rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Książkę pochłonęłam w trzy doby. Czyta się lekko, jednym tchem. Sam cytat na początku książki jest bardzo uderzający i niesamowicie pasuje do życia Czapkinsa. Sama postać Tomka daje dużo do myślenia.

Książkę pochłonęłam w trzy doby. Czyta się lekko, jednym tchem. Sam cytat na początku książki jest bardzo uderzający i niesamowicie pasuje do życia Czapkinsa. Sama postać Tomka daje dużo do myślenia.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Na początku zaznaczę, że na samym końcu książki się wzruszyłam i uważam, że ta końcówka sprawia, że czytelnik zapamięta tą powieść lepiej.
Sama książka, mimo że czytanie jej zajęło mi zaledwie trzy dni, nie jest niesamowita. Jak dla mnie, za dużo banalnych dialogów, wymagałabym czegoś więcej. Historia smutna i dająca do myślenia.

Na początku zaznaczę, że na samym końcu książki się wzruszyłam i uważam, że ta końcówka sprawia, że czytelnik zapamięta tą powieść lepiej.
Sama książka, mimo że czytanie jej zajęło mi zaledwie trzy dni, nie jest niesamowita. Jak dla mnie, za dużo banalnych dialogów, wymagałabym czegoś więcej. Historia smutna i dająca do myślenia.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Odwlekałam czytanie tej książki kilka lat i kiedy w końcu za nią się zabrałam- zajęła mi 3 dni. Niesamowita ilość bogatych wątków, wplecionych historii. Bardzo się „zżyłam” z głównym bohaterem i podobała mi się jego inteligencja. Zakończenie nie było oczywiste, a swoje typowanie mordercy w trakcie powieści zmieniłam kilka razy. Nic nie było oczywiste. Jestem pewna, że nie odpuszczę sobie kolejnej powieści z Harrym Hole.

Odwlekałam czytanie tej książki kilka lat i kiedy w końcu za nią się zabrałam- zajęła mi 3 dni. Niesamowita ilość bogatych wątków, wplecionych historii. Bardzo się „zżyłam” z głównym bohaterem i podobała mi się jego inteligencja. Zakończenie nie było oczywiste, a swoje typowanie mordercy w trakcie powieści zmieniłam kilka razy. Nic nie było oczywiste. Jestem pewna, że nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Niesamowita książka. Nigdy nie spodziewałabym się takiego zakończenia.

Niesamowita książka. Nigdy nie spodziewałabym się takiego zakończenia.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Opinie o tej książce sprawiły, że czułam konieczność przeczytania jej, lecz podczas lektury nie mogłam się doczekać, aż skończę książkę, strasznie się dłużyła i czuję ulgę, że ją skończyłam. Jak dla mnie po prostu nudna z wyjątkiem niektórych wątków.

Opinie o tej książce sprawiły, że czułam konieczność przeczytania jej, lecz podczas lektury nie mogłam się doczekać, aż skończę książkę, strasznie się dłużyła i czuję ulgę, że ją skończyłam. Jak dla mnie po prostu nudna z wyjątkiem niektórych wątków.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

"Thompson wysłał wszystkich pierwszoroczniaków na bieżnię, żeby sprawdzić ich kondycję. (...) "No dobra, jedziesz, chłopcze"- i Iverson zaczął biec. Trener przyspieszył tempo na bieżni aż do sprintu. (...) Po blisko 20 minutach, kiedy Iverson wciąż biegł, trener zwolnił tempo (...) Iverson zeskoczył z bieżni, uśmiechnął się do Williamsa i nawet nie sprawiał wrażenia specjalnie zmęczonego. "Nadczłowiek"- powiedział potem Williams."
Historia nastolatka, pochodzącego z patologicznej rodziny, który odznaczał się talentem. Trudne dzieciństwo, wielka kariera i nieprawdopodobny upadek znanego na dużą skalę koszykarza- o tym możemy poczytać. Wyróżniał się przy wszystkich zawodnikach, z jakimi udało mu się pracować, pewność siebie, jaką teraz mało kto posiada, własny styl i bycie. Allen to niewątpliwie utalentowany sportowiec, który przez pieniądze i sławę nie wykorzystał swojego potencjału. W książce została idealnie opisana droga na szczyt, długa droga ku końcowi i sam koniec. Zdecydowanie mogę polecić, ponieważ histora bardzo mnie zaskoczyła, nie biorąc pod uwagę wcześniej, że człowiek może tyle stracić.

"Thompson wysłał wszystkich pierwszoroczniaków na bieżnię, żeby sprawdzić ich kondycję. (...) "No dobra, jedziesz, chłopcze"- i Iverson zaczął biec. Trener przyspieszył tempo na bieżni aż do sprintu. (...) Po blisko 20 minutach, kiedy Iverson wciąż biegł, trener zwolnił tempo (...) Iverson zeskoczył z bieżni, uśmiechnął się do Williamsa i nawet nie sprawiał wrażenia...

więcej Pokaż mimo to