rozwińzwiń

Z puszczy i bagien. Podlaskie opowieści ludowe

Okładka książki Z puszczy i bagien. Podlaskie opowieści ludowe Michał Chomiuk
Okładka książki Z puszczy i bagien. Podlaskie opowieści ludowe
Michał Chomiuk Wydawnictwo: Paśny Buriat Seria: Proza ze Ściany Wschodniej reportaż
318 str. 5 godz. 18 min.
Kategoria:
reportaż
Seria:
Proza ze Ściany Wschodniej
Wydawnictwo:
Paśny Buriat
Data wydania:
2024-03-04
Data 1. wyd. pol.:
2024-03-04
Liczba stron:
318
Czas czytania
5 godz. 18 min.
Język:
polski
ISBN:
9788397018457
Średnia ocen

4,8 4,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
4,8 / 10
6 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
237
207

Na półkach:

Spodziewałam się wielkiego woow, a otrzymałam letni kotlet. Ludzie na Podlasiu tak pięknie opowiadają (wiem, bo mieszkam),a w tej książce wszystko jest okrojone, spłaszczone, powierzchowne i umoralniające.

Spodziewałam się wielkiego woow, a otrzymałam letni kotlet. Ludzie na Podlasiu tak pięknie opowiadają (wiem, bo mieszkam),a w tej książce wszystko jest okrojone, spłaszczone, powierzchowne i umoralniające.

Pokaż mimo to

avatar
317
317

Na półkach:

NA WYRAŹNĄ PROŚBĘ AUTORA DODAJE JEGO KILKA SŁÓW „No i w końcu. Po wielu latach od rozpoczęcia prac (od roku 2018),nakładem wydawnictwa Paśny Buriat ukazała się moja nowa książka : Z puszczy i bagien- podlaskie opowieści ludowe. Jest to tom zebranych przeze mnie opowieści ludowych z obszaru Podlasia (z okolic Puszczy Białowieskiej, Bagien Biebrzańskich i terenów przyległych). Opowieści te to zbiór unikalnych i często ginących już tradycji ,legend czy też zwyczajów, które- jak uważam- za wszelką cenę należy zachować. Książka powstała dzięki wsparciu ze zbiórki pieniężnej ,jaką swego czasu na jej wydanie przeprowadziła Joanna Pawluśkiewicz za co stokrotne dzięki. Bez tego wsparcia nigdy by się ona nie ukazała. Książka jest owocem kilkunastu wypraw po terenie Podlasia ,odwiedzin w domach tamtejszych mieszkańców, rozmów z nimi, prowadzenia zapisków, notatek a następnie ich redagowania i narracji. Mam nadzieję, że trud się opłacił, i że czytelnicy będą zadowoleni.
Nie za bardzo podoba mi się- niestety- forma jaką przyjęła okładka książki. Żarówiaste ,krzykliwe, bijące po oczach kolory, mało składnie wycięte i posklejane jakieś fragmenty z moich grafik, słabo dopasowane itd. Gdyby to ode mnie zależało to umieściłbym tam - jak w poprzednich moich książkach - jakąś jedną grafikę w całości w stonowanych kolorach lub w odcieniach szarości. Cóż- nie miałem na to wpływu, więc jest jak jest.
Również nieco do zarzucenia mam do tego co- w ramach recenzji- napisał Michał Książek. Szkoda ,że podczas pisania kontakt był utrudniony. Może gdyby dało się normalnie porozmawiać ,to nie doprawiłby mi gęby "wiedźmina i zielarza" a wszystkie niejasności udałoby się wyjaśnić. Może bardziej jasnym stałoby się dla Niego, że jednak pogaństwo a chrześcijaństwo to nie to samo ,że nie ma tam żadnych "bogów i bóstw" a jest Jeden Jedyny Bóg ( i JASNE jest, że nie jest to ani Zeus ani Perun -nic w książce na ten temat nie sugeruje ) i obok jest zabobon - wyraźnie i jednoznacznie przeze mnie oceniony i potępiony i przed któym to zabobonem ostrzegam- nawet wówczas kiedy go opisuję. Za zupełne zaś nieporozumienie uważam pisanie jakoby w książce było cokolwiek na temat niesprawiedliwego (czy sprawiedliwego) postrzegania "odmieńców i płci"- ten temat jest tam bowiem w ogóle NIEOBECNY, więc doprawdy nie wiem skąd autorowi recenzji przyszło to do głowy. Nie powinny dziwić także nikogo dzwoniące telefony ani esemesy ,czy też współczesne zawody. Opisywana rzeczywistość to nie jest bowiem- jak sugeruje Książek- świat sprzed 100 czy 200 lat a czasy współczesne lub też bardzo niedawne. Jest to książka opisująca zwyczaje ludowe dzisiaj a nie kiedyś tam w przeszłości.
Ale dobra- każdy ma prawo do własnej oceny - także Michał Książek. Mam nadzieję, że podczas spotkań z czytelnikami uda mi się nieco to sprostować.
Szkoda także ,że w poście promującym książkę zamieszczono akurat fragment opowieści gdzie - faktycznie - w głównej roli występuje goła dupa. Rozumiem, że może przemawiać to jakoś do wyobraźni lecz także bardzo fałszywie sugeruje czytelnikowi ,że cała książka tak właśnie wygląda- jako nacechowana sprośnością czy golizną. Nic bardziej błędnego - jest to pewien epizod, pewien smaczek występujący w książce ,pewien wyjątek a nie jakaś reguła .Ktoś kto jednak nie czytał książki a przeczyta tylko ten fragmencik, będzie już miał z góry odpowiednie nastawienie.
Dlatego wszystkich gorąco i serdecznie zachęcam do czytania książki - czytania tego co napisałem ja jako autor- od A do Z - a nie sugerowanie się tym co jest w jakichkolwiek recenzjach.” - Michał Chomiuk

NA WYRAŹNĄ PROŚBĘ AUTORA DODAJE JEGO KILKA SŁÓW „No i w końcu. Po wielu latach od rozpoczęcia prac (od roku 2018),nakładem wydawnictwa Paśny Buriat ukazała się moja nowa książka : Z puszczy i bagien- podlaskie opowieści ludowe. Jest to tom zebranych przeze mnie opowieści ludowych z obszaru Podlasia (z okolic Puszczy Białowieskiej, Bagien Biebrzańskich i terenów...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
338
167

Na półkach:

Zacznijmy od kilku słów o autorze. W połączeniu tego, co pisze o nim wydawnictwo i co zobaczyłam w książce, na usta cisną się dwa słowa. Hipokryta i... etnofob? Albo po prostu zadufany w sobie palant. Na tyle książki czytamy, że "sąsiedzi" nazywają go wiedźminem, a gardzi magią i ją potępia. Jednocześnie opisując w pierwszym rozdziale jak z niej korzysta. Do tego jest "katolem", bo nie można tego nazwać inaczej (zresztą o swojej wierze sam niezdrowo często przypomina),jest "zielonym" i wege, co kłóci się z przekonaniami kościoła katolickiego. Sprzeciwia się naturalnemu porządkowi świata i wyraża głęboką pogardę do tradycji i obyczaju. Wyraźnie również pogardza postawami, które sam opisuje, lub nawet swoimi informatorami i opisywanymi ludźmi używając względem nich takich epitetów jak "głupi", "prosty", "ciemny" itd., samemu stawiając się wyżej moralnie i intelektualnie. Prawdę mówiąc nie wiem czemu powstała ta książka. Jego "być może jest to warte opisania" mnie nie kupuje. Mamy XXI wiek, a czułam się jak przy czytaniu XIII wiecznego kazania. Postawę autora uważam za obrzydliwą i zaściankową, co próbuje zarzucić mieszkańcom Podlasia. W każdym razie ma potencjał na najbardziej irytującą osobę.
Mimo tego, co można zauważyć na pierwszy rzut oka postanowiłam nie zrażać się postawą autora, w końcu spisanie opowieści etnograficznych opinii nie wymaga. Bardzo się jednak myliłam w swoim optymizmie. Wspominałam już, że raptem przy pierwszej relacji korzysta z usług szeptuchy. Otóż zaraz potem stwierdza, że spisywanie wierzeń etnograficznych, czy uczestniczenie w zamowach powoduje u niego rozterki natury religijnej, a u mnie ten komentarz ucisk żenady. Z każdej strony jesteśmy dosłownie nachalnie bombardowani poglądami autora, to z prawej, to z lewej strony. Inne przekonania są złe, szkodliwe i przede wszystkim niebezpieczne.
Przechodząc już do samego sedna treści. Składa się ono z opowiadań spisanych przy pomocy miejscowych informatorów. Autor nie zna realiów etnograficzno-kulturowych, ani historycznych badanego terenu. Tak jak genezy spisywanych treści. Każdy duch domowy to diabeł. Magia sympatyczna, zamowy to podszepty szatana itd. Jego świat jest tak czarno-biały, że w pewnym momencie mimo zniesmaczenia i zmęczenia ignorancją zaczęłam mu po ludzku współczuć. Ciężko mi w ogóle określić jakieś walory edukacyjne tej pozycji, bo przez wszystko przebija się wszechobecna, niechciana i przede wszystkim będąca nie na miejscu opinia i postawa piszącego. Z ciekawostek tylko dodam, że na końcu, obok chaotycznych strzępek relacji, których nie udało się poskładać w opowiadania, znajduje się wariant baśni o głupim Jasiu, która pojawia się również w recenzowanej przeze mnie ostatnio książce "Baśnie wschodniosłowiańskie"

Zacznijmy od kilku słów o autorze. W połączeniu tego, co pisze o nim wydawnictwo i co zobaczyłam w książce, na usta cisną się dwa słowa. Hipokryta i... etnofob? Albo po prostu zadufany w sobie palant. Na tyle książki czytamy, że "sąsiedzi" nazywają go wiedźminem, a gardzi magią i ją potępia. Jednocześnie opisując w pierwszym rozdziale jak z niej korzysta. Do tego jest...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    27
  • Przeczytane
    7
  • 2024
    3
  • PAŚNY BURIAT
    1
  • Reportaż
    1
  • E-booki
    1
  • Słowiańskie
    1
  • Ebooki
    1
  • Legimi
    1
  • Non-fiction
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Z puszczy i bagien. Podlaskie opowieści ludowe


Podobne książki

Przeczytaj także