Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Bardzo udana książka, nie było w niej może jakichś niezwykle zadziwiających zwrotów akcji (a w zasadzie były, ale po lekturze kilku książek Deaver'a coraz więcej da się przewidzieć czytając następne), ale czytało się ją z wielką przyjemnością. Spójna, wartka akcja, do czego Deaver już nas przyzwyczaił, przeplata się tutaj z niezwykłymi historiami rodzin chińskich imigrantów. Da się też wyczuć, że autor solidnie poszerzył swoją wiedzę o Chinach, przygotowując się do napisania tej książki, gdyż znajduje się w niej wiele odniesień do bogatej chińskiej kultury, obyczajowości, historii, a także... języka. A główny przeciwnik Rhyme'a i spółki został przedstawiony jako naprawdę paskudna postać i czytając, po prostu pragnęło się, by został ujęty. Pod koniec powieści, a jakże, okazuje się, że nie wszystko jest jednak takie jakim się wydawało, jak zwykle u Deaver'a zresztą ;) polecam.

Bardzo udana książka, nie było w niej może jakichś niezwykle zadziwiających zwrotów akcji (a w zasadzie były, ale po lekturze kilku książek Deaver'a coraz więcej da się przewidzieć czytając następne), ale czytało się ją z wielką przyjemnością. Spójna, wartka akcja, do czego Deaver już nas przyzwyczaił, przeplata się tutaj z niezwykłymi historiami rodzin chińskich...

Arcydzieło w zasadzie w każdym calu. Uwielbiam Deaver'a i uwielbiam tę książkę. Ciężko powiedzieć, czy jest ona moją ulubioną od tego autora, gdyż ma on jeszcze kilka innych bardzo mocnych pozycji, które także ubóstwiam, ale ta powieść jest bodajże jedynym zekranizowanym dziełem Deaver'a, więc w jakiś sposób zasługuje na pewne wyróżnienie i dlatego piszę o niej. Książka wspaniała, mocna, zaskakująca i trzymająca w napięciu do końca. Film w porównaniu do powieści troszkę słabszy, ale i tak zdecydowanie warty obejrzenia. Jeśli ktoś jeszcze nie widział (wątpię ^^), to gorąco polecam ;)

Arcydzieło w zasadzie w każdym calu. Uwielbiam Deaver'a i uwielbiam tę książkę. Ciężko powiedzieć, czy jest ona moją ulubioną od tego autora, gdyż ma on jeszcze kilka innych bardzo mocnych pozycji, które także ubóstwiam, ale ta powieść jest bodajże jedynym zekranizowanym dziełem Deaver'a, więc w jakiś sposób zasługuje na pewne wyróżnienie i dlatego piszę o niej. Książka...

Z całym szacunkiem, ale Sienkiewicza nie lubię. A z jego, przeczytanych przeze mnie utworów, najgorsi byli właśnie "Krzyżacy". Myślę, że żaden autor nie zasługuje na pastwienie się nad jego twórczością, czego też robił nie będę, ale ta książka jest po prostu kiepska.

Z całym szacunkiem, ale Sienkiewicza nie lubię. A z jego, przeczytanych przeze mnie utworów, najgorsi byli właśnie "Krzyżacy". Myślę, że żaden autor nie zasługuje na pastwienie się nad jego twórczością, czego też robił nie będę, ale ta książka jest po prostu kiepska.