Kompletnie to do mnie nie przemawia, całkiem nie moje klimaty.
Manga na podstawie anime i chyba znajomość pierwowzory przydałaby się w lekturze. Już w pierwszym tomie jesteśmy wrzuceni w sam środek akcji i w kolejnych 4 rozdziałach uzyskamy podstawowe wiadomości z czym to się je, ale niewiele, żebym przynajmniej ja, poczuł klimat świata.
Całość jest klasyczna i wtórna do bólu, chyba nie pojawia się nic nowego, czego nie znajdziemy u prekursorów gatunku "magicznych dziewcząt" (majjoku, dobrze kojarzę?). Z "czarodziejek z księżyca" zaczerpnięto grupę dziewczyn, mające konkretne cele i zadania, których moce nie są dla przyjemności i zabawy. "Chronić zwykłych mieszkańców miasta". Może i zazwyczaj ze sobą nie współpracują, chyba wręcz rywalizują, choćby o teren, ale to drobne odstępstwo, które u innych też znajdziemy. Z "Megu chan" zaczerpnięto właśnie samotną walkę, motywy za którymi stoją własne, małe dramaty, jak śmierć rodziców, uzależnienia, itp.
Madoka Magica na tym tle się nie wyróżnia, lepsze są klasyczne, starsze pozycje. Zwłaszcza, że w moim odczuciu manga zrealizowana jest chaotycznie, topornie. Kreska i rysunki nie wyróżnia się niczym. Dla mnie masowa produkcja, podobne kadry i ujęcia znaleźć można w tysiącu innych pozycji.
Dla fanów "czarodziejek" pozycja jako taka, dla innych strata czasu.

Kompletnie to do mnie nie przemawia, całkiem nie moje klimaty.
Manga na podstawie anime i chyba znajomość pierwowzory przydałaby się w lekturze. Już w pierwszym tomie jesteśmy wrzuceni w sam środek akcji i w kolejnych 4 rozdziałach uzyskamy podstawowe wiadomości z czym to się je, ale niewiele, żebym przynajmniej ja, poczuł klimat świata.
Całość jest klasyczna i wtórna do...