Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Najsłabsza i najgorsza część z Komisarzem Deryło. Dodatkowo obniżam ocenę za ostanie zdanie w posłowiu. Poprawność polityczna coraz bardziej mnie denerwuje. Więc "Ukrainiec nigdy nie będzie moim bratem" . Cytowanie banderowskich haseł zasługuje na spalenie całej książki...

Najsłabsza i najgorsza część z Komisarzem Deryło. Dodatkowo obniżam ocenę za ostanie zdanie w posłowiu. Poprawność polityczna coraz bardziej mnie denerwuje. Więc "Ukrainiec nigdy nie będzie moim bratem" . Cytowanie banderowskich haseł zasługuje na spalenie całej książki...

Jak dla mnie najsłabsza książka. Strasznie mnie wymęczyła...chyba najniższa ocena jak do tej pory dla Reachera. To jedna z cyklu tych które odznaczam za przeczytane i zapominam 😒

Jak dla mnie najsłabsza książka. Strasznie mnie wymęczyła...chyba najniższa ocena jak do tej pory dla Reachera. To jedna z cyklu tych które odznaczam za przeczytane i zapominam 😒

Bardzo męcząca książka...było ciężko ale jakoś przebrnąłem. Zakończenie natomiast zaskakujące i to ją uratowało.

Bardzo męcząca książka...było ciężko ale jakoś przebrnąłem. Zakończenie natomiast zaskakujące i to ją uratowało.

Wieje nudą. Książka strasznie przegadana, strasznie nudna a zakończenie? Hhhmmm gorszego autor nie mógł wymyśleć. Niestety właśnie Pan Remigiusz sięgnął dna. Przestaje się interesować jego książkami, nie interesują mnie dalsze losy bohaterów a napewno za jakiś czas znów się pojawi kolejna "wyśmienita" powieść. Szkoda czasu i pieniędzy...

Wieje nudą. Książka strasznie przegadana, strasznie nudna a zakończenie? Hhhmmm gorszego autor nie mógł wymyśleć. Niestety właśnie Pan Remigiusz sięgnął dna. Przestaje się interesować jego książkami, nie interesują mnie dalsze losy bohaterów a napewno za jakiś czas znów się pojawi kolejna "wyśmienita" powieść. Szkoda czasu i pieniędzy...

Nuda...Ledwo przebrnąłem przez tą książkę. Dla mnie to była straszna męczarnia. Kolejna książka Mroza którą jestem zawiedziony i kolejny raz się powtórzę "Co za dużo to nie zdrowo" Może Pan powien pójść w jakość a nie ilość? Nad kolejną jaka wyjdzie się porządnie zastanowie

Nuda...Ledwo przebrnąłem przez tą książkę. Dla mnie to była straszna męczarnia. Kolejna książka Mroza którą jestem zawiedziony i kolejny raz się powtórzę "Co za dużo to nie zdrowo" Może Pan powien pójść w jakość a nie ilość? Nad kolejną jaka wyjdzie się porządnie zastanowie

"Co za dużo to nie zdrowo" czym więcej książek tym coraz gorzej się czyta. Odniosłem wrażenie, że skoro brakło pomysłu to najlepiej wcisnąć albo podkoloryzować dokument z Netflixa. Dla mnie niestety ta książka to niewypał.

"Co za dużo to nie zdrowo" czym więcej książek tym coraz gorzej się czyta. Odniosłem wrażenie, że skoro brakło pomysłu to najlepiej wcisnąć albo podkoloryzować dokument z Netflixa. Dla mnie niestety ta książka to niewypał.

Niestety...chyba kończą się pomysły aby ciągnąć dalsze losy Chyłki i Zordona...szkoda bo początek ciekawy, później duży spadek, na chwilę znowu akcja wzrosła na jakieś 2-3 rozdziały i dalej przepaść. W porównaniu do poprzednich części się bardzo wynudziłem. Miałem chęć odłożyć książkę i nie wracać do czytania

Niestety...chyba kończą się pomysły aby ciągnąć dalsze losy Chyłki i Zordona...szkoda bo początek ciekawy, później duży spadek, na chwilę znowu akcja wzrosła na jakieś 2-3 rozdziały i dalej przepaść. W porównaniu do poprzednich części się bardzo wynudziłem. Miałem chęć odłożyć książkę i nie wracać do czytania

Wojtek...bez obrazy ale ta książka jest najgorsza jakie napisałeś do tej pory. Z zasady zawsze kończę co zacząłem czytać więc mordowalem się tutaj równie bardzo czytając Park Jurajski...mam cichą nadzieję że kolejna bedzie jak poprzednie części

Wojtek...bez obrazy ale ta książka jest najgorsza jakie napisałeś do tej pory. Z zasady zawsze kończę co zacząłem czytać więc mordowalem się tutaj równie bardzo czytając Park Jurajski...mam cichą nadzieję że kolejna bedzie jak poprzednie części