Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

brak słów...

brak słów...

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Bardzo dobra i potrzebna książka. Moim zdaniem dla każdego posiadacza psa jest to lektura obowiązkowa. Autor w sposób przystępny i z dużą dozą humoru uświadamia czytelnikowi błędy wychowawcze, nagminnie popełniane przez właścicieli psów. Radzi, jak ich uniknąć, pomaga wychować (i rozumieć) psa bez stosowania przemocy. Tę "instrukcję obsługi i sposób działania" psa sprawdziłam na własnym zwierzaku.

Bardzo dobra i potrzebna książka. Moim zdaniem dla każdego posiadacza psa jest to lektura obowiązkowa. Autor w sposób przystępny i z dużą dozą humoru uświadamia czytelnikowi błędy wychowawcze, nagminnie popełniane przez właścicieli psów. Radzi, jak ich uniknąć, pomaga wychować (i rozumieć) psa bez stosowania przemocy. Tę "instrukcję obsługi i sposób działania" psa...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Okładka książki Witajcie w Dzyndzylakach Feliks Derecki, Mariusz Kwiatkowski
Ocena 7,5
Witajcie w Dzy... Feliks Derecki, Mar...

Na półkach: , ,

Książka autorstwa Feliksa Dereckiego i Mariusza Kwiatkowskiego. Akcja rozgrywa się w Polsce, w dobie kwitnącego socjalizmu, z wszystkimi absurdami tego okresu. I tylko tu i wtedy coś takiego mogłoby się wydarzyć. Zaczęło się od badań pewnego uczonego, który odnalazł ślady wskazujące na to, że tytułowe Dzyndzylaki leżą na terenach mających dla nauki znaczenie historyczne. Mianowicie na tym terenie doszukał się istnienia przed wiekami, otoczonego fosą, grodu wczesnosłowiańskiego.
Wieść o tym odkryciu nieśmiało i nieoficjalną drogą dotarła do przedsiębiorczego prezesa Powiatowej Spółdzielni "Dewizowy Turysta", Alojzego Skubanego. Aby ratować Spółdzielnię, która stała na krawędzi finansowej ruiny, wpadł na rewelacyjny pomysł: przywrócić stan prehistoryczny w Dzyndzylakach... Sensacyjne "okrycie" enklawy wspólnoty pierwotnej otoczonej cywilizacją spowodowałoby napływ upragnionych dewizowych turystów, głównie emigrantów, i otworzyłoby nieograniczone możliwości drenażu ich zasobnych kieszeni. Zanim jednak Skubany przystąpi do obdzierania ze skóry rozpaskudzonych kapitalizmem rodaków, musi do swojego pomysłu przekonać mieszkańców osady. Prezes wie, jak to zrobić... W sołtysie Pyrolaku znajduje sprzymierzeńca. Po burzliwym zebraniu gromady Dzyndzylaki mieszkańcy jeden po drugim podpisują umowy, na mocy których zrównane z ziemią zostają ich domy a oni sami przenoszą się do pospiesznie postawionych kurnych chat. Odzież i sprzęty domowe oddano na przechowanie, wszelkie urządzenia elektryczne uległy konfiskacie, a mieszkańcy ubrani w niewyprawione wilcze skóry i łapcie z łyka zaczęli wieść żywot ludzi pierwotnych. W Dzyndzylakach nastało NOWE...
Oryginalna fabuła, perypetie Pyrolaka, Milordziaka, Żółwiaczka, milionera Buły i innych opisane ze swadą i poczuciem humoru. A w tle absurdy ówczesnego ustroju, umożliwiające przeprowadzenie tak idiotycznego przedsięwzięcia.
Świetna lektura, gorąco polecam. Czytam tę książkę co jakiś czas, zawsze z tym samym skutkiem - śmiejąc się do łez.

Książka autorstwa Feliksa Dereckiego i Mariusza Kwiatkowskiego. Akcja rozgrywa się w Polsce, w dobie kwitnącego socjalizmu, z wszystkimi absurdami tego okresu. I tylko tu i wtedy coś takiego mogłoby się wydarzyć. Zaczęło się od badań pewnego uczonego, który odnalazł ślady wskazujące na to, że tytułowe Dzyndzylaki leżą na terenach mających dla nauki znaczenie historyczne....

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to