Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Zagadka z przeszłości intrygująca, ale zachowanie głównej bohaterki w kontekście ogrodnika Casanovy woła o pomstę do nieba: "nie będę się z nim przytulać, bo jestem spocona, a nie dlatego, że mam męża, bo przecież przytulanie to nie zdrada tylko flirt xD. A zakończenie już w ogóle od rzeczy, do końca liczyłam, że akcja z młotkiem i zabójstwem jej się tylko przyśniła. Cztery gwiazdki za zagadkę z przeszłości, bo za ten drugi wątek dałabym najchętniej 1.

Zagadka z przeszłości intrygująca, ale zachowanie głównej bohaterki w kontekście ogrodnika Casanovy woła o pomstę do nieba: "nie będę się z nim przytulać, bo jestem spocona, a nie dlatego, że mam męża, bo przecież przytulanie to nie zdrada tylko flirt xD. A zakończenie już w ogóle od rzeczy, do końca liczyłam, że akcja z młotkiem i zabójstwem jej się tylko przyśniła. Cztery...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Sądziłam, że zagadka będzie bardziej zagadkowa ;) Jeśli ktoś tak jak ja liczy, że w 3 części znajdzie rozwiązania ostateczne wątków z poprzednich tomów to się myli. Po pierwsze sądziłam, że sprawa morderstwa Pauli wyjaśni się ostatecznie, okaże się, że to nie Olsen był sprawcą nieszczęśliwego wypadku, po drugie, że w końcu dowiem się w jakich okolicznościach zmarła jego żona, skoro było tyle sugestii, że mógł mieć z tym coś wspólnego, po 3, że w końcu odkryje, że ma zapomniana traumę z dzieciństwa (tom II). Kiedy dotarłam do końca Promu i intryga została wytlumaczona pomyślałam sobie : Ludzie po co to wszystko?. Ani ładu ani składu. Najsłabsza część.

Sądziłam, że zagadka będzie bardziej zagadkowa ;) Jeśli ktoś tak jak ja liczy, że w 3 części znajdzie rozwiązania ostateczne wątków z poprzednich tomów to się myli. Po pierwsze sądziłam, że sprawa morderstwa Pauli wyjaśni się ostatecznie, okaże się, że to nie Olsen był sprawcą nieszczęśliwego wypadku, po drugie, że w końcu dowiem się w jakich okolicznościach zmarła jego...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Do wypożyczenia tej książki z biblioteki skusiła mnie krótka opinia Pani Czubaszek znajdująca się na odwrocie okładki. Niestety nie wiem, w którym momencie ta książka miała być zabawna. Ciężko to nazwać książką. Takie "trudne sprawy" literatury. Plus taki, że czyta się szybko.

Do wypożyczenia tej książki z biblioteki skusiła mnie krótka opinia Pani Czubaszek znajdująca się na odwrocie okładki. Niestety nie wiem, w którym momencie ta książka miała być zabawna. Ciężko to nazwać książką. Takie "trudne sprawy" literatury. Plus taki, że czyta się szybko.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Nawet nie wiem jak opisać tę książkę. Dziwna. Na początku nie sądziłam, że dotrwam do końca, a nawet jeśli tak to dam 1. Dotrwałam i daję 4 ale żałuję, że ocena nie jest podzielona na kilka kategorii np. fabuła, styl.

Nawet nie wiem jak opisać tę książkę. Dziwna. Na początku nie sądziłam, że dotrwam do końca, a nawet jeśli tak to dam 1. Dotrwałam i daję 4 ale żałuję, że ocena nie jest podzielona na kilka kategorii np. fabuła, styl.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Cztery pory roku na cztery deszczowe dni.

Z twórczością Stephena Kinga zetknęłam się pierwszy raz mając piętnaście lat, do dziś z dreszczykiem wspominam lekturę ‘’Miasteczka Salem’’. Jednak dopiero po kilku latach sięgnęłam po kolejną książkę króla horroru i tym razem troszkę się zawiodłam. Być może dlatego ze tym razem King straszy ludźmi a nie wampirami.
Wiosna nadziei, czyli Skazani na Shawshank. Nie ukrywam, że moją uwagę z pośród czterech opowieści przykuła właśnie ta pozycja. Pewnie ze względu na osławiony film pod tym samym tytułem, którego szczerze mówiąc nie oglądałam. Pomyślałam, że lektura książki będzie lepszą opcją. Jednak z przykrością stwierdzam, że opowieść o Andym, bankierze, niewinnie skazanym za mord na żonie i jej kochanku nie zrobiła na mnie piorunującego wrażenia. Ot można przeczytać, jednak bez większych emocji. Oczywiście na czas czytania zaprzątnął mi myśli, podziwiałam jego upór i determinacje, współczułam mu upokorzeń jakie musiał znosić ze strony więźniów, nie lubiłam sadystycznych strażników. Jednak z drugiej strony uważam tę powieść za ciut naiwną. Hm wiosna nadziei, nadziei na wolność czy na zysk z książki promującej się na okładce właśnie Skazanym? Nie wiem, być może po prostu to moja wina, być może nie potrafiłam wczuć się w więzienną mentalność i w całą koncepcję przedsięwzięcia. Po skończonej lekturze czułam się trochę tak jak bym zamówiła loda z toffi a dostała z czekoladą, też się cieszę bo mam loda ale jest mi przykro bo nie ma toffi. 5
Lato zepsucia, czyli Zdolny uczeń. Ot niewinny początek historii prowadzącej do tragicznych konsekwencji. Poznajemy Todda 13 letniego normalnego, radosnego, uprzejmego chłopca marzącego o karierze detektywa, fascynującego się okresem II wojny światowej. Todd odkrywa pewną tajemnicę, a mianowicie, że kilka ulic dalej pod zmienionym nazwiskiem żyje sobie spokojnie hitlerowski zbrodniarz wojenny. I co robi nasz słodki chłopiec? Biegnie i mówi wszystko rodzicom? Ależ nie, wchodzi z Dussanderem w dziwny układ, grę, która wciąga go w swe sidła i nim się obejrzy nie ma już odwrotu. Todd wymusza na starcu opowieści o tamtych latach o zdarzeniach, o eksperymentach przeprowadzanych w obozach hitlerowskich na ludziach. Zdolny uczeń wstrząsnął mną do głębi, wstrząsną nawet mym żołądkiem, ptaszek masakrowany przez Todda? Czemu nie? Żywy kot smażony w piekarniku? Proszę bardzo! Opis gwałtu na 16 letniej dziewczynie? A jakże też jest. Morderstwa okolicznych meneli? A i owszem. Po jednej nieprzespanej nocy miałam ochotę spalić te opowieść, ale postanowiłam wytrwać i przeczytać do końca. Dziś nie żałuje, książka ta ostrzega przed konsekwencjami z pozoru błahych zdarzeń, pokazuje zmiany zachodzące w ludzkiej psychice zaczynające się całkiem niewinnie, zacieranie się granic pomiędzy tym co złe a tym co dobre, ukazuje naiwność…hm…nie, nie naiwność, pokazuje głupotę rodziców, którzy nie chcieli widzieć zmian zachodzących u własnego dziecka, zbagatelizowali sygnały świadczące o tym ze dzieję się cos złego, bo przecież ich idealny synek nie może mieć żadnych problemów. Jeśli ktoś chce doświadczyć jak ze zwykłego dzieciaka rodzi się potwór polecam.
Jesień niewinności, czyli Ciało. Jest tajemnica, jest strach, są zwroty akcji, są zwłoki. Opowieść o rodzinnej patologii, o młodzieńczej przyjaźni aż po grób zaprawiona szczyptą grozy. Czyta się przyjemnie, wracają wspomnienia dotyczące własnej wczesnej młodości, wspomnienia przyjaźni, które miały być tymi ‘na zawsze’, pierwsze nocne wyprawy do lasu, co prawda nie w poszukiwaniu trupa, ale równie ekscytujące i mrożące wtedy krew w żyłach. Opowieść dobra na deszczowy jesienny wieczór.
Zimowa opowieść czyli metoda oddychania. Ot makabryczna historyjka i tyle w temacie.

Cztery pory roku na cztery deszczowe dni.

Z twórczością Stephena Kinga zetknęłam się pierwszy raz mając piętnaście lat, do dziś z dreszczykiem wspominam lekturę ‘’Miasteczka Salem’’. Jednak dopiero po kilku latach sięgnęłam po kolejną książkę króla horroru i tym razem troszkę się zawiodłam. Być może dlatego ze tym razem King straszy ludźmi a nie wampirami.
Wiosna nadziei,...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to