Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Książka wypada dużo słabiej niż inne pozycje tej autorki. W przypadku Kinselli zawsze najlepsze są zakończenia, było tak i tym razem za co dodaję jeszcze 1 gwiazdkę, aczkolwiek jak w końcu zaczęło się coś dziać był już koniec...

Książka wypada dużo słabiej niż inne pozycje tej autorki. W przypadku Kinselli zawsze najlepsze są zakończenia, było tak i tym razem za co dodaję jeszcze 1 gwiazdkę, aczkolwiek jak w końcu zaczęło się coś dziać był już koniec...

Lekki przerywnik w "męczeniu" historii Crossa. Dla tych, którzy szukają czegoś lekkiego i odpręzającego polecam

Lekki przerywnik w "męczeniu" historii Crossa. Dla tych, którzy szukają czegoś lekkiego i odpręzającego polecam

Czytam, czytam i zdzierżyć nie mogę... jedno i to samo - sex, kłótnia o błache niekiedy sprawy odgrywanie się i znów sex i tak na okragło. Jeżeli dotrwam do końca to będzie to ostatnia książka tego typu na najbliższe kilka lat

Czytam, czytam i zdzierżyć nie mogę... jedno i to samo - sex, kłótnia o błache niekiedy sprawy odgrywanie się i znów sex i tak na okragło. Jeżeli dotrwam do końca to będzie to ostatnia książka tego typu na najbliższe kilka lat

Niczego nieświadoma sięgnęłam po tę książkę, polecaną i pożyczoną mi przez siostrę, a że nie miałam czasu udać się do księgarni po jakąś książkę która umili mi podróż padło na Pięćdziesiąt twarzy Greya...

I przyszedł szok, co to jest... Przyznam szczerze, że pomimo pierwszego szoku przeczytałam ją jednym tchem. Taka lekka i przyjemna książka na odstresowanie i pobudzenie wyobraźni, taka odkocznia troszkę, jednak nie rozumiem tego wielkiego szumu w okół niej. Chyba przez to, że tematyka odważna... hmm...

Niczego nieświadoma sięgnęłam po tę książkę, polecaną i pożyczoną mi przez siostrę, a że nie miałam czasu udać się do księgarni po jakąś książkę która umili mi podróż padło na Pięćdziesiąt twarzy Greya...

I przyszedł szok, co to jest... Przyznam szczerze, że pomimo pierwszego szoku przeczytałam ją jednym tchem. Taka lekka i przyjemna książka na odstresowanie i pobudzenie...

Lepsza niż II t. (może przez to, że I i II czytałam jedną po drugiej a przed III przeczytałam coś o całkiem innej tematyce...) ale i tak uwazam, że I tom był najlepszy.

Trylogia jest typowym przykładem, że co za dużo to nie zdrowo] Ciekawy był wątek, gdzie przedstawiono świat oczami Greya i gdzie nasunęła mi się myśl dotycząca wielkiego szumu nt spekulacji o Sadze Zmierzch - oczami Edwarda. Tutaj autorka postanowiła pójść za tym tropem i rzuciła kilka stron dla fanek/-ów ;) głównego bohatera...

P.S. nie nawidzę jak książki mają taki cieniutki papier, blee... chyba, że ja miałam jakiś taki egzemplarz...

Lepsza niż II t. (może przez to, że I i II czytałam jedną po drugiej a przed III przeczytałam coś o całkiem innej tematyce...) ale i tak uwazam, że I tom był najlepszy.

Trylogia jest typowym przykładem, że co za dużo to nie zdrowo] Ciekawy był wątek, gdzie przedstawiono świat oczami Greya i gdzie nasunęła mi się myśl dotycząca wielkiego szumu nt spekulacji o Sadze...

Pierwszą część przeczytałam z ciekawością i przyjemnością, druga dla mnie to była istna męka, niekiedy wręcz opuszczałam niktóre opisy, gdzie główni bohaterowi wydawali mi się że są niczym kopulującymi się królikami a nie ludźmi, szczerze - powielenie I części, na szczęście III tom trochę to wynagrodził

Pierwszą część przeczytałam z ciekawością i przyjemnością, druga dla mnie to była istna męka, niekiedy wręcz opuszczałam niktóre opisy, gdzie główni bohaterowi wydawali mi się że są niczym kopulującymi się królikami a nie ludźmi, szczerze - powielenie I części, na szczęście III tom trochę to wynagrodził