Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Żurnalistę poznałam zbyt późno.
Jednak mimo iż tak się stało, była to miłość od pierwszego przeczytania.

Natrafiając przypadkiem na jego wiersz gdzieś w odmętach Instagrama, dowiedziałam się o jego istnieniu oraz o książkach, które napisał i wydał. Nie wahając się ani chwili kupiłam je, a gdy przyszły, przeczytałam jednym tchem.
Nie sądziłam, że wiersze, szczególnie te mające krótką formę, będą potrafiły oddać to co czuje. Płakałam prawie cały czas, łzy leciały po mych policzkach i nie chciały przestać. Z tej książki, jak i z "Pamiętnika", czuć było po prostu ogromny ból - ból po stracie ukochanej osoby. Szczególnie dobrze zrozumieją to osoby, które przeżyły coś podobnego. Jestem jedną z nich.
Najbardziej zapamiętanym przeze mnie wierszem, był utwór "rany". Był oddający wprost moje uczucia, ubrane w zaledwie 15 wyrazów. Płakałam przy nim okropnie, nie mogąc przestać, potrzebowałam chwili na uspokojenie. Był po prostu zbyt piękny i prawdziwy.

Żurnalista podbił moje serce od pierwszego wiersza. Jego książki zarazem mnie zmiażdżyły i zachwyciły, spowodowały łzy i uśmiech. Niecierpliwie wyczekuję kolejnych tekstów tego niezwykłego, wrażliwego mężczyzny i po cichu mam nadzieję, że kiedyś uda mi się go poznać i porozmawiać :)

Żurnalistę poznałam zbyt późno.
Jednak mimo iż tak się stało, była to miłość od pierwszego przeczytania.

Natrafiając przypadkiem na jego wiersz gdzieś w odmętach Instagrama, dowiedziałam się o jego istnieniu oraz o książkach, które napisał i wydał. Nie wahając się ani chwili kupiłam je, a gdy przyszły, przeczytałam jednym tchem.
Nie sądziłam, że wiersze, szczególnie te...

Moja pierwsza styczność z panem Evansem i na pewno nie ostatnia. Jestem mile zaskoczona. Po skończonej lekturze miałam wrażenie, że "Obiecaj mi" jest podobne trochę do książek pana Musso, którego ubóstwiam wręcz. Ta magia, ta miłość, po prostu coś pięknego. Poza tym bardzo szybko się czytało. Święta wielkanocne z Beth i Matthew to najlepsze co mogło mnie spotkać biorąc pod uwagę, że na święta dopadła mnie choroba :D Także serdecznie polecam "Obiecaj mi". Zaskakująca, choć czasami przewidywalna, jednak mimo to, naprawdę warto poświęcić jej czas :)

Moja pierwsza styczność z panem Evansem i na pewno nie ostatnia. Jestem mile zaskoczona. Po skończonej lekturze miałam wrażenie, że "Obiecaj mi" jest podobne trochę do książek pana Musso, którego ubóstwiam wręcz. Ta magia, ta miłość, po prostu coś pięknego. Poza tym bardzo szybko się czytało. Święta wielkanocne z Beth i Matthew to najlepsze co mogło mnie spotkać biorąc pod...

Bardzo przyjemna książka. Miło się czytało. A zakończenie zaskoczyło mnie, ale oczywiście w sensie pozytywnym. Polecam ^^

Bardzo przyjemna książka. Miło się czytało. A zakończenie zaskoczyło mnie, ale oczywiście w sensie pozytywnym. Polecam ^^

Tą książkę strasznie chciałam przeczytać i jak tylko dowiedziałam się, że moja koleżanka ją ma, od razu poszłam ją pożyczyć.
Książka bardzo mi się podobała. Trochę szkoda, że najpierw oglądałam film, ale pewnie bez niego nie trafiłabym na tą powieść. "Pamiętnik" czytało się lekko, nawet nie wiadomo było kiedy zmieniają się numery stron. Przyjemna, wciągająca i wzruszająca opowieść o miłości, o jakiej pewnie niejedna osoba marzy. Polecam ^^

Tą książkę strasznie chciałam przeczytać i jak tylko dowiedziałam się, że moja koleżanka ją ma, od razu poszłam ją pożyczyć.
Książka bardzo mi się podobała. Trochę szkoda, że najpierw oglądałam film, ale pewnie bez niego nie trafiłabym na tą powieść. "Pamiętnik" czytało się lekko, nawet nie wiadomo było kiedy zmieniają się numery stron. Przyjemna, wciągająca i wzruszająca...

Już wcześniej dowiedziałam się, że Nicholas Sparks napisał wiele książek na podstawie których powstały znane mi filmy, jedne oglądane, o niektórych tylko słyszałam (m.in. właśnie o "Ostatniej piosence" i bardzo się ciesze, że nie pooglądałam wcześniej filmu). Postanowiłam więc przeczytać w przyszłości jego książki. I tak oto "Ostatnią piosenką" rozpoczęłam moją styczność z tym autorem. I nie żałuje. Książka była przecudowna. Szybko się ją czytało. Lekka i przyjemna, no i pierwsza książka przy której się popłakałam. Nie zawiodłam się na niej i jestem pewna, że na tym utworze nie skończy się moja przygoda z Nicholasem Sparksem. Gorąco polecam.

Już wcześniej dowiedziałam się, że Nicholas Sparks napisał wiele książek na podstawie których powstały znane mi filmy, jedne oglądane, o niektórych tylko słyszałam (m.in. właśnie o "Ostatniej piosence" i bardzo się ciesze, że nie pooglądałam wcześniej filmu). Postanowiłam więc przeczytać w przyszłości jego książki. I tak oto "Ostatnią piosenką" rozpoczęłam moją styczność z...