Pamiętacie tą historię o starszych bogach i wątek Mynce? To teraz o nim zapomnijcie bo nie został nigdy skończony. Czemu tak mówię? Ano dlatego, że Tokyo Rogue o tym nie wspomina, a jest to ostatnia seria komiksów z BloodRayne. Opisałem (oraz dodałem na tą stronę) prawie wszystkie istniejące komiksy. Jedyne dwa jakich nie posiadam to „Revenge of the Butcheress” i łatwo można założyć, że raczej tego wątku nie podejmie, oraz pierwszego „komiksu” z serii „Raw”, które są tylko artbookami.

Co mamy w tym komiksie? Rayne podróżuje do Tokyo. Wampirza yakuza i wszystko to co spodziewacie się po komiksie osadzonym w Japonii. Oczywiście spotykamy prawdopodobnie kolejną dhampirzycę, która – jak każdy azjata – jest lepsza bo zna super ultra fajne sztuki walki. Każdy, kto siedzi w temacie wie, że można bardzo łatwo wyrównać walkę z człowiekiem który zna sztuki walki biorąc zwykły nóż, ale pozwólmy kulturze masowej mieć romantyczne spojrzenie na orient.

Ogólnie trochę mało się dzieje w tym komiksie ponieważ ze standardowych 32 stron przerzucili się na 24, co było również bolączką Prime Cuts.

Pamiętacie tą historię o starszych bogach i wątek Mynce? To teraz o nim zapomnijcie bo nie został nigdy skończony. Czemu tak mówię? Ano dlatego, że Tokyo Rogue o tym nie wspomina, a jest to ostatnia seria komiksów z BloodRayne. Opisałem (oraz dodałem na tą stronę) prawie wszystkie istniejące komiksy. Jedyne dwa jakich nie posiadam to „Revenge of the Butcheress” i łatwo...