Niezwyciężony

chybarecenzent chybarecenzent
26.01.2023
Okładka książki Chołod Szczepan Twardoch
Średnia ocen:
7,4 / 10
2844 ocen
Czytelnicy: 5555 Opinie: 493

Nie ma co tracić dzisiaj czasu na słowa wstępu i wprowadzenia. „Chołod” Szczepana Twardocha – jak każda jego książka – to wydarzenie na polskim rynku czytelniczym. Wydaje mi się, że nawet większe niż nowy bestseller od Tokarczuk. Zapewne wynika to z większej przyswajalności treści, gdyż „Królem” czy „Pokorą” łatwiej zachęcić niż „Księgami Jakubowymi” lub „Empuzjonem”. Jednak „Chołodem” pisarz pokazuje swoje inne oblicze – wieloznaczne, metafizyczne i bezkompromisowe. Po lekturze śmiem twierdzić, że jest to świetna książka dla krytyków, ale niekoniecznie dla czytelników szukających odpoczynku przy lekturze. Może się mylę, nie pierwszy raz zresztą, ale nowa pozycja od Twardocha z całą pewnością jest wymagająca i nagradza tylko najwytrwalszych.

„Chołod” opowiada historię Konrada Wilgemowicza Widucha – Ślązaka, żołnierza armii pruskiej, bolszewika, męża, ojca, zesłańca, uciekiniera, ocaleńca. Chciałbym streścić wam jego losy od początku, ale gdzie tak naprawdę jest początek powieści Twardocha? Najpierw poznajemy alter ego pisarza, który ucieka przed codziennym życiem i obowiązkami na Spitsbergen. Tam poznaje Borghild Moen – straszną kobietę proponującą mu wspólny rejs po zimnych akwenach. Podczas żeglugi Twardoch otrzymuje od niej dziennik Konrada Widucha. I właśnie w tym momencie mamy do czynienia z kolejnym początkiem. A tych nowych początków w „Chołodzie” jest naprawdę wiele.

Widuch snuje swoją opowieść chaotycznie (prawie jak narrator w „Drachu”), w wielu językach, odkrywając swoją historię nie tylko przed nami, ale i wyimaginowanym czytelnikiem swojego dziennika. Dowiadujemy się więc o jego ucieczce z domu, walkach na pruskim okręcie podczas I wojny światowej, szerzeniu bolszewizmu w Rosji, małżeństwie z ukochaną kobietą, zesłaniu wskutek stalinowskich czystek oraz ucieczce z łagru. Oczywiście Widuch pląta się w chronologii, trudno skupić mu się na jednym wątku, miesza polski, niemiecki, rosyjski i śląski, przez co z czasem zaczynamy kwestionować jego zdrowie psychiczne. Jednak szybko zaczynamy podziwiać jego wytrwałość, niezłomność, upór i próbę ułożenia sobie życia na nowo.

W tym wszystkim jest jednak jeden wątek, o którym jeszcze nie wspomniałem – tajemniczy Chołod, czyli kraina na obrzeżach świata, która funkcjonuje z dala od aparatu władzy państwowej. To właśnie tam Widuch postanawia ułożyć sobie życie po raz drugi. Za pierwszym razem strzelał do polskich panów i myślał, że komunizm to ustrój dla niego, a Rosja to jego kraj. W końcu poznał żonę i założył rodzinę. Przy ukochanej stawał się innym człowiekiem. Władza jednak upomniała się o niego i skazała go na zapomnienie. Dopiero w Chołodzie mógł znowu przypomnieć swoje prawdziwe „ja”. W miejscu, gdzie życie było proste i wymagało powtarzalnych czynności, aby przetrwać. Czas się tam zatrzymał, trochę jak w Dukajowym „Lodzie”. I podobnie jak na Spitsbergenie.

Widuch w swym dzienniku jawi się jako postać niezwyciężona. Pokonał wiele przeciwności losu, będąc często okrutnym i bezwzględnym. W starciu z dziką przyrodą pomagało mu szczęście, jednak na końcu ostał się tylko on i łódź. Wyczerpany Widuch został sam w jachcie, uwięziony w arktycznym lodzie, smętnie podsumowujący własny los, polegający na własnej pamięci, która wylewa się na papier i zderza się z chcącym zapomnienia rozumem. Dopełnia to obraz bohatera rozdartego, pełnego przeciwieństw, dążącego do porządku, szukającego spokoju i własnej tożsamości. Jest w tym pewna ironia, że innostraniec, człowiek bez kraju i ziemi, spędza tyle chwil na wodzie.

„Chołod” to nie jest opowieść o Rosji, ucieczce, przetrwaniu, nieskalanej przyrodzie, brutalności, innym świecie. W posłowiu autor, odnoszę wrażenie, wręcz celowo odciąga nas od prawdziwego sensu tej powieści. W końcu każdy z nas doskonale wie, że fikcja to fantastyczna historia, którą ktoś zepsuł prawdą. Historia Widucha-najducha jest po prostu opowieścią o poszukiwaniu własnej tożsamości i drugich szansach. Bohater nie do końca wie, kim jest, mieszają mu się języki, prowadzi dyskusje z samym sobą, a jedyne, czego poszukiwał przez całe życie, to spokój i chwila wytchnienia.

Podtrzymuję to, co napisałem na początku. Odnoszę wrażenie, że książka Twardocha jest bardziej dla krytyków niż dla przeciętnych czytelników. Pewnie trochę przesadzam, ale najlepiej przekonać się na własnej skórze. Ja póki co zamówiłem „Pokorę” i chyba przymierzę się do „Wiecznego Grunwaldu”. Czas zacząć nadrabiać Twardocha.

Michał Wnuk

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Poczekaj, szukamy dla Ciebie najlepszych ofert

Pozostałe księgarnie

Informacja