Ten tom pozwala lepiej zrozumieć motywy niektórych postaci, szczególnie Gin. Poniekąd ją rozumiem.
Atsushi w tym wydaniu jest nieco mniej irytujący. Ta jego żądza mordu połączona ze strachem wydaje mi się o wiele bardziej realna, niż sam strach z głównej historii.
Nie mogę doczekać się finału!

Ten tom pozwala lepiej zrozumieć motywy niektórych postaci, szczególnie Gin. Poniekąd ją rozumiem.
Atsushi w tym wydaniu jest nieco mniej irytujący. Ta jego żądza mordu połączona ze strachem wydaje mi się o wiele bardziej realna, niż sam strach z głównej historii.
Nie mogę doczekać się finału!

Po przeczytaniu tego tomu można bardziej zapoznać się z procesami psychicznymi zarówno Akutagawy, jak i Atsushiego. Jako głównego bohatera głównej serii Bungou Stray Dogs kojarzyć można Atsushiego jako kogoś, kto ocenia wartość swojego życia miarą uratowanych przez siebie osób i tutaj mamy to przedstawione za pomocą bardziej obsesyjnej i dependencyjnej relacji tygrysa z Kyoką. Podobnie w oryginalnej serii związek Akutagawy z siostrą jest ukazany jedynie raz, a ich relacja wydaje się nie mieć głębszego znaczenia. Przez przeczytanie tego tomu zaczęłam się zastanawiać, czy - bo podobnie do wydarzeń w Beast Akutagawa wyruszył na samobójczą misję pomszczenia "przyjaciół", pozostawiając siostrę - Gin nie ma skrycie urazy za tą decyzję. Całkowicie zgadzam się z jej analizą zachowania brata w tym tomie, chociaż zastanawia mnie, ile wyciągniętych przez nią wniosków było wyciągniętych przez Dazai'a. Co mi się wydaje dziwne jest całkowita ignorancja Tanizakiego czy Ody w kwestii krwawego szlaku Akutagawy przez Mafię Portową. Rozumiem, że to postacie trzecioplanowe i przestępcy, ale Oda w Mafii Portowej wydawał się bardziej moralny. Chociaż gdyby mieli łajać Akutagawę za każdego trupa, to Beast trzeba byłoby przedłużyć do dwudziestu tomów. Rozdział "Urodziny" za to zapadnął mi w pamięć dość mocno, szczególnie, że jest to bardzo traumatyczne przeżycie nawet dla alternatywnej wersji głównego bohatera, a mnie dodatkowo skłoniło na refleksje, jak krzywo pod sufitem musiał mieć Dyrektor Sierocińca, że mentalnie klepał się po plecach w kwestii wychowania Atsushiego. Co. Za. Psychol. Ogólnie cieszy mnie, że w tej alternatywnej rzeczywistości Oda cieszy się swoim życiem, ale w mojej opinii wszystko było jakby mniej depresyjne w rzeczywistości, w której umarł. Przynajmniej sieroty wyszły na tym dobrze.

Po przeczytaniu tego tomu można bardziej zapoznać się z procesami psychicznymi zarówno Akutagawy, jak i Atsushiego. Jako głównego bohatera głównej serii Bungou Stray Dogs kojarzyć można Atsushiego jako kogoś, kto ocenia wartość swojego życia miarą uratowanych przez siebie osób i tutaj mamy to przedstawione za pomocą bardziej obsesyjnej i dependencyjnej relacji tygrysa z...

Jak ja uwielbiam Bungou Stray Dogs w wersji Beast, po prostu uwielbiam. Postaci są tutaj niezwykle kompleksowe i skoplikowane. Zwłaszcza, że w tym tomie możemy je zrozumieć jeszcze lepiej.
Akutagawa wreszcie wyrusza na akcję ratunkową swojej siostry, ale jego działania ujawniają głęboko skrywane motywy. Bo czy poważnie chodzi tylko i wyłącznie o ocalenie Gin? Trudno ocenić, ale sam sposób przedstawienia tego wszystkiego było znakomite.

Do tego dostajemy informacje z mrocznej przeszłości Atsushiego, która jest czymś bardzo mocnym.

Interakcje między bohaterami są tak intensywne, że wręcz hipnotyzują czytelnika. Nie ma nic lepszego od dwóch rywali, którzy są do siebie niezwykle podobni, ale i tak wiele ich różni.

Bardzo podoba mi się to, że kreska w tej serii jest mocna, nieco mroczna. Gra cienia daje naprawdę niepokojący, wręcz zły klimat.

Nie mogę się doczekać wielkiego finału.

Jak ja uwielbiam Bungou Stray Dogs w wersji Beast, po prostu uwielbiam. Postaci są tutaj niezwykle kompleksowe i skoplikowane. Zwłaszcza, że w tym tomie możemy je zrozumieć jeszcze lepiej.
Akutagawa wreszcie wyrusza na akcję ratunkową swojej siostry, ale jego działania ujawniają głęboko skrywane motywy. Bo czy poważnie chodzi tylko i wyłącznie o ocalenie Gin? Trudno...

"Życie osoby, która nie potrafi nikogo uratować...nie ma żadnej wartości."

Akutagawa dociera do kryjówki Mafii Portowej.
Można by się spodziewać, że w tym tomie głównym wątkiem będą tylko próby odzyskania siostry. Nic bardziej mylnego. Dostajemy bolesną retrospekcję życia Atsushi'ego, moralne zagwozdki bohaterów, oraz cały sens historii; plan, który został stworzony przez Dazaia, aby ponownie spotkać się z swoim przyjacielem i zmienić przyszłość.

"Życie osoby, która nie potrafi nikogo uratować...nie ma żadnej wartości."

Akutagawa dociera do kryjówki Mafii Portowej.
Można by się spodziewać, że w tym tomie głównym wątkiem będą tylko próby odzyskania siostry. Nic bardziej mylnego. Dostajemy bolesną retrospekcję życia Atsushi'ego, moralne zagwozdki bohaterów, oraz cały sens historii; plan, który został stworzony przez...

Kocham

Kocham