Szczęśliwe kobiety

Zicocu Zicocu
03.02.2020
Okładka książki Ich siła Meg Wolitzer
Średnia ocen:
6,3 / 10
149 ocen
Czytelnicy: 510 Opinie: 31

Margaret Atwood, drodzy Państwo, odcisnęła wielkie piętno na pewnym okresie mojego rozwoju. Przede wszystkim jako pisarka, ale także – z braku lepszego słowa – myślicielka. Gdyby nie ona, rozkład ciężaru w moim życiu intelektualnym mógłby być całkiem inny. Zdaję sobie jednak sprawę, że otwarcie jednych drzwi często oznacza zamknięcie innych, a charakterystyczna, mroczna estetyka Kanadyjki sprawiła, iż „jej tematy” automatycznie kojarzę z krzywdą i tragedią. „Ich siła” to żywe zaprzeczenie tego powiązania – pełna ciepła i nadziei opowieść o feminizmie.

Pod względami czysto literackimi Meg Wolitzer raczej nie może równać się z ikoną współczesnej powieści – ustępuje jej jeśli chodzi o odwagę kreacyjną. Atwood zwyczajnie nie pozwala sobie (no, zwykle) na serwowanie czytelnikom fabuł prostych, oczywistych, schematycznych. Tymczasem Amerykanka po sprawdzone chwyty sięga bez najdrobniejszych wahań. „Ich siła” to wariant powieści inicjacyjnej, która traktuje o relacji mistrzyni i uczennicy, ze wszystkimi właściwie elementami, do jakich taka literatura czytelników przyzwyczaiła – i bez żadnych innych, zaskakujących, dziwnych, niespodziewanych. Wszystko odbywa się zgodnie z ustawą: zawiązanie akcji w postaci negatywnych doświadczeń (idealnie pasuje tu angielskie „struggle”, borykanie się – bo Greer Kadetsky właśnie boryka się z wczesną dorosłością), potem poznanie wspomnianej mistrzyni i okres zapatrzenia w nią przechodzący płynnie w potrzebę usamodzielnienia, zdrada, która owo usamodzielnienie konstytuuje, i w końcu zrodzone w duchu przebaczenia katharsis.

W „Ich sile” mało jest prób ucieczki od tego – bardzo pojemnego wprawdzie – schematu. Narracja kilkukrotnie ucieka od Greer, ale zawsze w rejon wyraźnie sugerowany przez fabułę. Kiedy w związku głównej bohaterki pojawiają się problemy, to następne kilkadziesiąt stron skupi się na jej chłopaku, a gdy ta kłóci się z Faith, swoją mistrzynią, to analogicznie rozdział czy dwa będą dotyczyły jej przeszłości i aktualnych działań. Zdecydowanie najodważniejszą decyzją, jaką podejmuje Wolitzer, jest poruszenie wątku śmierci dziecka, choć nie jestem przekonany, czy próba zmierzenia się z własną literacką delikatnością wyszła jej na dobre. Bo z jednej strony mamy makabryczny – zarówno pod względem fizycznym, jak i moralnym – wypadek, którego zapewne nie powstydziłby się John Irving, z drugiej natomiast wyraźną niechęć do grzebania – nie, nie grzebania – do taplania się w jego konsekwencjach. Klasyczny „Świat według Garpa” zyskał swój status właśnie dlatego, że był odstręczający, bezwstydny, perwersyjny. W „Ich sile” tego ciężaru brakuje, a autodestrukcja dotkniętej tragedią rodziny nie wybrzmiewa odpowiednio, wydaje się zwykłą blotką.

Z przyzwoitości nie chciałem pochylać się głębiej nad miałkością wspomnianej wcześniej zdrady, jakiej Faith dopuszcza się wobec Greer, ale robię to – ponieważ dotyczy jej dokładnie ten sam problem, o którym piszę wyżej i który stanowi największą bolączkę „Ich siły”. Fabularnie znowu wszystko się zgadza, tak jak miało to miejsce przy śmierci chłopca, bo wina mistrzyni jest poważna i oczywista, podobnie jak krzywda uczennicy, wszystko zresztą ma miejsce w idealnym dla rozwoju historii miejscu, ale zdecydowanie brakuje tym wydarzeniom narracyjnego ciężaru. Powieść pada ofiarą własnego pozytywnego ładunku – odbiorca wzrusza ramionami, zakładając, że – tego uczy go książka – jednak wszystko będzie dobrze. Bardzo dużo tu cukru, począwszy od absolutnie czystej miłości Greer do Faith (w pierwszej scenie dziewczyna przyrównuje szalik swojej idolki do nieskończoności…), przez bardzo naiwnie nakreśloną relację przyjaciółki protagonistki z jej przyszłą żoną, aż do sceny, w której bohaterka… je mięso. Brzmi to może dla Państwa śmiesznie, ale w rękach pisarza utalentowanego i obdarzonego wyczuciem ironii (David Foster Wallace? Houellebecq?) fragment pokazujący zadeklarowaną wegankę pochłaniającą stek, żeby przypodobać się starszej kobiecie, mógłby stać się klasykiem. Tutaj jest rozczarowujący i nijaki.

Czy wszystkie moje zarzuty wobec „Ich siły” oznaczają, że nie warto poświęcać tej powieści czasu? Nie, choć jej największa zaleta w gruncie rzeczy nie ma rodowodu literackiego – jest nią pożyteczność. Bo książka Wolitzer traktuje o ważnym temacie, oddaje głos regularnie tego głosu pozbawianym, może otworzyć zamknięte do tej pory oczy i sprawić, że najgorszy ze światów będzie odrobinę lepszy. Te ważne treści zostały opakowane w solidną prozę, którą – za sprawą budzonych przez nią ciepłych uczuć – czyta się całkiem przyjemnie. Spore narracyjne ubytki nie pozwalają jej ocierać się nawet o wybitność, ale przecież nie każda powieść musi do niej aspirować.

Bartek Szczyżański

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Poczekaj, szukamy dla Ciebie najlepszych ofert

Pozostałe księgarnie

Informacja