rozwiń zwiń

Kallima Inachus

Okładka książki Kallima Inachus
Tomasz Lektorny Wydawnictwo: Self Publishing kryminał, sensacja, thriller
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Wydawnictwo:
Self Publishing
Data wydania:
2014-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2014-01-01
Język:
polski
Tagi:
selfpublishing
Średnia ocen

                3,8 3,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
3,8 / 10
13 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
155
4

Na półkach:

Mniej więcej do połowy książki miałem nadzieję, że dam Lektornemu chociaż 2/10. Ale nie, jednak nie mogę, nie potrafię. To jest po prostu najgorsza książka, jaką da się napisać. W zasadzie każdy inny, nawet przypadkowy zlepek słów byłby lepszy – ciekawszy, bardziej intrygujący i lepiej działający na wyobraźnię, a pod względem poprawności językowej – przynajmniej nie gorszy.

Rzeczywistość przedstawiona w tym kryminale (?) jest zupełnie absurdalna, zdaje się, że nie rządzi się żadnymi prawami, a ludzie działają w niej w sposób przypadkowy, pozbawiony motywu i celu; w każdym razie nie jest to z pewnością rzeczywistość nasza (stąd pytajnik przy kryminale - może to fantasy?).

Mamy tu chociażby komendanta Antona, którego komisariat jest utrzymywany finansowo przez ukraińskiego milionera, w zamian za co Anton przymyka oko na to, że podległy mu detektyw Kamil nie wykonuje swoich obowiązków. Jak Anton zdołał zakamuflować tę gigantyczną korupcję? Kto wie o tym układzie? Jak doszło do porozumienia? Nie wiadomo.

Mamy niepełnosprawnego, sparaliżowanego Michała, który choć znajduje się pod opieką staruszki Haliny, całe dnie i noce siedzi w pokoju na krześle bukowym (czasem dębowym) przy wybitym oknie. Dlaczego Halina nie układa go na noc do łóżka? Jakim cudem Michał nie ma gigantycznych odleżyn, nie spuchły mu nogi? Dlaczego nikt nie przeniesie go do innego pokoju, gdzie w oknie jest szyba? Akcja dzieje się na wiosnę, raczej w Polsce, czy Michał od tych nocy przy otwartym oknie się nie rozchoruje? Co na to pomoc społeczna?

Mamy też matkę niepełnosprawnego, bodajże Wiolettę, mieszkającą w USA. To pijaczka, która po przebudzeniu się z alkoholowego snu na widok nieznajomego w swoim mieszkaniu od razu zwraca się do niego po polsku. W dwóch zdaniach zgadza się za skrzynkę piwa lecieć przez ocean tylko po to, by wywołać łzy Michała. Tak! Taki był plan detektywa Kamila – sprowadzić matkę, by wzruszyć Michała. Pytanie, kto zapłacił za te cztery loty? Po co w ogóle sprowadzać matkę, skoro Michał został porzucony jako niemowlę, matki nie pamięta, można było wynająć aktorkę za parę stów..?

W końcu – jak widać – jest tu też mnóstwo IMION. Imion bez nazwisk, bez ksyw czy funkcji. Każdy człowiek w tej książce przedstawia się imieniem, niezależnie od wieku, miejsca w hierarchii czy relacji, w jaką wchodzi z głównym bohaterem. Imię mają tu przypadkowo spotykane osoby w lesie, lekarz, pielęgniarka, koledzy z pracy, portier, starsza pani.

A wiecie, czego nie ma? Zwrotu akcji! To mnie już ostatecznie dobiło. W pierwszych rozdziałach detektyw przyjmuje jedną-jedyną teorię, którą przez całą książkę próbuje udowodnić, (nie szczędząc przy tym pieniędzy i licznych nielegalnych forteli). Niestety, nie udaje mu się. Jednak na koniec autor serwuje nam sugestię, że detektyw miał rację. Czyli w zasadzie od początku książki nie nastąpiła żadna zmiana, przełom, żadna niespodzianka. Jakie to potwornie nieciekawe!

Tyle uwag dotyczących treści. Jeśli chodzi o język, to w zasadzie nie ma tu co komentować – jest on karygodnie zły, nastroszony błędami i ciężkimi do przełknięcia niezgrabnościami... Tekst sprawia wrażenie, że nikt go nie przeczytał przed publikacją, gdyż nawet przy pobieżnym czytaniu nawet niewprawne oko wyłapie po parę błędów każdej na stronie. Tę powieść należałoby gruntownie przeredagować, jednak wtedy istniałoby ryzyko, że poddana prawom logiki czy ortografii utraci swój wyjątkowy charakter.

Ogólnie rzecz biorąc, warto tę książkę przeczytać jako kuriozum, ciekawostkę. Natomiast to z całą pewnością nie jest literatura. Przypomina to raczej uczniowską próbę napisania dłuższego opowiadania. Proponuję, by czytać tę książkę na głos, w gronie znajomych – w tej formie może ona dostarczyć wiele radości.

Mniej więcej do połowy książki miałem nadzieję, że dam Lektornemu chociaż 2/10. Ale nie, jednak nie mogę, nie potrafię. To jest po prostu najgorsza książka, jaką da się napisać. W zasadzie każdy inny, nawet przypadkowy zlepek słów byłby lepszy – ciekawszy, bardziej intrygujący i lepiej działający na wyobraźnię, a pod względem poprawności językowej – przynajmniej nie...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    15
  • Posiadam
    6
  • Kryminał
    1
  • Chcę przeczytać
    1
  • 2015
    1
  • 2017
    1
  • Teraz czytam
    1
  • 2015
    1
  • 52 książki (2016)
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Kallima Inachus


Podobne książki

Przeczytaj także