dominikanina. W końcu zakupiłam tę pozycję na czytnik i z przyjemnością przeczytałam podczas wakacji. Co prawda, urlop spędzałam na zupełnie innej wyspie niż Cypr, który jest bohaterem tej książki, ale nie przeszkadzało to w odbiorze historii, co więcej - lektura może sprawić, że będę rozważać tę destynację w przyszłości;-)
Brytyjska nastolatka, pod wpływem zadanego do wykonania szkolnego projektu z historii, zdaje sobie sprawę, że niewiele wie o swoich korzeniach i przodkach. Niewiele dowiedziała się od rodziców, od mamy się już nie dowie nic, ponieważ zmarła przed rokiem, natomiast pogrążony w żałobie i swoim świecie badań naukowych w zakresie botaniki ojciec również nie jest chętny do snucia opowieści o przeszłości. Ada wie tylko, że jej rodzice pochodzą z Cypru, tata jest Grekiem, mama natomiast Turczynką, zdaje sobie również sprawę, że takie mieszane małżeństwo musiało być dużym problemem dla obu rodzin ponieważ na pogrzeb jej matki nie zjawił się nikt bliski.
Podczas lektury poznajemy historię rodziców Ady, a tym samym dowiadujemy sporo o historii Cypru oraz wiele o jego przyrodzie, faunie i florze, a żeby było ciekawiej, narratorem fragmentów książki jest figa, czy raczej drzewo figowe i jest to dosyć ciekawa perspektywa obserwacji świata;-) Całość bardzo ciekawa, wciągająca i świetnie nadająca się na urlopowe czytanie i nie tylko.

Wydawnictwo Poznańskie 2022
To kolejny wybór na urlop, już od jakiegoś czasu chciałam przeczytać coś tej autorki, o której usłyszałam w Bookszpanie czytającego dominikanina. W końcu zakupiłam tę pozycję na czytnik i z przyjemnością przeczytałam podczas wakacji. Co prawda, urlop spędzałam n...

Rozwiń Zwiń

Druga wakacyjna lektura została mi zarekomendowana przez młodszą trochę czytającą (coraz więcej, na szczęście;-) córkę. Taka rekomendacja zwykle wystarczyłaby mi by złapać książkę i czytać, ale w tym przypadku pojawił się problem ponieważ nie miałam szans bezstronnego odbioru tej historii gdyż czytałam o niej w innej książce i nadzwyczaj mocno komentarz ten został mi w pamięci. Niemniej, by podzielić lekturę z dzieckiem oraz poznać historię znaną tylko z komentarza, postanowiłam przeczytać.
Grupa chłopców w związku z katastrofą samolotu znajduje się na bezludnej wyspie na Pacyfiku, gdzie próbują zorganizować sobie życie i znaleźć sposób na uratowanie. Szybko jednak okazuje się, że obowiązki i ustalone zasady zostają porzucone na rzecz zabawy, rywalizacji i kłótni. Dodatkowo sytuację komplikują i pogarszają lęki chłopców oraz nieprzewidywalne zdarzenia, do których dochodzi na wyspie.
Jako powieść może być ciekawa lecz problem w tym, że historia ta stała się symbolem zła tkwiącego w człowieku, złych skłonności i słabej kondycji człowieka. Literacka fikcja autora, który głosił pogląd, że "człowiek produkuje zło jak pszczoła produkuje miód" została przyjęta jako diagnoza kondycji człowieczeństwa. I to jest właśnie ten komentarz, który wyczytałam w "Humankind. A hopeful history" Rutgera Bregmana i który określił mój nieprzychylny odbiór tej pozycji. Tym bardziej, że Bregman zdołał odszukać zapis prawdziwych wydarzeń, które zdarzyły się w 1966 roku i były analogiczne do opowieści z "Władcy much", jednak potoczyły i skończyły się zupełnie inaczej i w innym świetle przedstawiły nastolatków i człowieka, nie zyskały natomiast popularności i rozgłosu jak "Władca much".

Druga wakacyjna lektura została mi zarekomendowana przez młodszą trochę czytającą (coraz więcej, na szczęście;-) córkę. Taka rekomendacja zwykle wystarczyłaby mi by złapać książkę i czytać, ale w tym przypadku pojawił się problem ponieważ nie miałam szans bezstronnego odbioru tej historii ...

Rozwiń Zwiń

Po raz kolejny mój ulubiony autor nie zawiódł i przedstawił świetną historię w trafny sposób opisującą życie, ludzi i ich problemy. Tym razem historia jest dużo bardziej kryminalna niż w innych jego powieściach. Jest to historia o napadzie na bank, dramacie zakładników, bombie oraz o idiotach. Tak to określa sam autor/ narrator pokazując jak niewiele trzeba by zwykłe życie przekształciło się w koszmar, jak decyzje podejmowane w najlepszej wierze, ale też decyzje po prostu głupie lub idiotyczne, mogą doprowadzić do sytuacji przynoszących nieodwracalne i dramatyczne skutki.
Towarzyszymy policjantom z niedużego miasta próbującym dopaść niebezpiecznego i uzbrojonego bandytę zanim sprawę przejmą "sztokholmczycy" czyli policjanci ze stolicy. Policyjne śledztwo i zagadka, którą stara się rozwiązać policyjny duet Jim i Jack, stary i młody policjant, którzy mają zupełnie inne wizje prowadzenia śledztwa, a którzy okazują się być ojcem i synem, to bardzo ciekawy wątek powieści, ale wszyscy bohaterowie biorący udział w rozgrywającej się akcji i ich doświadczenia i przeżycia oraz zachowanie podczas śledztwa jeszcze bardziej przyciągają uwagę i zainteresowanie. Po raz kolejny talent autora do obserwacji życia i ludzi oraz ich opisywania w sposób niezwykle celny i z dużym poczuciem humoru powoduje, że czyta się świetnie i z dużą przyjemnością.
Rozwiązanie zagadki ciekawe i trzymające się sensu, z pewnym twistem, który akurat jest nietrudny do przewidzenia, ale i tak sporo zaskakujących rzeczy się wydarza. Świetna książka. Idealna lektura wakacyjna, dobrze trafiłam z czytaniem na urlop;-)

Po raz kolejny mój ulubiony autor nie zawiódł i przedstawił świetną historię w trafny sposób opisującą życie, ludzi i ich problemy. Tym razem historia jest dużo bardziej kryminalna niż w innych jego powieściach. Jest to historia o napadzie na bank, dramacie zakładników, bombie oraz o idiot...

Rozwiń Zwiń

Druga część historii o współpracy mentalisty Vincenta Waldera i policjantki Miny Dabiri. Przeczytana bardziej z sympatii do współautorki i jej wcześniejszych książek niż ze względu na tę akurat pozycję. Rozwleczona opowieść (689 stron), znacznie za długa i ze zbyt małą ilością akcji oraz wydarzeń by przykuwać uwagę i zapewniać radość czytania. Sposób postępowania sprawcy tak wydumany, że nie ma szans by traktować opowieść inaczej niż mocno skomplikowaną fabułę kompletnie oderwaną od rzeczywistości, za to próbującą zrobić wrażenie na czytelniku. Sporo niekonsekwencji np. w postępowaniu jednej z postaci przedstawianej jako bardzo nadopiekuńczy rodzic nieustannie kontrolujący swoją nastoletnia córkę podczas gdy działania zupełnie nie pasowały to tych opisów i zapowiedzi. Kolejna mocno rażąca niekonsekwencja to wspólny mianownik wszystkich osób pokrzywdzonych przez mordercę, do którego nie dotarł policyjny zespół rozwiązujący sprawę, też raczej niemożliwa sytuacja w rzeczywistości. Dodatkowo sam tytuł bez rzeczywistego umocowania w przedstawionej historii, choć może na siłę znalazłabym jakieś jego uzasadnienie. Ogólnie bardziej męczyłam się brnąc przez tę książkę niż cieszyłam się ze spędzania z nią czasu.

Druga część historii o współpracy mentalisty Vincenta Waldera i policjantki Miny Dabiri. Przeczytana bardziej z sympatii do współautorki i jej wcześniejszych książek niż ze względu na tę akurat pozycję. Rozwleczona opowieść (689 stron), znacznie za długa i ze zbyt małą ilością akcji oraz w...

Rozwiń Zwiń

Wysłuchana jako audiobook w ramach abonamentu Empik Go, a w zasadzie coś bardziej audio, z podziałem na role i dźwiękowymi ilustracjami. Polecona przez męża, to też niewłaściwe stwierdzenie, ponieważ jego komentarz był w rodzaju, że nie pasuje mu słuchowisko i nie jest w stanie słuchać. Ponieważ autor bardzo dobrze zapisał mi się w pamięci przez serię "Ukryta sieć" oraz nie mam nic przeciwko słuchowiskom (czy też audio produkcjom) postanowiłam sprawdzić czy spodoba mi się ta pozycja.
Tytuł jest trochę niepozorny i nie zapowiada wyjątkowych okoliczności, w których rozgrywa się akcja. Otóż chodzi o międzynarodową stację kosmiczną, gdzie załoga rosyjska oraz amerykańska prowadzą badania i wspólnie działają na rzecz eksploracji kosmosu. Kapitanem misji jest Lucy Poplawski, ambitna astronautka, która musi zmierzyć się nie tylko z wyznaczonymi przez NASA zadaniami lecz również z członkami załogi, którzy próbują ją zdominować. Dodatkowo, misja zostaje zakłócona przez słoneczną burzę, która naraża członków załogi na nadmierną ekspozycję na szkodliwe promieniowanie, a to dopiero początek trudności, z którymi przyjdzie się im zmierzyć.
Świetna historia przykuwająca uwagę, ciekawa intryga z sensownym zakończeniem, wyśmienita lektura, doskonale spęczony czas.

Wysłuchana jako audiobook w ramach abonamentu Empik Go, a w zasadzie coś bardziej audio, z podziałem na role i dźwiękowymi ilustracjami. Polecona przez męża, to też niewłaściwe stwierdzenie, ponieważ jego komentarz był w rodzaju, że nie pasuje mu słuchowisko i nie jest w stanie słuchać. Po...

Rozwiń Zwiń

Zainteresowała mnie informacja o tej książce przedstawiona przez Booksletter Wyborczej, że jest to historia 2 amerykańskich rodzin, połączonych na zawsze przez morderstwo popełnione przez ojca jednej na ojcu drugiej. Morderca jest wojownikiem pro-life, dla którego aborcja to morderstwo nienarodzonych dzieci, ofiara zaś to lekarz dokonujący aborcji, aktywista pro-choice, dla którego decyzja kobiety o aborcji, to jej samodzielna, niepodważalna decyzja dotycząca wyłącznie jej ciała.

Temat rzeczywiście bardzo ciekawy, ale jednocześnie trudny i przygnębiający. Z takich, czytam by wiedzieć więcej i poznać inną perspektywę, niż czytam dla przyjemności. Jak na wakacyjną lekturę raczej nielekki i dosyć kontrowersyjny. Nie do końca dobrze się czułam z tą książką. Momentami żałowałam, że po nią sięgnęłam. Niemniej, przeczytałam w całości i zaliczam do wartościowych lektur. W sumie, to myślałam, że jest to opowieść oparta na prawdziwych wydarzeniach, ale okazuje się, że jednak to literacka wizja autorki, co mnie trochę rozczarowało.
Kolejnym rozczarowaniem jest też fakt, że autorka bardzo marginalnie przedstawia racje obydwu stron do swoich działań i zachowań. Liczyłam, że w książce znajdę wyczerpujące argumenty jednej i drugiej strony, ale było ich niewiele. Morderca działał, bo tak rozkazał mu Bóg, lekarz ratował kobiety z sytuacji, w których nie mogły urodzić dziecka i w zasadzie tyle. Liczyłam na więcej.

Zainteresowała mnie informacja o tej książce przedstawiona przez Booksletter Wyborczej, że jest to historia 2 amerykańskich rodzin, połączonych na zawsze przez morderstwo popełnione przez ojca jednej na ojcu drugiej. Morderca jest wojownikiem pro-life, dla którego aborcja to morderstwo nie...

Rozwiń Zwiń

Polecana wszędzie i przez wszystkich. Zapragnęłam sprawdzić czy spodoba mi się opowieść o możliwości powrotu do przeszłości. Okazja do zapoznania się z tą książką nadarzyła się gdy w abonamencie empik go pojawił się audiobook. I oto już jestem po wysłuchaniu i historia okazała się bardzo ciekawa. Odrobinę nie przypadła mi do gustu lektorka - Marta Markowicz, która czytała z przesadną egzaltacją, emfazą i emocjonalnością. Może świetnie nadawałaby się na czytającą bajki dla małych dzieci, ale książkę dla dorosłych to nie do końca. Myślę, że gdybym czytała to znacznie lepiej odebrałabym tę pozycję. Niemniej, historia niewielkiej kawiarni w Tokio, w której można się przenieść do przeszłości oraz przyszłości świetna. Co prawda, podróżowanie w czasie obwarowane jest wieloma zasadami i wcale nie jest łatwe. Wiele osób dowiadując się o wymaganiach takiej podróży uznaje, że nie ma ona najmniejszego sensu. A jednak poznajemy 4 osoby, które zdecydowały się podjąć próbę. I ich historie są bardzo interesujące, narastająco interesujące.

Polecana wszędzie i przez wszystkich. Zapragnęłam sprawdzić czy spodoba mi się opowieść o możliwości powrotu do przeszłości. Okazja do zapoznania się z tą książką nadarzyła się gdy w abonamencie empik go pojawił się audiobook. I oto już jestem po wysłuchaniu i historia okazała się bardzo c...

Rozwiń Zwiń

Wysłuchana jako audiobook, świetnie czytana przez Przemysława Bluszcz, niezwykle długa (20 godzin i 24 minuty), polecona przez męża. Świetna przygodówka i historia gangsterska, odrobinę historii z międzywojnia, II wojny światowej i wojny domowej w Grecji oraz czasów PRL, aż po lata 90 XX w. Autor znany mi i lubiany z serii o prokuratorze IPN Jakubie Kani, w kolejnej powieści również przynosi dużo przyjemności i czytelniczej satysfakcji z dobrze opowiedzianej historii.
Głównymi postaciami powieści są Zygmunt Molenda - przemytnik z Gdyni oraz Kostas Tosidos - grecki partyzant walczący z najpierw z Niemcami, a następnie (nie do końca dobrowolnie) z wojskami króla po stronie komunistów oraz jego rodzina, ewakuowana do Polski w roku 1949. Nowe życie w Polsce bardzo się komplikuje gdy obóz dla greckich uchodźców odwiedza rządowa delegacja władz komunistycznych z Grecji, Kostas traci swoją szansę na awans społeczny i zaplanowaną ścieżkę zawodową. W książce dzieje się wiele, można odnieść wrażenie, że historie Tosidosów (Tosidowskich) i Sacharyny zostały rozerwane przez nieoczekiwane zdarzenia lecz wspomnienie przyjaciela z podróży do Polski pozostaje żywe w pamięci rodziny i epizody z nim związane ciągle się pojawiają. Natomiast finał zaproponowany przez autora świetnie spina wszystkie wątki i jest mocno zaskakujący, choć można dostrzec, że autor bardzo się postarał by zmylić czytelnika i utrudnić przewidzenie takiego rozwiązania.

Wysłuchana jako audiobook, świetnie czytana przez Przemysława Bluszcz, niezwykle długa (20 godzin i 24 minuty), polecona przez męża. Świetna przygodówka i historia gangsterska, odrobinę historii z międzywojnia, II wojny światowej i wojny domowej w Grecji oraz czasów PRL, aż po lata 90 XX w...

Rozwiń Zwiń

Już jakiś czas temu polecała mi tę książkę młoda czytająca osoba z rodziny, ale dopiero teraz się poskładały okoliczności i trafiła w moje ręce oraz doczekała się swojej kolejki. Pierwsze rozdziały czytałam trochę z niedowierzaniem, że to przecież zwykły romans jest i cóż tu polecać. Na dodatek romans z pierwszej połowy XX wieku, więc taki bardziej historyczny. Młoda dziewczyna pracująca jako dama do towarzystwa pewnej niesympatycznej kobiety spędza wiosnę ze swoją pracodawczynią w Monte Carlo i poznaje tam angielskiego arystokratę, pana de Winter, który podróżuje po Europie szukając ukojenia po tragicznej śmierci żony. Z powodu grypy pracodawczyni jej dama do towarzystwa ma więcej wolnego czasu, a pan de Winter zaprasza ją do wspólnego zwiedzania Monte Carlo. Następnie, w dość dramatycznych okolicznościach oświadcza się swojej nowej, młodej znajomej. Co ja czytam? Zadawałam sobie to pytanie i podzieliłam się wątpliwościami z córką, która chwilę przede mną czytała tę pozycję. Poleciła mi bym przetrwała początkowy romans i będzie ciekawie. Z taką rekomendacją czytałam dalej i rzeczywiście zrobiło się bardzo ciekawie. Słodki romans zamienił się w złowrogą opowieść o młodej pani domu, która musi zmierzyć się z nowymi obowiązkami oraz legendą swojej poprzedniczki oraz personelem rezydencji, który nie do końca akceptuje i szanuje nową żonę właściciela. Ale to nie wszystko, następnie opowieść przemienia się w kryminał oraz powieść sądową i staje się bardzo, ale to bardzo zajmującą. Nieoczekiwane zwroty trzymają w napięciu do samego końca i powodują, że jako całość jest świetna.

Już jakiś czas temu polecała mi tę książkę młoda czytająca osoba z rodziny, ale dopiero teraz się poskładały okoliczności i trafiła w moje ręce oraz doczekała się swojej kolejki. Pierwsze rozdziały czytałam trochę z niedowierzaniem, że to przecież zwykły romans jest i cóż tu polecać. Na do...

Rozwiń Zwiń