Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Nazwanie tej książki romansem jest co najmniej nadużyciem. Jest przeniknięta szaleństwem, złem i okrucieństwem. Poziom obłędu narasta z każdą chwilą, by w końcu osiągnąć poziom z którego nie ma już odwrotu. I wtedy następuje happy end, który w opisanych przez autorkę okolicznościach jest równie prawdopodobny jak wyhodowanie kwiatka na wrzącej lawie.

Nazwanie tej książki romansem jest co najmniej nadużyciem. Jest przeniknięta szaleństwem, złem i okrucieństwem. Poziom obłędu narasta z każdą chwilą, by w końcu osiągnąć poziom z którego nie ma już odwrotu. I wtedy następuje happy end, który w opisanych przez autorkę okolicznościach jest równie prawdopodobny jak wyhodowanie kwiatka na wrzącej lawie.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Damski bokser jako bohater romansu to wielka pomyłka nawet jak na głębokie średniowiecze, w którym osadzona jest akcja. Gdyby nie to książka byłaby nawet ciekawa z wyjątkiem zakończenia, które jest takie jakby autorce nagle odechciało się pisać i nabazgrała byle co byleby zakończyć te męczarnie.

Damski bokser jako bohater romansu to wielka pomyłka nawet jak na głębokie średniowiecze, w którym osadzona jest akcja. Gdyby nie to książka byłaby nawet ciekawa z wyjątkiem zakończenia, które jest takie jakby autorce nagle odechciało się pisać i nabazgrała byle co byleby zakończyć te męczarnie.

Pokaż mimo to