-
ArtykułyAntti Tuomainen: Tworzę poważne historie, które ukrywam pod absurdalnym humoremAnna Sierant1
-
ArtykułyKsiążka na Dzień Dziecka: znajdź idealny prezent. Przegląd promocjiLubimyCzytać1
-
Artykuły„Zaginiony sztetl”: dalsze dzieje Macondo, a może alternatywna historia Goraja?Remigiusz Koziński2
-
Artykuły„Zależy mi na tym, aby moje książki miały kilka warstw” – wywiad ze Stefanem DardąMarcin Waincetel2
Biblioteczka
2024-03-24
2023-05-27
Muszę przyznać, że brakowało mi takiej książki na rynku wydawniczym.
Rzeźnia Wyszków jest satyrą społeczno - polityczną. W sposób groteskowy i wyolbrzymiony zostały przedstawione narastające problemy ostatnich lat - takie jak pandemia, korupcja, nepotyzm w kręgach władzy, a także problem pedofilii w kościele. A wszystko po to, by ukazać sedno problemu.
W tej historii absurd goni absurd, jednak jest to przedstawione w niezwykle humorystyczny sposób.
I dokładnie tak należy ją postrzegać - jako satyrę.
Zdecydowanie nie jest to książka, którą wszyscy zrozumieją. Potrzebne są tu: poczucie humoru oraz dystans do przedstawionych sytuacji.
Do mnie przemawia taki rodzaj czarnego humoru. Niejeden raz śmiałam się, gdy kolejne, absurdalne rozporządzenia zostawały wprowadzane w życie przez Bredzisława Galaretę - burmistrza Wyszkowa.
Dzień przed Wielkanocą Wyszków opanowuje zaraza, a miasto zostaje odcięte od świata. Wobec rosnącego zagrożenia epidemiologicznego zostaje powołana Rada Chłopskiego Rozumu, w skład której wchodzą: burmistrz - Bredzisław Galareta, włodarz miasta, mistrz promocji i marketingu, naczelny ideolog; skorumpowany doktor Pączek - wyznaczony na stanowisko eksperta do walki z epidemią KOWID oraz atrakcyjna sprzedawczyni ze spożywczaka z ambicjami dziennikarskimi - Julia Ciągała.
Gdy podczas konferencji prasowej dochodzi do zamachu przeprowadzonego przez katolicką terrorystkę, staje się jasne, że to początek wojny...
Sam autor podkreśla, że postacie i wydarzenia opisane w książce są fikcyjne, a wszelkie podobieństwa są przypadkowe.
Jednak patrząc z perspektywy czasu bardzo trudno jest ustrzec się przed porównaniami do tego, co działo się w Polsce.
Powiem szczerze, że spędziłam niezwykle przyjemnie czas z tą książką. Po prostu uśmiech mimowolnie pojawiał się na mojej twarzy, choć muszę przyznać, że niektóre poruszone tematy były dosyć kontrowersyjne.
Przytoczę wam tylko kilka cytatów na zachętę.
"Pocztylion Śmigły nadjeżdżał na swoim dwukołowym rydwanie. Mottem pocztyliona było: "Wiatr we włosach, w oczach łzy. Na liczniku czterdzieści trzy."
"- RODOS? Masz na myśli popularne miejsce turystyczne? Schowałeś szpadel na greckiej wyspie?
- Rodzinne Ogródki Działkowe Otoczone Siatką - wytłumaczył Lubieżny Edward. W skrócie RODOS."
"Pełna nazwa zarazy brzmi: "Kwarantanna Obowiązuje Wszystkich i Dezynfekcja". KOWID to skrót."
I mój ulubiony: " Stłucz termometr - pozbędziesz się gorączki."
Sami przyznacie, że koło takiej dawki humoru nie da się przejść obojętnie.
A to jest tylko przedsmak tego, co znajdziecie w tej powieści. No i ta niesamowita okładka przyciągająca wzrok.
Gorąco zachęcam was do przeczytania tej historii.
Muszę przyznać, że brakowało mi takiej książki na rynku wydawniczym.
Rzeźnia Wyszków jest satyrą społeczno - polityczną. W sposób groteskowy i wyolbrzymiony zostały przedstawione narastające problemy ostatnich lat - takie jak pandemia, korupcja, nepotyzm w kręgach władzy, a także problem pedofilii w kościele. A wszystko po to, by ukazać sedno problemu.
W tej historii absurd...
[Współpraca barterowa z autorem
Marek Czestkowski ]
"- Nie dąsaj się bracie. Wszystko się ułoży. Brałeś już dzisiaj idyllę?
- To te śmieszne tabletki dla psycholi?
- O czym to mówisz bracie? To cudowny wynalazek, który pozbawił nas trosk życia codziennego. Są niezbędne w idealnym społeczeństwie. One zapewniają błogostan i czynią nasze życie lepszym.
- Każdy ćpun tak mówi... - burknął Habanero pod nosem."
Znacie książki Marka Czestkowskiego? Kto już czytał poprzednie tytuły autora - Knurowiec albo Rzeźnia Wyszków wie, że ma on specyficzny styl pisania pełen czarnego humoru oraz groteski.
Dziki Kamieńczyk jest połączeniem science-fiction z satyrą w wiejskim wydaniu.
Autor po raz kolejny przedstawia nam problemy społeczeństwa w krzywym zwierciadle.
Z Kamieńczyka stworzono utopię. Miejsce, które miało być idealnym przykładem cudownego życia dla całego kraju. W tym celu w ramach projektu RAJ odcięto je od reszty państwa. Wprowadzono w nim punkty graniczne i odrębne prawa, natomiast mieszkańców pozbawiono...pragnień.
W tym idealnym świecie je się robaki, nie ma w nim pieniędzy, bo za wszystko płaci się punktami społecznymi, nie stosuje się używek, nie je mięsa ani nabiału.
"Od prawie stu lat nie hoduje się we wsi żadnych zwierząt gospodarskich. One tylko zwiększały ślad węglowy. Ukróciliśmy barbarzyńskie traktowanie zwierząt poprzez ich fizyczną eliminację. Nasz świat jest czysty."
Do tego utopijnego świata trafia po prawie stu latach hibernacji Habanero, który zostaje wciągnięty w rozgrywki pomiędzy namiestnikiem Schabeuszem, a sędzią Kwaśniakiem. Jego przewodniczką po nowym świecie jest Czyścicielka Dżesika.
Okazuje się, że nie wszystko jest takie idealne, jak się wydaje, a w tym utopijnym miejscu bez przemocy zaczynają ginąć ludzie...
Powiem wam, że uwielbiam poczucie humoru Marka Czestkowskiego i jego satyryczny obraz problemów, w kierunku których zmierza nasze społeczeństwo.
Jedzenie świerszczy, ślad węglowy, ograniczenie fizycznego pieniądza na rzecz wirtualnej waluty, elektryczne auta - nasz świat się zmienia, a rządząca elita zaczyna zdobywać nad nami coraz większą władzę.
Hipotetyczna przyszłość? Czyżby? To wszystko już się dzieje na naszych oczach. Jeśli się w porę nie opamiętamy, być może skończymy tak, jak obywatele utopii w Kamieńczyku.
"- Punkty społeczne są zakodowane w mikrochipach, które krążą w ciele każdego zaszczepionego w strefie.
- Co za głupota... Dopóki żyję, będę popierać pieniądz papierowy. Coś, co jest fizyczne, co mogę pobrać z banku i kupić za to jakiś towar bez wiedzy państwa. Te wasze punkty to tylko cyferki na koncie. Władza zna każdy wasz zakup i w każdej chwili może odciąć was od waszych środków."
Ten alternatywny, wymyślony przez autora świat pełen jest absurdalnych i groteskowych sytuacji. Jednak jeśli przemyślimy dogłębnie to, co napisał autor stwierdzimy, że ta hipotetyczna sytuacja może wcale nie być taka hipotetyczna za pięćdziesiąt, sto czy dwieście lat...
Jeśli lubicie satyrę i czarny humor ta historia może wam się spodobać. Oczywiście trzeba do niej podejść z pewnym dystansem, jednak Dziki Kamieńczyk stanowi ciekawą odskocznię pomiędzy innymi tytułami książkowymi.
[Współpraca barterowa z autorem
więcej Pokaż mimo toMarek Czestkowski ]
"- Nie dąsaj się bracie. Wszystko się ułoży. Brałeś już dzisiaj idyllę?
- To te śmieszne tabletki dla psycholi?
- O czym to mówisz bracie? To cudowny wynalazek, który pozbawił nas trosk życia codziennego. Są niezbędne w idealnym społeczeństwie. One zapewniają błogostan i czynią nasze życie lepszym.
- Każdy ćpun tak...