Do przeczytania tej książki zachęcił mnie jeden z komentarzy na Goodreads, opisujący „The Wrath” jako skrzyżowanie „Indiany Jonesa” z „28 dni później”. Nawet jeśli to porównanie jest trochę na wyrost, to nadal „The Wrath” jest całkiem niezłym połączeniem powieści przygodowej z horrorem akcji. Wyraziste postacie głównych bohaterów, trochę ciekawostek na temat odkryć archeologicznych i chorób zakaźnych, dużo akcji oraz garść żartów. „The Wrath” nie jest horrorem nastawionym na straszenie czy stwarzanie nastroju, ale na zapewnienie czytelnikom dobrej zabawy. Oczywiście nie jest to książka wybitna i można do paru rzeczy się przyczepić, ale ostatecznie całość, w porównaniu do wielu innych horrorów z lat 80., wypada na plus. Przypuszczam, że gdyby „The Wrath” został wydany w serii „Amber-Horror” na początku lat 90., to dziś dla sporej liczby osób mógłby być miłym wspomnieniem z dzieciństwa.

Do przeczytania tej książki zachęcił mnie jeden z komentarzy na Goodreads, opisujący „The Wrath” jako skrzyżowanie „Indiany Jonesa” z „28 dni później”. Nawet jeśli to porównanie jest trochę na wyrost, to nadal „The Wrath” jest całkiem niezłym połączeniem powieści przygodowej z horrorem akcji. Wyraziste postacie głównych bohaterów, trochę ciekawostek na temat odkryć...