rozwiń zwiń

Mrożąca w żyłach opowieść w wyjątkowej oprawie - „Chodź ze mną” Konrada Możdżenia

LubimyCzytać LubimyCzytać
23.10.2020

możdżeń chodź ze mnąKiedy w okresie wakacyjnym Wydawnictwo Vesper zaprezentowało projekt okładki do debiutanckiej powieści Konrada Możdżenia pt. „Chodź ze mną”, media społecznościowe zawrzały. I to w bardzo pozytywny sposób! Intrygująca, mroczna, stylizowana na nieco podniszczoną okładkę wiekowego wolumenu propozycja autorstwa Michała Loranca, ilustratora kojarzonego dotychczas raczej z projektami graficznymi obwolut płyt niż książek, zawładnęła sercami miłośników literatury gatunkowej.

Mrożąca w żyłach opowieść w wyjątkowej oprawie - „Chodź ze mną” Konrada Możdżenia

Wyjątkowa okładka

chodź ze mną możdżeńFani wydawnictwa nie ustawali w komplementach pod adresem projektu, nierzadko wskazując go, jako najlepszy spośród wszystkich, jakie dotychczas Vesper wydał. A mówimy wszak o wydawnictwie, które słynie z niebanalnych, dopracowanych w każdym detalu opraw wizualnych wydawanych przez siebie horrorów.

Okładka z miejsca rozbudziła też oczekiwania wobec powieści i jej autora. Mało kto bowiem kojarzył nazwisko Konrada Możdżenia. I nie było w tym nic dziwnego – Możdżeń to literacki debiutant na rynku księgarskim. Co nie znaczy, że jest to postać całkowicie anonimowa, dotychczas jednak znany był głównie fanom muzyki reggae, na co dzień bowiem gra na instrumentach perkusyjnych w zespole Bethe - mimo młodego wieku (30 lat) od trzynastu lat odwiedza muzyczne sceny w całej Polsce, a na koncie ma ponad 600 koncertów. Pisze też opowiadania, które od dłuższego czasu publikuje na swoim blogu „Listy z miasta wiatraków”. Nazwa bloga nie jest przypadkowa: rodzina Konrada pochodzi ze Śmigla, małej miejscowości w południowej Wielkopolsce, słynącego właśnie z licznych wiatraków. I to w Śmiglu Możdżeń umiejscawia akcję swoich pierwszych, krótkich tekstów.

Zadebiutował jednak pełnowymiarową powieścią – i to dosłownie, bo „Chodź ze mną” liczy ponad 500 stron – której akcja dzieje się we Wrocławiu. I w tym też nie ma przypadku: od swoich narodzin związany jest bowiem ze stolicą Dolnego Śląska. Jak sam przyznaje, jest w niej bezgranicznie zakochany i zna miasto jak własną kieszeń. Wrocław zresztą, choć wydawać by się mogło, że jest jedynie tłem, pełni w powieści rolę pełnoprawnego, choć drugoplanowego bohatera. Na kartach „Chodź ze mną” to miasto żyje, oddycha, a czasem zdarzają się mu inne, bardziej przyziemne reakcje fizjologiczne. Autor opisuje je ze swadą i fantazją, niezwykle plastycznie, a zarazem poetycko. Mieszkańcy Wrocławia podczas lektury zapewne poczują się jak w domu, choć niejeden czytelnik po zakończeniu powieści spojrzy na znane mu budynki czy miejsca zupełnie inaczej.

Historia mordercy i kanibala

Możdżeń wplótł w fabułę jeszcze jeden rzeczywisty element – historię Karla Denke. Historię prawdziwą, choć obrosłą mitami i legendami, nadającymi im jeszcze bardziej upiornego charakteru. Niemniej Karl Denke istniał, żył na przełomie XIX i XX wieku na Dolnym Śląsku i zasłynął jako… seryjny morderca i kanibal. I choć akcja „Chodź ze mną” toczy się we współczesnym Wrocławiu, a jej bohaterami są właściciel i pracownicy nowej, świetnie zaplanowanej i urządzonej knajpy, to umiejętnie wplecione w fabułę wspomnienia Denkego nadają powieści ponadczasowy wymiar. Historia opisana w debiucie Możdżenia dotyczy bowiem uniwersalnego przesłania. Jak większość dobrze skonstruowanych horrorów, jej sednem nie jest sama emanacja, a geneza zła. Zła przez duże „Z”. Zła wszechobecnego, czającego się mroku i cierpliwie czekającego na okazję, aby się ujawnić. Jeśli dodamy do tego precyzyjnie skonstruowaną fabułę, dobrze rozwinięte postaci, duszną, paranoiczną atmosferę, suspens – i lekkie pióro autora! – otrzymamy przepis na bardzo dobry, zajmujący horror. Tak przynajmniej zapewnia Wydawca, który dla podkreślenia wagi słów, pięknie wydał tę książkę. O okładce nie ma co więcej mówić, urzeka i hipnotyzuje; nie mniejsze wrażenie robią wyklejki, przydatna podczas lektury zakładka i klimatyczne ilustracje wplecione w tekst. Ale jak obietnice doskonałej literackiej przygody mają się do rzeczywistości?

Oryginalny i przerażający horror

Wydaje się, że zapowiedzi nie były przesadzone. Już pierwsze recenzje zwracały uwagę na bardzo dobry warsztat autora, inteligentnie poprowadzoną fabułę, perfekcyjne łączenie wątków. „Chodź ze mną”, choć bazuje na popularnych schematach horroru, nie ociera się o banał. Autor wnosi do gatunku własny styl, świeże spojrzenie. Jest to porządnie rozrysowana, wiarygodna historia imponująca językowym rozmachem. Opinie te podziela choćby wielu użytkowników serwisu lubimyczytac.pl.

„Co dostaniemy po wrzuceniu do jednego garnka i zmiksowaniu ze sobą «Kuchennych Rewolucji», retro powieści grozy i horroru o przeklętej piwnicy? Ano dostaniemy niesamowicie oryginalną, intrygującą i przerażającą powieść. A co jeśli okrasimy to ogromną dawką talentu pisarskiego? To wtedy otrzymamy «Chodź ze mną»”, pisze Remy.

Horror_Book_Devourer dodaje:

„Debiut pana Konrada jest tym, czego oczekuje każdy fan horroru od fenomenalnej książki. Straszy i hipnotyzuje, prowadząc czytelnika w głąb mroku, z którego nie ma ucieczki. Fetor drażni zmysły i uzależnia, a krew staje się jedynym źródłem pożywienia. To jest zwyczajnie horror z krwi i kości, którego fani nadprzyrodzonych i mrocznych historii potrzebowali”.

Kolejna opinia od pochodzi od użytkownika arjanek:

„Ta książka to rasowy horror z zakończeniem, które wbiło mnie w fotel. Po odłożeniu jej na półkę cała historia w mojej głowie zaczęła żyć na nowo i nie dawała mi spokoju.[...] Daję słowo, że nie będziecie zawiedzeni. Propozycja Konrada Możdżenia to jeden z lepszych horrorów, jakie ostatnio miałem okazję przeczytać. Aż strach pomyśleć, co autor wymyśli przy okazji swojej drugiej powieści. Daję maksymalne 10/10, bo to w pełni zasłużona ocena”.

Horror roku?

Czy mamy więc do czynienia z debiutem roku z gatunku horror? Od premiery „Chodź ze mną” minęły niecałe cztery tygodnie, a książka sprzedaje się jak świeże bułeczki (Wydawca już zamówił dodruk), a czytelnicy rozpływają się w zachwytach. Czas pokaże! Wydaje się jednak, że Konrad Możdżeń to kolejny po Arturze Urbanowiczu i Jakubie Bielawskim młody autor ze stajni Vesper, dzięki którym nowa polska groza podbija serca miłośników literatury gatunkowej.

Zapraszamy do lektury fragmentu książki „Chodź ze mną”:

Chodź ze mną

Issuu is a digital publishing platform that makes it simple to publish magazines, catalogs, newspapers, books, and more online. Easily share your publications and get them in front of Issuu's millions of monthly readers.

Artykuł sponsorowany


komentarze [3]

Sortuj:
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Piotr Podgórski 25.10.2020 09:32
Bibliotekarz

Zamówione w Empiku :-)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
czytamcałyczas 23.10.2020 23:07
Czytelnik

Mocne i dobre

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
LubimyCzytać 23.10.2020 14:25
Administrator

Zapraszamy do dyskusji.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post