-
Artykuły
Czytamy w weekend. 26 kwietnia 2024
206 -
Artykuły
Szpiegowskie intrygi najwyższej próby – wywiad z Robertem Michniewiczem, autorem „Doliny szpiegów”
6 -
Artykuły
Wyślij recenzję i wygraj egzemplarz „Ciekawscy. Jurajska draka” Michała Łuczyńskiego
2 -
Artykuły
„Spy x Family Code: White“ – adaptacja mangi w kinach już od 26 kwietnia!
2
-
Patronat LC
-
Patronat LC
-
Patronat LC
-
Patronat LC
-
Patronat LC
Literackie teorie spiskowe
Paul McCartney nie żyje, z kolei Elvis Presley sfingował własną śmierć, tak samo jak Michael Jackson oraz Tupac. Amerykanie nie wylądowali na Księżycu, to tylko propaganda, w Roswell rozbili się kosmici, a Ziemią (płaską) rządzą Iluminaci. Ludzie kochają teorie spiskowe – i nawet w literackiej branży takich szalonych, nieprawdopodobnych i dziwnych mitów krąży całkiem sporo.
Spiski z wrzosowisk
Rodzeństwo Brontë żyło w malutkim Haworth na północy Anglii, z dala od wielkiego świata – a kiedy trzy siostry, córki skromnego pastora, zyskały sławę, wokół ich biografii szybko zaczęły mnożyć się liczne skandalizujące plotki i obłąkane teorie. Zwłaszcza dwie z nich trafiły na wyjątkowo podatny grunt i niektórzy – mimo przeczących im dowodów – wierzą w nie do dziś.
Teoria numer jeden, której ojcem był kryminolog James Tully: Charlotte Brontë, autorka „Dziwnych losów Jane Eyre”, była nie tylko zdolną pisarką, ale i sprawną morderczynią. Dzikie żądze miał rozbudzić w niej wielebny Arthur Bell Nicholls (przyszły mąż), który namówił Charlotte, by wyeliminowała Emily, Anne i Branwella. Panna Brontë, opętana zazdrością o talent sióstr i brata, łatwo dała się podpuścić i wraz z ukochanym otruła bliskich. Ponieważ jednak Nichollsowi miało zależeć tylko na majątku Brontë, gdy Charlotte została jego żoną, podzieliła los swoich ofiar. Swój szalony wywód Tully spisał w książce „The Crimes of Charlotte Brontë”, której narratorką uczynił służącą rodziny, Marthę Brown.
Teoria numer dwa: To nie Emily napisała „Wichrowe wzgórza”. W głowie żadnej XIX-wiecznej kobiety nie mogła w końcu zrodzić się równie szalona i mroczna historia. Emily była zbyt niedojrzała, za mało zdolna i za mało mądra, by stworzyć równie dojrzałą powieść. Wniosek? Prawdziwym autorem był jej brat Branwell, uzależniony od alkoholu kobieciarz. Dowód? Na przykład jeden z przyjaciół od kieliszka Branwella twierdził, że młody panicz Brontë w karczmie czytał im fragmenty „Wichrowych wzgórz” i chwalił się ich autorstwem. To nic, że fakty świadczą przeciwko tej teorii, to nic, że w Oksfordzie przeprowadzono badania, które udowodniły, że Branwell nie napisał nawet linijki tej powieści. Ta mizoginistyczna teoria żyje po dziś dzień i wciąż ma się doskonale.
Kim był Szekspir?
Czy istniał naprawdę? A jeśli tak, to czy sam skrobał piórem po pergaminie, czy też zlecał innym pisanie? A może bezczelnie kradł cudze utwory? Grupa zwolenników hipotezy, jakoby sztuki Williama Szekspira – człeka biednego, a zatem niemogącego zdobyć wykształcenia pozwalającego na tworzenie dzieł wybitnych – tworzyli inni artyści, jest dość liczna. Liczne jest też grono osób, którym to autorstwo się przypisuje. Wśród nich są:
Christopher Marlowe – utalentowany dramaturg, który przeżył bójkę, upozorował swoją śmierć i dalej tworzył jako William Szekspir;
Francis Bacon – na co dzień zajmował się polityką i filozofią, a wybitne dramaty i komedie pisał dla rozrywki pod pseudonimem;
Edward de Vere – hrabia Oksfordu, który w sztukach opisywał nierzadko swe życie, a przyznawać się do tego nie wypadało;
Elżbieta I – królowa Anglii, która pragnęła i umiała pisać, lecz rozmaitych sprośności nie mogła sygnować swym imieniem, dlatego wynajęła Szekspira, który miał być jej pionkiem w literackiej grze.
Rozpruwacz z Krainy Czarów
Lewis Carroll, autor „Alicji w Krainie Czarów”, nie ma zbyt dobrej prasy. Gdy po latach odnaleziono zrobione przez niego zdjęcia – przedstawiające również nagie dziewczynki – pojawiły się podejrzenia, że był pedofilem. Ponieważ ze swego dziennika wyrwał kilka stron, sądzono, że dopuścił się jakichś haniebnych czynów. A ze względu na oniryczne elementy w jego powieściach spekulowano, że z pewnością zażywał narkotyki. To jednak nie wszystko – według niektórych Carroll był też seryjnym mordercą z Whitechapel, znanym jako Kuba Rozpruwacz. W 1996 roku Richard Wallace rozpowszechnił swoją teorię i przedstawił szereg „dowodów”. Jakich? W niektórych książkach Carroll miał zostawiać zaszyfrowane wiadomości (o obcinaniu prostytutkom głów), interesował się ludzką anatomią, a ponieważ jego matka miała wyjątkowo wydatny nos, to właśnie tę część ciała wyciął niektórym ofiarom.
Król horrorów zabija
Po rozpadzie Beatlesów John Lennon wraz z żoną Yoko Ono opuścił rodzimą Anglię i przeprowadził się do Stanów Zjednoczonych. 8 grudnia 1980 roku, tuż przy bramie apartamentowca Dakota, został śmiertelnie postrzelony przez Marka Davida Chapmana. Tyle faktów. Czy jednak na pewno to właśnie Chapman trzymał w dłoni pistolet? Szalona teoria głosi, że Richard Nixon i Ronald Reagan od jakiegoś czasu planowali to morderstwo (mieli być zirytowani zaangażowaniem artysty w politykę), a do jego realizacji wynajęli… Stephena Kinga. Według jej zwolenników, na zdjęciu zrobionym tuż przed śmiercią Lennona, jeśli przyjrzeć się dobrze, widać nie Chapmana, a właśnie Kinga. Ponieważ jednak pisarz miał wsparcie rządu, znaleziono kozła ofiarnego, który teraz odsiaduje za niego wyrok. Dowody? Mają być zaszyfrowane w książkach i wywiadach udzielonych przez pisarza.
…ale to dlatego, że został zmanipulowany
Tuż przed dokonaniem morderstwa Chapman (lub, jak twierdzą fani spiskowych teorii, King) trzymał w ręce „Buszującego w zbożu” J.D. Salingera – nie można go zatem winić, bowiem to właśnie za pomocą tej powieści CIA budzi swoich uśpionych agentów i zmienia ich w zabójców. Dowody? Dzieło Salingera miał John Hinckley (zamachowiec polujący na Ronalda Reagana) oraz… wielu innych morderców, w końcu w Stanach jest to książka nader popularna, uważana za jedną z najważniejszych w amerykańskim dorobku i przerabiana na zajęciach w szkołach. Zresztą, jak sądzą niektórzy, sam Salinger nigdy nie istniał, a za autorstwo „Buszującego w zbożu” odpowiada zespół podstępnych i okrutnych, chcących manipulować ludzkimi mózgami członków CIA.
Harry Potter i nieistniejąca pisarka
Uboga samotna matka tworzy serię powieści, które podbijają cały świat, zdobywa sławę i wielkie pieniądze. Historia J.K. Rowling brzmi jak bajka – i według niektórych tym właśnie jest. Niemożliwe wydaje się w końcu, by jedna osoba odniosła tak wielki sukces i to na całym świecie. Wniosek? Nina Grunfeld wyjaśnia: J.K. Rowling nie istnieje, to grupa znających się na biznesie (i pisaniu) ludzi, którzy znaleźli doskonały sposób na szybkie wzbogacenie się. A kobieta pojawiająca się w mediach i podająca się za pisarkę? Wiadomo – wynajęta w tym celu aktorka.
To oczywiście nie wszystko. Jeśli poszperacie w internecie, możecie się dowiedzieć, że za śmierć Alberta Camusa odpowiada KGB (zemsta za antyrosyjskie działania). Zresztą Rosjanie mieli zamordować również naszego Adama Mickiewicza. A William Goodwin, brytyjski publicysta, zabił żonę Percy’ego Shelleya – by jego córka, Mary (autorka „Frankensteina”), mogła wyjść za poetę, z którym od dawna miała romans. I tak dalej…
A wy na jakie najbardziej szalone teorie spiskowe dotyczące pisarzy i książek trafiliście?
Tekst zaktualizowany, po raz pierwszy ukazał się w 2023 roku
komentarze [62]
Pewnie już się nie dowiemy czy Charlotte Brontë naprawdę była morderczynią (i czy sama została zamordowana) – przyznam, że to intrygująca teoria i zastanawiające jest, że wszystkie siostry Brontë tak młodo zmarły… Jest jednak inna, współczesna pisarka, o której wiemy na pewno, że morderczynią była. To Anne Perry, autorka bestsellerowych kryminałów (stworzyła m.in. postać...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Przypominam teorię Philipa K. Dicka o tym, że LEM nie istnieje, że to grupa osób, która na zlecenie KGB ma infiltrować amerykańskie środowisko literackie :)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Temat ciekawy, ale tekst słabiutki. Autorka się kompromituje już na wstępie szydząc z tematu, który porusza. Następnie przedstawia wszystko tak aby brzmiało absurdalnie i komicznie, pomijając argumenty i fakty przemawiające za taką, a nie inną teorią. Może na początek panienka sobie wpisze w google - teorie spiskowe, które okazały się prawdą. Warto otworzyć oczy,...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
A pan się zachowujesz jak stetryczaly dziad i jesteś pan niegrzeczny. Za co ma autorka przepraszać? I kogo? Słabiutkie teksty to ja w pańskim poście widzę, takiś pan oświecony? Nie podobał się artykuł to trudno ale żeby autorka miała przepraszać za to że pan jesteś niezadowolony? A idź pan w... artykuły i sam lepiej napisz.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
A owszem, owszem. Kilka teorii spiskowych w końcu okazało się prawdą. Przykładowo kiedyś ludzie się śmiali, że "tak, bo na pewno cię Echelon podsłuchuje, paranoiku", a potem się okazało, że system Echelon nie tylko istniał, ale był tylko wierzchołkiem góry lodowej amerykańsko-brytyjskiej inwigilacji.(Nawiasem mówiąc, najlepsze teorie spiskowe to właśnie te, w których jest...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
@Jerico, otóż właśnie i w tym rzecz. Można w coś wierzyć lub nie, są tacy którzy wierzą że Ewa została stworzona z żebra Adama. Atak na kogoś że wierzy w coś innego niż my jest, powinien być, niedopuszczalny. To ten sam system co w krucjatach i jihadzie. Dajmy ludziom wierzyć w co chcą i sami cieszmy się taką swobodą.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Ja nie piszę co jest prawdą i w co ma kto wierzyć - to indywidualna sprawa. Krytycznie oceniam artykuł autorki, która pajacuje i kpi, żeby zdobyć tani poklask.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Ten artykuł nie wyczerpuje tematu. Jest ponadto tendencyjny i nie mogę się zgodzić z tym że teorie spiskowe są jedynie głupim wymysłem, wystarczy spojrzeć na coraz dłuższą listę takich teorii które okazały się prawdą. Brak obiektywizmu sprawia że czytając ten artykuł czuję się jakby ktoś narzucał mi swój punkt widzenia, nie podoba mi się on.
To jest krytyka artykułu. ...
znam teorię że Lem potrafił widzieć przyszłość, że książki R. Mroza są pisane przez szereg innych pisarzy na zamówienie a on je tylko sygnuje swoim nazwiskiem, czytałam też teorie że Joseph Conrad był zagorzałym rasistą, Słowacki gejem, a Mickiewicz został otruty w Turcji na polecenie zazdrosnego męża jego kochanki oraz że miał syna ze swoją gosposią. Jest też teoria że...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
To z Mrozem i Martinem to prawie fakt, a nie jakieś tam niepotwierdzone teorie. 😛
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
,,był zagorzałym rasistą (...) gejem" - tego typu teorie są w dzisiejszych czasach modne. 😜
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
,,był zagorzałym rasistą (...) gejem"
A kogo to obchodzi? W tamtych czasach były inne poglądy na pewne sprawy. Rasistami było wielu ludzi i nikt nie widział w tym nic złego. Tłumaczono to podległością potomstwa Chama (Afrykanie) i Sema (Żydzi) wobec Jafeta (Europejczycy).
Co do Słowackiego, trudno powiedzieć, ale coś było na rzeczy z Zygmuntem Krasińskim. Znaleziono listy...
Jedyna literacka teoria spiskowa, jaką znam, to taka, że Forsyth napisał swoje "Psy wojny" tak realistycznie pod kątem logistyki, bo rzeczywiście organizował dostawy broni dla Biafry. A Michael Strackpole w swoim RPG "Mercenaries, spies and private eyes" poszedł nawet o krok dalej i stwierdził, że "<<Psy wojny>> to książka polecana każdemu, kto chce poczuć klimat prawdziwej...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Akurat nie jest to "czysta" teoria spiskowa, gdyż rzeczywiście Forsyth współfinansował jeden z nieudanych zamachów w Afryce. Projekt się nie udał, bo statek przewożący bron i uczestników został aresztowany przed wypłynięciem z Europy. To co opisał Forsyth to w zasadzie zapis organizowania ekspedycji w tamtych latach. A później Bob Denard powtórzył ten scenariusz na Komorach.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Interesujące. Można prosić jakieś linki do dalszych informacji?
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Źródła rozproszone 😌 Przede wszystkim pismo "Soldier of Fortune" spora ilość anglojęzycznych książek. Niestety francuskiego nie opanowałem w odpowiednim stopniu 😈
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
"Soldier of fortune" nie wiem czy bym traktował, jako źródło wiarygodnych informacji. Oni tam zdaje się przedstawiali życie najemnika jako bardziej ekscytujące, niż w rzeczywistości, ale poszukam. A z tych anglojęzycznych książek pamiętasz może jakieś konkretne tytuły?
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
To jest ściema, wg info na końcu tekstu powstał on w 2023 roku, a większość komentarzy pochodzi z 2022, tu się trzeba doszukiwać prawdziwego spisku!
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Akurat to ten artykuł był wstawiany po kolei w :2022, 2023 i teraz.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
A to tego aż tak nie śledzę, skoro tak napisane to wierzę 😁
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Swoją drogą LC idzie na łatwiznę publikując stare artykuły.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Teraz to przynajmniej dają info, że tekst pierwszy raz został opublikowany np. w 2022 r. Jakiś czas temu, jak zaczęli tak robić, to w ogóle nie było takiej informacji, pewnie myśleli, że się nie zorientujemy. Na moje oko to tylko Konrad Wrzesiński i Anna Sierant w miarę regularnie publikują nowe artykuły...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Coś mi się obiło o uszy, że 
Remigiusz Mróz potrafi się samorozmnażać , bo przecież jedna osoba nie może tak szybko pisać i wydawać książek. 😁
Samorozmnażanie się Remigiusza Mroza, to jest to coś, w co jestem w stanie uwierzyć! Pytanie jest - czy jest to fragmentacja, czy pączkowanie? I czy po pewnym czasie dodatkowe osobniki zanikają?
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Nie mam nic przeciwko samorozmnażaniu Mroza, więc nie zastanawiałam się nad tym. Niech się chłopu wiedzie, jak najlepiej! Im nas więcej, tym weselej.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
No tak hibernacja, w końcu odkryłam genezę jego nazwiska. 😀
Chociaż nigdy nie wiadomo, co z takiego klona dalej wyrośnie i jakie będzie miał preferencje i poglądy. 😀
Uśmiałam się, siedzę właśnie u fryzjera i przysypiam na tym fotelu, wiec dzięki
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Dwa odrębne teksty z Egiptu, przechowywane obecnie w Morgan Library and Museum w Nowym Jorku oraz w Muzeum Uniwersytetu Pensylwanii, które zostały rozszyfrowane w ostatnich latach sugerują, że Jezus był zmiennokształtnym obcym.
W tekście opisującym zdradę Judasza czytamy: Wtedy Żydzi powiedzieli do Judasza: Jak mamy Go aresztować? On przecież nie ma jednego kształtu, lecz...
Przecież Jezus był Polakiem. Nawet w Piśmie jest napisane: "I przemówił do nich Jezus z Łodzi". :)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
@Lucy Fair Być może pochodził z pradawnego wymiaru, gdzie nie działa geometria na prawach Euklidesa (np. może Cię wchłonąć kąt ostry wyglądający na rozwarty)? Nie jest umarłym ten, który może spoczywać wiekami. Nawet śmierć może umrzeć wraz z dziwnymi eonami...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
@Necator, tajemnica wcielenia obcej formy jest nieprzenikniona z aksjomatu. Taka forma jest nie tylko umarłą przed czasem lecz również nie żyjącą właściwie śmiercią. Nieformalnie wchłania faktycznie wszystko, tak, że światłemu umysłowi jawi się ostro rozwartą w przestrzeni kątów, zwykle prostych. Wymiarowość jest jej obca, aczkolwiek wcielonej obca już nie jest. Generalnie,...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
@Lucy Fair I dlatego po śmierci widzimy czwarty wymiar, dzięki czemu wszystkie obiekty mają kształt marchewki (jako rzekł mistrz Pratchett).
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post