Storm: Zabójca z Eribanu / Ogary Marduka
- Kategoria:
- komiksy
- Cykl:
- Storm - Wydania Zbiorcze (tom 7)
- Tytuł oryginału:
- Storm: De doder van Eriban / De honden van Marduk
- Wydawnictwo:
- Kurc
- Data wydania:
- 2018-11-20
- Data 1. wyd. pol.:
- 2018-11-20
- Liczba stron:
- 112
- Czas czytania
- 1 godz. 52 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788395200304
Storm, Rudowłosa i Nomad dryfując w przestrzeni natrafiają na statek należący do absolwenta Akademii Zabójców. Pomimo młodego wieku zawodowy morderca zmusza ich do pomocy w wykonaniu zlecenia. Na Pandarwii Storm nadal poszukiwany jest przez teokratę Marduka. Na dodatek chcą go ująć również rewolucjoniści.
Storm to europejski bestseller łączący space operę i fantasy. Sukces zawdzięcza hiperrealistycznym, przerysowanym ilustracjom Dona Lawrence'a. Prosta historia przygodowa przechodzi w wielowątkową opowieść mierzącą się z klasycznymi motywami science fiction.
Storm ukazał się w 14 wersjach językowych. Przed laty drukowały go w Polsce magazyny "CDN", "Komiks" i "Świat Komiksu". Niniejsza edycja zawiera dwa oryginalne albumy oraz dodatki: plakaty, postery, wywiady i teksty przybliżające kulisy pracy nad komiksem.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 15
- 5
- 4
- 2
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
Opinia
Warto podkreślić jedną podstawową kwestię: po dość przeciętnych historyjkach, które złożyły się na szósty album o perypetiach Storma, Zabójca z Eribanu oraz Ogary Marduka przyniosły zauważalny wzrost formy holenderskiego scenarzysty, Martina Lodewijka. Obie historie to kawał dynamicznej, świetnie napisanej, przygody. Były astronauta ma ręce pełne roboty, musi walczyć z hordami wrogów – a nie wszyscy mają po dwie nogi – a w międzyczasie promuje grę w szachy.
Bijatyka to jednak jedno, bowiem autor nie ogranicza się tylko do scen przemocy. Scenariusz został bowiem zgrabnie poszyty i stanowi spójną, interesującą całość, gdzie nic nie pozostało pozostawione samemu sobie. W rezultacie oba teksty czyta się jednym tchem, a perypetie Storma angażują uwagę odbiorcy od pierwszej do ostatniej strony. Ważne jest również to, w jaki sposób scenarzysta prowadzi narrację. Otóż należy stwierdzić, że wszystkie puzzle zostały idealnie dopasowane, zaś konsekwencje czynów podjętych przez bohaterów przemyślane.
Wisienką na torcie jest puenta Zabójcy z Eribanu. Podwójny twist na ostatnich stronach podkreśla świetną formę Lodewijka i niewątpliwy przypływ weny twórczej. Dla czytelnika olbrzymią przyjemnością jest obcować ze scenariuszem, który od pierwszych stron trzyma w napięciu, na finiszu inteligentnie rozładowując napięcie i wywołując parsknięcie śmiechem.
W Ogarach Marduka do głosu doszedł jeszcze jeden element, dotychczas rzadko pojawiający się na kartach komiksu. Lodewijk brutalnie, ale i celnie, rozprawia się z rozmaitymi ruchami o rewolucyjnym charakterze, ukazując ich równie opresyjną tożsamość oraz brak walorów moralnych, jak u tyrana, przeciwko któremu wystąpiły. Przekaz scenarzysty wzmacnia celowy zabieg wykorzystania twarzy Fidela Castro, dzięki czemu czytelnik jednocześnie doświadcza chwili refleksji, jak i dobrze się bawi, bowiem wizerunek kubańskiego dyktatora idealnie pasuje do przypisanej postaci.
Oficyna Kurc kontynuuje świetny a zarazem oryginalny zamysł anonimowej przedmowy, którą prawdopodobnie popełnił któryś z holenderskich redaktorów, co do czego jednak nie można mieć pewności. Tym razem wyjątkowo wstęp nie jest tak interesującym doświadczeniem, jak to wcześniej bywało, ponieważ stosunkowo mało w nim ciekawostek historycznych, więcej miejsca poświęcono natomiast ewolucji warsztatu Lawrence'a. Mimo to uważny czytelnik niewątpliwie z pewnością wychwyci kilka smaczków składających się na fascynującą historię powstawania tej rewelacyjnej serii.
Chcąc omówić oprawę graficzną Storma należałoby w zasadzie przepisać całe fragmenty wspomnianej wyżej przemowy. Jej tajemniczy autor, wyraźnie zafascynowany ilustracjami brytyjskiego artysty, nie szczędzi pochwał pod adresem Lawrence'a i są to peany jak najbardziej zasłużone. Rysownik – chociaż lepiej jest użyć terminu malarz – jest mistrzem oddawania emocji oraz malowania hiperrealistycznych postaci. Co więcej, z niezwykłą wprawą łączy elementy właściwe dla science fiction z gadżetami żywcem wziętymi z heroic fantasy. Lawrence nie ignoruje też drugiego planu – tylko w nielicznych kadrach tło malowane jest jednolitym kolorem; większość okienek tętni życiem również w najdalszych zakamarkach. Z każdym kolejnym albumem ilustrator rozpieszcza fanów do granic przyzwoitości. Ale czy komuś to przeszkadza?
Zarówno Zabójca z Eribanu, jak i Ogary Marduka wyśmienicie wypełniły kilka godzin lektury. Od strony scenariusza oba teksty trzymają bardzo porządny poziom, a poza elementami stricte rozrywkowymi pojawiły się treści nieco bardziej poważne, zauważalne, lecz zarazem nienachalne, Lodewijk z mistrzowską wprawą to przyśpiesza tempo akcji, to zwalnia. Całość zaś prezentuje się – co w przypadku tej serii jest standardem – bajecznie i trudno zwieńczyć recenzję jakąś oryginalną myślą, skoro całą serię Storm zwyczajnie należy znać.
Warto podkreślić jedną podstawową kwestię: po dość przeciętnych historyjkach, które złożyły się na szósty album o perypetiach Storma, Zabójca z Eribanu oraz Ogary Marduka przyniosły zauważalny wzrost formy holenderskiego scenarzysty, Martina Lodewijka. Obie historie to kawał dynamicznej, świetnie napisanej, przygody. Były astronauta ma ręce pełne roboty, musi walczyć z...
więcej Pokaż mimo to