FILMOWA RECENZJA: https://youtu.be/rtV5-T_8Ll0



Tytus Romek i Okonek, tak mógłby brzmieć jeden z zeszytów Papcia Chmiela, ale niestety Henryk Jerzy Chmielewski w tym roku opuścił świat tu i teraz i udał się być może do jednego z wymyślonych przez siebie światów. Odszedł jako postać ikoniczna i jestem dumny, że o kimś takim mogę wspominać u siebie na kanale.

FILMOWA RECENZJA: https://youtu.be/rtV5-T_8Ll0



Tytus Romek i Okonek, tak mógłby brzmieć jeden z zeszytów Papcia Chmiela, ale niestety Henryk Jerzy Chmielewski w tym roku opuścił świat tu i teraz i udał się być może do jednego z wymyślonych przez siebie światów. Odszedł jako postać ikoniczna i jestem dumny, że o kimś takim mogę wspominać u siebie na kanale.

Kolejny nijaki odcinek o Tytusie w którym o niczym się nie pamięta po przeczytaniu. Parę razy Papcio przenosił trójkę do średniowiecza z udanym skutkiem. Więc postanowił to powtórzyć. Tym razem się nie udało bo ta przygoda jest zwyczajnie nieciekawa. Księga 8 czy Ochrona zabytków to było coś. Średniowieczny teatr też zachował klasę. A to? Prawie jak czytanie książki kucharskiej.

Kolejny nijaki odcinek o Tytusie w którym o niczym się nie pamięta po przeczytaniu. Parę razy Papcio przenosił trójkę do średniowiecza z udanym skutkiem. Więc postanowił to powtórzyć. Tym razem się nie udało bo ta przygoda jest zwyczajnie nieciekawa. Księga 8 czy Ochrona zabytków to było coś. Średniowieczny teatr też zachował klasę. A to? Prawie jak czytanie książki...

Ta księga ze schyłkowego okresu serii o Tytusie bardzo późno trafiła w moje ręce. Może dlatego odbieram ją inaczej niż albumy choćby z końca lat 80-tych XX wieku. Obrazki jakby większe, a metoda uczłowieczenia wymyślona trochę na siłę. Chociaż pierniki nawet lubię :-)
Jest mocno przeciętnie, ale podobnie jak z muzyką ulubionego zespołu, to niezależnie od prezentowanej aktualnie formy i tak kupujemy kolejne albumy. Czytelnicy, którzy zdążyli się wcześniej zaprzyjaźnić z bohaterami tego oryginalnego obrazkowego serialu, sięgną po tom numer 29 z ciekawości. Dla początkujących: lepiej zacząć od wcześniejszych.

Ta księga ze schyłkowego okresu serii o Tytusie bardzo późno trafiła w moje ręce. Może dlatego odbieram ją inaczej niż albumy choćby z końca lat 80-tych XX wieku. Obrazki jakby większe, a metoda uczłowieczenia wymyślona trochę na siłę. Chociaż pierniki nawet lubię :-)
Jest mocno przeciętnie, ale podobnie jak z muzyką ulubionego zespołu, to niezależnie od prezentowanej...

Od dziecka byłem wielbicielem Tytusa, ale późniejsze księgi już mnie tak nie zachwycały. Mam wrażenie, że kreska Papcia jakaś taka nijaka… No ale postanowiłem poczytać kilka książeczek, z którymi jeszcze nie miałem do czynienia.
Wiele złego słyszałem o „Piernikarzu”, ale wcale tak najgorzej – w moim mniemaniu – nie jest. Bez zachwytów, ale przeczytałem z przyjemnością. Jest kilka zabawnych momentów, choć daleko tej części do klasyków z poprzednich lat.
Polecam

Od dziecka byłem wielbicielem Tytusa, ale późniejsze księgi już mnie tak nie zachwycały. Mam wrażenie, że kreska Papcia jakaś taka nijaka… No ale postanowiłem poczytać kilka książeczek, z którymi jeszcze nie miałem do czynienia.
Wiele złego słyszałem o „Piernikarzu”, ale wcale tak najgorzej – w moim mniemaniu – nie jest. Bez zachwytów, ale przeczytałem z przyjemnością. Jest...

Papicio Chmiel w formie. Jak zawsze warto.

Papicio Chmiel w formie. Jak zawsze warto.