Warta przeczytania jest tylko część o siodłach. Szeroki opis jak powinno dopasowywać się siodło, podane różne sposoby sprawdzenia jak przemieszcza się siodło w trakcie ruchu.
Niestety rozdziały o ogłowiu są skrajnie subiektywne. Kiełzna są złe, patenty jeszcze gorsze, najlepiej jeździć tylko naturalnie. Tylko szkoda, że w praktyce to rzadko możliwe. Bez dodatkowych pomocy, koniowi trudno wytłumaczyć, jak powinien poruszać się pod człowiekiem, by jak najzdrowiej używał swojego ciała, przede wszystkim grzbietu.

Warta przeczytania jest tylko część o siodłach. Szeroki opis jak powinno dopasowywać się siodło, podane różne sposoby sprawdzenia jak przemieszcza się siodło w trakcie ruchu.
Niestety rozdziały o ogłowiu są skrajnie subiektywne. Kiełzna są złe, patenty jeszcze gorsze, najlepiej jeździć tylko naturalnie. Tylko szkoda, że w praktyce to rzadko możliwe. Bez dodatkowych pomocy,...

Pana Jakuba osobiście bardzo cenię za podejście do koni, jak i samego tematu. Stąd zaraz po przeczytaniu praktycznie całego bloga podjęłam decyzję o przeczytaniu wszystkich książek tego autora. To co jest dobre- człowiek z doświadczeniem pisze o tym, o czym naprawdę ma pojęcie.

Jedynie czuję lekki niedosyt ze względu na małą ilość informacji, ale skupienie się tylko na tych trzech tematach - to co na grzbiet (siodło, popręg, co pod siodło) oraz to co na łeb, osobno również temat poświęcony "torturom". Książka zarówno dla tych, którzy dopiero wkraczają w jeździeckie środowisko (dla tych serdecznie polecam, żeby nie zaczynać swojej przygody z końmi od jeżdżenie bez świadomości!),jak i dla tych którzy siedzą nawet i kilkanaście lat. Jeśli chodzi o niedosyt - ciężko byłoby napisać i wydać książkę zawierającą informację o każdym sprzęcie jeździeckim, zwłaszcza gdy codziennie powstaje coś nowego. ;)

Pana Jakuba osobiście bardzo cenię za podejście do koni, jak i samego tematu. Stąd zaraz po przeczytaniu praktycznie całego bloga podjęłam decyzję o przeczytaniu wszystkich książek tego autora. To co jest dobre- człowiek z doświadczeniem pisze o tym, o czym naprawdę ma pojęcie.

Jedynie czuję lekki niedosyt ze względu na małą ilość informacji, ale skupienie się tylko na...

Podobnie jak "Kopyta Doskonałe" zmieniła moje podejście do rzędu końskiego i choć nie ze wszystkim się zgadzam to muszę autorowi w wielu punktach przyznać rację. Polecam każdemu.

Podobnie jak "Kopyta Doskonałe" zmieniła moje podejście do rzędu końskiego i choć nie ze wszystkim się zgadzam to muszę autorowi w wielu punktach przyznać rację. Polecam każdemu.

I tak jak myślałam, przypuszczenia mnie nie myliły. Druga książka Jakuba Gołębia, jaką dane mi było dostać w swoje łapska, okazała się identycznie kontrowersyjna i burząca mur "prawdoracji" (układany przez całe życie) co pierwsza.

Nie zdziwcie się, ale "Rząd doskonały" z doskonałą łatwością obali wasze wypracowane, niekiedy niczym głębszym nieuzasadnione myślenie. Uderzy was od razu od środka, nie owijając w bawełnę. Kolejno udowodni, że to, co stanowiło jeździectwo i stanowi do tej pory, jest złe, w dodatku potwierdzi to naprawdę mocnymi dowodami, których przynajmniej ja nie mam zamiaru obalać. Książka udowodniła mi również, że tak naprawdę nie wiem nic albo przynajmniej niewiele, na temat nie sprawiania czterokopytnemu bólu.

"Rząd doskonały" dzieli się na trzy poddziały. Pierwszy opisuje ogłowia i kiełzna(wędzidłowe i te bezwędzidłowe),opisując schematy działania każdego oraz jakie niedogodności ich użytkowanie powoduje/może powodować. W drugiej zetkniemy się z siodłami co popularniejszych typów(westowe, angielskie, bezterlicowe),gdzie równie dobrze Kuba obrazuje nam, co dzieje się z koniem podczas roboty w takim sprzęcie. Na końcu mamy opisane wszelkie patenty i ich mniej lub bardziej szlachetne działanie.

Informacje zawarte w książce zburzyły również i mój mur racji. Sądziłam, że wiem dużo, że znam schematy działania i zasady, że wiem jak funkcjonuje dana rzecz. Wiecie co? Jeśli choć jedna dziesiąta tego "wiem" okaże się prawdziwa, to byłby to istny cud. Osobiście nie jestem w stanie przestawić się "na już" na rzeczy, które do typowego obrazu jeździectwa nie należały, jednak z chęcią popoprawiam kilka szczegółów, jak choćby stopień dopięcia popręgu i wymiana wędzidła na bardziej dogodne i takie, które sprawia mniejszy dyskomfort. Jeszcze nie jestem gotowa na wielkie zmiany...

Książka zmusza każdego, kto ma styczność z końmi, do myślenia. Jeśli jesteś gotów na obalenie dotychczasowego światopoglądu - czytaj, droga wolna. Oczywiście polecam całą sobą.

I tak jak myślałam, przypuszczenia mnie nie myliły. Druga książka Jakuba Gołębia, jaką dane mi było dostać w swoje łapska, okazała się identycznie kontrowersyjna i burząca mur "prawdoracji" (układany przez całe życie) co pierwsza.

Nie zdziwcie się, ale "Rząd doskonały" z doskonałą łatwością obali wasze wypracowane, niekiedy niczym głębszym nieuzasadnione myślenie. Uderzy...