-
Artykuły
James Joyce na Bloomsday, czyli 7 faktów na temat pisarza, który odmienił literaturęKonrad Wrzesiński7 -
Artykuły
Śladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant8 -
Artykuły
Czytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać445 -
Artykuły
Znamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant15
Biblioteczka
2018-12-01
2018-02-21
Zauważyłem pewną systematyczność. Gdy film jest tak nudny, obrzydliwy i o niczym, że po 8 minutach mam ochotę go wyłączyć i iść zwymiotować, to najwięksi krytycy tego świata mówią o tym dziele, że to jest "ambitne kino", "nowatorskie" (albo może "nowotarskie"?). Podobnie jest u mnie z tą książką. Zanim się do niej zabrałem przeczytałem kilka niesamowicie pochlebnych opinii. Gdzieś rzuciło mi się w oczy, że pierwszy czarny prezydent USA, uważa ją za najlepszą książkę na świecie. Na lubimyczytać ma ocenę blisko 7,5, a oprócz tego jej cykl to "Wspomnienie o przeszłości Ziemi".
Składając wszystkie te elementy w całość bardzo chciałem przeczytać tą książkę. Co prawda cykl "... o przeszłości..." nakierował mnie, że jacyś archeolodzy znajdą 3 ciała, których nie powinno być, np. Jezusa, Boga i Szatana, albo jakiś 3 kosmitów, albo 3 osobników zupełnie nieznanej cywilizacji, która wymiatała w krykieta miliony lat temu.
Obecnie po przeczytaniu tej książki mam wrażenie, że mój mózg odbiera zupełnie na innych falach niż większości ludzi. Dla mnie ta książka była niesamowicie nudna, postacie porozrzucane zupełnie chaotycznie, była jakaś dziwna gra komputerowa, aparat fotografujący cyferki, jakaś nanobrzytwa. Na plus przemawia tylko fakt, że momentami interesowały mnie wątki związane z fizyką. Jednak momentami. Bardzo momentami. Bardzo bardzo momentami.
Autor zahacza o mnóstwo teorii z dziedziny fizyki, jednak robi to bardzo pobieżnie i przez większość tych naukowych wypowiedzi, zwyczajnie, klepie jakieś farmazony.
Polecam dla ludzi mających problemy ze snem.
Zauważyłem pewną systematyczność. Gdy film jest tak nudny, obrzydliwy i o niczym, że po 8 minutach mam ochotę go wyłączyć i iść zwymiotować, to najwięksi krytycy tego świata mówią o tym dziele, że to jest "ambitne kino", "nowatorskie" (albo może "nowotarskie"?). Podobnie jest u mnie z tą książką. Zanim się do niej zabrałem przeczytałem kilka niesamowicie pochlebnych opinii....
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-11
Czytając opinie innych ludzi, książka wydawała się być stworzona dla mnie. Uwielbiam książki, w które wmieszana jest religia i jakieś teorie spiskowe. Ty bardziej na plus przemawiał fakt, że autor napisał kontynuację książki, więc pierwsza część musiała się spodobać. Niestety rzeczywistość okazała się zgoła inna. Na pierwszych dwóch rozdziałach zasnąłem 3 razy.
Potraktujcie moje poprzednie zdanie jako moją opinię o tej książce.
Czytając opinie innych ludzi, książka wydawała się być stworzona dla mnie. Uwielbiam książki, w które wmieszana jest religia i jakieś teorie spiskowe. Ty bardziej na plus przemawiał fakt, że autor napisał kontynuację książki, więc pierwsza część musiała się spodobać. Niestety rzeczywistość okazała się zgoła inna. Na pierwszych dwóch rozdziałach zasnąłem 3 razy.
Potraktujcie...
No i rozczarowałem się. Autor ma specyficzny sposób narracji, który opisuje rzeczy i sytuacje, które można wyciąć. Pomysł ze śniegiem uważam za bardzo fajny, ale realizacja już niestety słaba. Wprowadzenie wątków politycznych - zbędne i tak naprawdę zupełnie nic nie wnoszące do treści książki. Motyw miłosno-łóżkowy pominę wiele mówiącym milczeniem. Humor, który autor wprowadzał w treść książki był na poziomie Świata według Kiepskich - wiesz, że powinno być śmiesznie, ale to wzbudza w tobie tylko politowanie.
Bohaterowie. No cóż. Myślę, że gdyby któregokolwiek z nich wrzucić w rolę Rambo lub Bruce Willis ze Szklanej pułapki to poradzili by sobie od nich lepiej.
Doczytałem do końca, ale tak naprawdę zupełnie niepotrzebnie. Zakończenie nie spowodowało, że sen z powiek zniknął chociaż na moment.
Książka idealna dla cierpiących na bezsenność - przy niej na pewno uśniecie.
No i rozczarowałem się. Autor ma specyficzny sposób narracji, który opisuje rzeczy i sytuacje, które można wyciąć. Pomysł ze śniegiem uważam za bardzo fajny, ale realizacja już niestety słaba. Wprowadzenie wątków politycznych - zbędne i tak naprawdę zupełnie nic nie wnoszące do treści książki. Motyw miłosno-łóżkowy pominę wiele mówiącym milczeniem. Humor, który autor...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to