rozwińzwiń

Bleach 74 The Death and The Strawberry

Okładka książki Bleach 74 The Death and The Strawberry Tite Kubo
Okładka książki Bleach 74 The Death and The Strawberry
Tite Kubo Wydawnictwo: Viz Media Cykl: Bleach (tom 74) komiksy
232 str. 3 godz. 52 min.
Kategoria:
komiksy
Cykl:
Bleach (tom 74)
Tytuł oryginału:
Bleach 74 The Death and The Strawberry
Wydawnictwo:
Viz Media
Data wydania:
2016-11-04
Data 1. wyd. pol.:
2023-01-01
Data 1. wydania:
2016-11-04
Liczba stron:
232
Czas czytania
3 godz. 52 min.
Język:
angielski
ISBN:
9784088807744
Średnia ocen

7,6 7,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,6 / 10
31 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
94
36

Na półkach:

Choć ocenię tylko tom pierwszy, wypowiem się o całości, o wszystkich tomach, moja opinia zaś będzie widniała zarówno pod tym, jak i pierwszym tomem.

Ojej, kocham Bleacha całym swoim sercem. Najpierw poznałem tę serię jako anime, którego nigdy nie skończyłem jednak oglądać, po prostu chwilowo straciłem na animę ogólnie ochotę, potem jakoś nigdy nie wróciłem, bawiłem się jednak genialnie. Bawiłem się również genialnie, gdy postanowiłem zagłębić się w ten świat jeszcze raz, tym razem za sprawą mangi. Niemniej nawet przez pryzmat nostalgii i uwielbienia do tego tytułu dostrzegłem, że od któregoś momentu poziom dość znacząco spadł i jakoś tak nigdy się nie podniósł.

Cała przygoda zaczyna się dosyć niewinnie. Ichigo Kurosaki jest piętnastoletnim chłopcem, który jest w stanie widzieć duchy. Wiedzie on całkiem normalne życie do momentu napotkania tajemniczej Strażniczki Śmierci. Konfrontuje się ona z Hollow'em, który atakuje rodzinę Ichigo, lecz zostaje ranna. W akcie desperacji przekazuje ona chłopakowi swoje moce, dzięki czemu pokonuje potwora. Od tego momentu, chcąc nie chcąc, Ichigo musi zamiast niej walczyć z panoszącymi się po mieście Hollow'ami.

Sam początek, pierwsze kilka tomów, to takie ciutkę przydługie wprowadzenie, przez które zwyczajnie trzeba się przebić. Poznajemy tutaj lepiej Ichigo, Rukię, która przekazała mu swoje moce, oraz resztę przyszłej paczki naszego bohatera. Gdzieś słyszałem legendy, jakoby autor na tym etapie pisania jeszcze nie za bardzo wiedział, w którą stronę będzie chciał poprowadzić historię i to chyba trochę widać.

Później następuje kolejny arc, kolejny duży rozdział i dopiero w tym momęcie Bleach zaczyna się na poważnie. Świat przedstawiony zostaje ogromnie rozbudowany, pojawia się naprawdę ciekawa intryga, akcja nabiera tępa a historia robi się naprawdę konkretna. To jest moment, w którym nawet dziś Bleach nie ustępuje innym tego typu tytułom, w każdym razie do pewnego momentu. Jeszcze kolejna część (albo dwie kolejne części, bo na wiki widziałem, że traktowane to jest jako dwa duże rozdziały) może i cuitę traci na historii, nadrabia to jednak prześwietnymi walkami i bardzo fajnymi antagonistami, a główny zły to już w ogóle czyste złoto. W tym momencie Bleach był 9/10, niestety, zamiast się skończyć, nawet jeśli bez wyjaśniania kilku wątków, autor ciągnął to dalej.

Następna część miała potencjał, choć zaliczyła bardzo zauważalny spadek jakości. Na antagonistę był pomysł i aż szkoda, że nie rozwinięto tej części bardziej. No i ostatnia część i ojoj. Może i ma niczego sobie pojedynki a niektóry wrogowie fajnie się prezentują pod względem designu, no ale do lat świetności daleko; wizualia oponentów też może być wadą, bo niektórzy wyglądają raczej jak boss w jakimś Elden Ring czy innym Dark Souls, w ogóle do Bleacha nie pasują. Historia tu po prostu istnieje a główny zły może i chciał być interesujący, ale nie wyszło. W ogóle wszystko jakieś takie niby długie, niby się ciągnie, a srawia wrażenie robionego na szybko, aby wreszcie to skończyć. Szkoda.

Osobno słów kilka o postaciach. Może i nie są one jakieś rewelacyjne, ale z pewnością dają się lubić. Oczywiście, nie każdy zapada w pamięć, o niektórych pamiętamy tylko dlatego, że plątają się Ichigo pod nogami, każdy jednak powinien znaleźć swojego ulubieńca. Pochwalić też trzeba głównego bohatera. Gdybym miał kiedyś zrobić ranking swoich ulubionych głównych postaci Ichigo może i nie zająłby podium, ale z pewnością w takim rankingu by się pojawił. Przede wszystkim nie jest to drący ryja kretyn o ujemnej inteligencji, który chce stać się najsilniejszym. Ichigo pragnie przede wszystkim chronić swoich bliskich, właśnie ten cel przyświeca mu gdy mierzy się z kolejnymi przeciwnikami i rzuca się w kolejne przygody. Skoro mowa o postaciach, plot armor tu jest, ale poza (chyba) trzema momentami, których dalej nie umiem sobie wyjaśnić, nie jest on jakoś nachalny.

Jeszcze kilka osobnych słów o walkach, w końcu tego typu shouneny na tym stoją. Te są dobre, nawet bardzo dobre. No przynajmniej ja - osoba, która zazwyczaj odpala anime tylko po to, by uświadczyć efektownego mordobicia - byłem kontent. Moce postaci są różnorodne i świetnie ogląda się ich zmagania.

Bleach to parabola jakości. Najpierw było okey i nic poza tym, potem podskoczyło do naprawdę genialnego widowiska, by w końcu spaść do poziomu średniaka, którego można przeczytać i od razu o nim zapomnieć. Wielka szkoda, choć Bleach na zawsze będzie miał w mym sercu szczególne miejsce. Trochę przypomina mi to sytuację pewnego serialu, który kiedyś, kiedyś oglądałem, było super, ale zamiast zejść ze sceny niepokonanym, kuł żelazo póki gorące i dokładał kolejne coraz to gorsze sezony.

Czy polecam? Szczerze, z całego serca chciałbym, ale chyba nie mogę. Jeśli chcesz się za to wziąć to śmiało, ale pamiętaj, że od pewnego poziomu następuje spadek bardzo spory i odczuwalny.

Choć ocenię tylko tom pierwszy, wypowiem się o całości, o wszystkich tomach, moja opinia zaś będzie widniała zarówno pod tym, jak i pierwszym tomem.

Ojej, kocham Bleacha całym swoim sercem. Najpierw poznałem tę serię jako anime, którego nigdy nie skończyłem jednak oglądać, po prostu chwilowo straciłem na animę ogólnie ochotę, potem jakoś nigdy nie wróciłem, bawiłem się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
642
65

Na półkach:

Zakończenie mogło być inne, ale podobała mi się.

Zakończenie mogło być inne, ale podobała mi się.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    51
  • Chcę przeczytać
    22
  • Posiadam
    16
  • Manga
    13
  • Mangi
    4
  • Ulubione
    3
  • Czytane nie jeden raz
    1
  • Kupione w 2023
    1
  • Manga - 2022
    1
  • 128.03 Manga - Bleach
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Bleach 74 The Death and The Strawberry


Podobne książki

Okładka książki Siostry Niezapominajki: 4. Kozica i kometa Alessandro Barbucci, Giovanni Di Gregorio
Ocena 8,0
Siostry Niezap... Alessandro Barbucci...
Okładka książki Thorgal Saga: Wendigo. Tom 02 Fred Duval, Corentin Rouge
Ocena 7,0
Thorgal Saga: ... Fred Duval, Corenti...
Okładka książki Pan Borsuk i pani Lisica. Talizman Brigitte Luciani, Eve Tharlet
Ocena 10,0
Pan Borsuk i p... Brigitte Luciani, E...

Przeczytaj także