Realistyczna opowieść o tym, co zdarzy się za tysiąc lat - to dla pisarza ogromne wyzwanie. Chodzi nie tylko o stan wiedzy, ile o zasięg wyobraźni.
W roku 3001 świat przybrał kształt równie zadziwiający jak nasz dla człowieka wczesnego średniowiecza. Znaczna część ludzkości żyje na pokładzie okołoziemskiej instalacji i nigdy nie postawi stopy na macierzystej planecie. Religia uznana jest za dziwactwo. Osoby, które uchylają się od noszenia telekomunikacyjnej "czapy", uchodzą za podejrzane...
Jednakże, choć zmieniło się aż tyle, uda się nam w roku 3001 spotkać postacie z trzech poprzednich tomów "Odysei kosmicznej". O życiu jednego z bohaterów przesądzili ludzie. O losach drugiego - ktoś o wiele potężniejszy. Czy życzliwy?