Książka jest bardzo ciekawa, głównie z tego względu, że wszyscy członkowie zespołu wypowiadają się i mamy możliwość poznać każdego z osobna. Bardzo dużo przytoczonych wypowiedzi Kurta pozwala poznać go bliżej. Dopiero dzięki tej książce uświadomiłam sobie, że Kurt nie umiał zmierzyć się z problemami, zwłaszcza takimi, kiedy trzeba było skonfrontować się z drugim człowiekiem. W jego mniemaniu nie chciał skrzywdzić drugiej osoby a w rzeczywistości zamiast szczerze z kimś porozmawiać, wolał przeczekać jakiś czas aż problem sam się rozwiąże, albo ktoś rozwiąże go za niego.
Przedstawiona historia Nirvany była pisana podczas ich "czasów świetności", kiedy zespół stawał się sławny z dnia na dzień coraz bardziej i bardziej. I w pewnym momencie historia się urywa. Po jakimś czasie autor decyduje się dopisać do książki jeszcze jeden rozdział, już po śmierci Kurta. I to mi się nie podobało. Autor doszukiwał się podtekstów, które dla niego są już teraz oczywistymi sygnałami, że Kurt planował tak zakończyć swoje życie. Ale zrobił to w taki jakiś wymuszony sposób. Porównywanie Kurta do anioła, kiedy wychodził na scenę i wokół niego tworzyła się aura...??? Nie wiem, czy autor chciał, żeby książka sprzedawała się lepiej i po to dodał ten ostatni rozdział. Brakowało mi tej części pomiędzy...Skrupulatnie opisane całe życie zespołu od lat dziecięcych członków do roku 1992 a później nic ... i ten ostatni rozdział, gdzie skrótowo autor próbuje opisać co się wtedy działo z zespołem, ale to już nie pasowało do całości książki.

Książka jest bardzo ciekawa, głównie z tego względu, że wszyscy członkowie zespołu wypowiadają się i mamy możliwość poznać każdego z osobna. Bardzo dużo przytoczonych wypowiedzi Kurta pozwala poznać go bliżej. Dopiero dzięki tej książce uświadomiłam sobie, że Kurt nie umiał zmierzyć się z problemami, zwłaszcza takimi, kiedy trzeba było skonfrontować się z drugim...