Paring Pele x Lyne super wyszedl, zreszta to moj ulubiony.... no i pozostale dwie parki (Hina x Rihito i Nana x Jail) chyba tez nieco sie do siebie zblizyly ^^ Ciekawy watek wojny o artefakty i Alcje, realne ofiary.... w nastepnym tomie to dopiero bedzie sie dzialo bo powracaja starzy bohaterowie uznani za zmarlych i nie wiadomo po ktorej stronie sie oni opowiedza i czy jeszcze ktos nie umrze. Przeszlosc Schemelmana mnie ujela i ta Alana troche tu tylko wspomniana takze (w ktoryms poprzednim tomie bylo o niej wiecej) ;) Akcja juz wyszla poza anime ale w dalszym ciagu utrzymuje poziom. Bardzo ciekawa seria, moze tylko troszke za duzo fanserwisu wcisnietego na sile ale to bardzo maly minusik i do przezycia bo fabula zdecydowanie to wynagradza ;p

Paring Pele x Lyne super wyszedl, zreszta to moj ulubiony.... no i pozostale dwie parki (Hina x Rihito i Nana x Jail) chyba tez nieco sie do siebie zblizyly ^^ Ciekawy watek wojny o artefakty i Alcje, realne ofiary.... w nastepnym tomie to dopiero bedzie sie dzialo bo powracaja starzy bohaterowie uznani za zmarlych i nie wiadomo po ktorej stronie sie oni opowiedza i czy...

W jednym zdaniu: To było świetne. W więcej niż jednym zdaniu: Czytało się chyba najlepiej ze wszystkich części. Może dlatego, że akcja wychodzi poza ramy dotychczas opublikowanego anime, a może dlatego, że działo się wiele ciekawych i niespodziewanych rzeczy. Docieramy do momentu gdzie grupa bohaterów ma konkretne plany i podejmuje działanie aby je zrealizować. Napotkane komplikacje znacznie to utrudniają lecz ten zabieg jeszcze bardziej nakręca czytelnika, który nie może doczekać się rozwoju nowych wydarzeń.

W jednym zdaniu: To było świetne. W więcej niż jednym zdaniu: Czytało się chyba najlepiej ze wszystkich części. Może dlatego, że akcja wychodzi poza ramy dotychczas opublikowanego anime, a może dlatego, że działo się wiele ciekawych i niespodziewanych rzeczy. Docieramy do momentu gdzie grupa bohaterów ma konkretne plany i podejmuje działanie aby je zrealizować. Napotkane...

WYPRAWA PO ARTEFAKTY

Ech jaki ten „Plunderer” jest dobry. Nie sądziłem, że tak będzie, bo pierwszy tom był typowym komediowym bitewniakiem, może i podlanym większą dawką mroku, ale jednak nie wyłamującym się ze schematów. Potem jednak okazało się, że to o wiele bardzie złożona i fascynująca rzecz i… Wciąż nią pozostaje, chociaż po raz kolejny przeszła przemianę. I właśnie takim fascynującym, a przy okazji porywającym i urzekającym komiksem jest właśnie tomik dziesiąty, który serwuje nam taką porcję przeżyć, że nie da się od niego oderwać dopóki nie dobrniemy do ostatniej strony i tylko pozostaje wtedy uczucie niedosytu.

Zmagania naszych bohaterów trwają. Tym razem wszyscy wyruszają do stolicy, gdzie chcą odnaleźć brakujące artefakty. Nie mają jednak pojęcia, co tam na nich czeka. Czyżby ci, których mieli za zmarłych wciąż jeszcze żyją? Wszystko to prowadzi do wydarzeń, które będą miały tragiczny finał…

https://ksiazkarniablog.blogspot.com/2020/08/plunderer-10-suu-minazuki.html

WYPRAWA PO ARTEFAKTY

Ech jaki ten „Plunderer” jest dobry. Nie sądziłem, że tak będzie, bo pierwszy tom był typowym komediowym bitewniakiem, może i podlanym większą dawką mroku, ale jednak nie wyłamującym się ze schematów. Potem jednak okazało się, że to o wiele bardzie złożona i fascynująca rzecz i… Wciąż nią pozostaje, chociaż po raz kolejny przeszła przemianę. I właśnie...