Uwielbiam, najlepsza książka z tej serii. Polecam!

Uwielbiam, najlepsza książka z tej serii. Polecam!

24-27

24-27

Piękna książka, zręcznie opisana - jak na pozycję tego gatunku. Sama historia Lucindy i jej lekcji, z Robertem jako przyjacielem, byłaby wystarczająco dobra. A tutaj byla jeszcze przeszlosc Roberta, jego walka o samego siebie. Kiedy czytalam kolejne fragmenty o tym, jak zmagal sie sam ze soba, ile wysilku kosztowaly go te najprostsze kroki - az mnie serducho bolalo... Szczegolnie, ze jego tajemnica byla b. umiejetnie przeciagana i z trudem powstrzymywalam sie, zeby nie "przekartkowac" do przodu, by sprawdzic, co u licha mu sie takiego przydarzylo... Te jego napady, ten bol... To bylo przejmujace. Poszukiwania Lucindy tego wlasciwego mezczyzny byly jasna strona tego opowiadania, jej stopniowe uswiadamianie sie, ze niekoniecznie chodzi o wygode i spokoj, a takze - ze to moze sie okazac bardzo zludne. Chwilami bylo mi az przykro, ze akceptowala taki zwiazek bez... uczuc. Ale takie czasy... Natomiast przemiana Roberta, a moze nawet nie tyle przemiana, co wychodzenie z cienia, jego powrot do dawnego "ja" - to byla ta mroczna i smutna strona. Ta postac naprawde zawrocila mi w glowie i od wczoraj nie moge sie na niczym skupic :) Z wraka czlowieka, jakim byl na pierwszych stronach przeistoczyl sie w kogos... niesamowitego. Byl nim caly czas, z poczatku jednak zbyt przytloczony tym, przez co przeszedl... Uroku tej historii dodaja drobiazgi - ten ogrod rozany, tych dwoch panow siedzacych w krzakach...

Może nic szczególnie ambitnego, ale miło spędziłam czas przy tej lekturze :)

Piękna książka, zręcznie opisana - jak na pozycję tego gatunku. Sama historia Lucindy i jej lekcji, z Robertem jako przyjacielem, byłaby wystarczająco dobra. A tutaj byla jeszcze przeszlosc Roberta, jego walka o samego siebie. Kiedy czytalam kolejne fragmenty o tym, jak zmagal sie sam ze soba, ile wysilku kosztowaly go te najprostsze kroki - az mnie serducho bolalo......