Piękna, wzruszająca książka. Początkowo trochę jak romansidło, ale nic bardziej błędnego -dobrze, że się nie zniechęciła
"Przez lata nie mogłem pogodzić się z faktem, że świat jest tak strasznie niesprawiedliwy. Jednak pewnego dnia pomyślałem sobie, że sto razy gorzej byłoby, gdyby świat był sprawiedliwy. Oznaczałoby to, że wszystkie złe rzeczy przytrafiają się nam dlatego, że zasłużyliśmy. Od tego czasu wszechogarniające okrucieństwo i niesprawiedliwość tego świata stanowi dla mnie pocieszenie".

Piękna, wzruszająca książka. Początkowo trochę jak romansidło, ale nic bardziej błędnego -dobrze, że się nie zniechęciła
"Przez lata nie mogłem pogodzić się z faktem, że świat jest tak strasznie niesprawiedliwy. Jednak pewnego dnia pomyślałem sobie, że sto razy gorzej byłoby, gdyby świat był sprawiedliwy. Oznaczałoby to, że wszystkie złe rzeczy przytrafiają się nam dlatego,...

Żałuję, że tak mało osób zna tę książkę i że nie można jej już znaleźć w żadnej księgarni internetowej... Historia jest wyjątkowa, podobnie jak sam autor. Jego styl pisania wciąga od pierwszych stron, w książkach nie ma zbędnego rozwlekania tematu, wszystkiego jest w punkt. "Ostatnia Nuta" to bez wątpienia nie tylko najlepsza (w moim odczuciu) książka Kevina Alana Milne, ale również jedna z najlepszych książek przeczytanych przeze mnie w zeszłym roku. Wzrusza i daje do myślenia. Uświadamia, żebyśmy niczego nie odkładali na później, a zwłaszcza tego, co najważniejsze - miłości. :) Nie warto czekać na odpowiedni moment, ale już dziś powiedzieć bliskiej osobie, że ją kochamy i jest dla nas ważna, docenić przyjaciół, przebaczyć wrogom. Polecam z całego serca! Książkę można jeszcze znaleźć na Allegro, OLX, Vinted i tego typu stronach. ;)

Żałuję, że tak mało osób zna tę książkę i że nie można jej już znaleźć w żadnej księgarni internetowej... Historia jest wyjątkowa, podobnie jak sam autor. Jego styl pisania wciąga od pierwszych stron, w książkach nie ma zbędnego rozwlekania tematu, wszystkiego jest w punkt. "Ostatnia Nuta" to bez wątpienia nie tylko najlepsza (w moim odczuciu) książka Kevina Alana Milne,...

Piękna historia, którą powinien przeczytać każdy. Jest tak żywa, prawdziwa... świetnie wpasowuje się do obecnych czasów. Myślę, że wiele osób, rodzin, małżeństw znalazłoby w niej swoje odbicie. Kto mówi, że pieniądze szczęścia nie dają? Ponoć ci, którzy je posiadają. Ale kto docenia prawdziwą wartość rodziny i ukochanej osoby? Ten, kto je traci. Niezwykle wzruszająca, momentami bolesna opowieść, która otwiera oczy na to, co tak naprawdę się w życiu liczy. Historia, która nie wypuszcza czytelnika ze swoich objęć nawet po skończonej lekturze. Niezwykle autentyczni bohaterowie, tak żywi, że prawie można ich dotknąć. Zakończenie, którego kompletnie się nie spodziewałam, które wywołało łzy, ale łzy szczęścia, że los bohaterów wlasnie tak się potoczył. Książka idealna na rozpoczęcie nowego roku czytelniczego i warta każdej poświęconej minuty. Wspaniała wycieczka po ludzkich emocjach, przeżyciach i zmianach w ich życiu. Polecam

Piękna historia, którą powinien przeczytać każdy. Jest tak żywa, prawdziwa... świetnie wpasowuje się do obecnych czasów. Myślę, że wiele osób, rodzin, małżeństw znalazłoby w niej swoje odbicie. Kto mówi, że pieniądze szczęścia nie dają? Ponoć ci, którzy je posiadają. Ale kto docenia prawdziwą wartość rodziny i ukochanej osoby? Ten, kto je traci. Niezwykle wzruszająca,...

Świetna książka. Dawno nie czytałem tak dobrego utworu. Poruszone różne wątki, dająca do myślenia. Wciągająca przez co ciężko ją zamknąć i zostawić na później. Miłość, wspomnienie wojny, wpływ pieniędzy na życie rodziny.
Do tego ta niespodzianka na sam koniec czytania.
Cieszę się, że trafiłem na tą książkę i ją przeczytałem.

Świetna książka. Dawno nie czytałem tak dobrego utworu. Poruszone różne wątki, dająca do myślenia. Wciągająca przez co ciężko ją zamknąć i zostawić na później. Miłość, wspomnienie wojny, wpływ pieniędzy na życie rodziny.
Do tego ta niespodzianka na sam koniec czytania.
Cieszę się, że trafiłem na tą książkę i ją przeczytałem.

Lubicie powieści Nicholasa Sparksa czy Richarda Paula Evansa? to konieczne sięgnijcie po tego autora.
Ethana poznajemy, gdy czuwa przy łóżku umierającej żony Anny. Powraca on we wspomnieniach do początku ich znajomości, potem ślub, pierwszy dom i jego pożar, ciąża i poronienie, kolejna ciąża i kolejne poronienie, aż po pięciu poronieniach ciąża bliźniacza z której przeżyje tylko jedno dziecko, lepsza praca, lepszy dom i w tej codziennej gonitwie brak czasu na to co najważniejsze na zwykłe "bycie" ze sobą, na wspólne spędzenie paru chwil.
To piekna, bolesna i poruszająca powieść, powieść o zaprzepaszczonych planach, niespełnionych marzeniach, ale przede wszystkim o sile miłości.
Ps. Przejmująca historia z czasu wojny wpleciona w karty powieści, to kolejny jej walor.

Lubicie powieści Nicholasa Sparksa czy Richarda Paula Evansa? to konieczne sięgnijcie po tego autora.
Ethana poznajemy, gdy czuwa przy łóżku umierającej żony Anny. Powraca on we wspomnieniach do początku ich znajomości, potem ślub, pierwszy dom i jego pożar, ciąża i poronienie, kolejna ciąża i kolejne poronienie, aż po pięciu poronieniach ciąża bliźniacza z której przeżyje...

Do przeczytania namówiła mnie moja Mama, tak pewnie nie trafiła by ta powieść w moje ręce. Ale cieszę się z tego spotkania. "Ostatnia nuta" to idealna książka, aby uświadomić nam jak ciężko jest zapracować na swoje szczęście, a jak szybko możemy je stracić. Jak niektóre decyzje i wybory życiowe wpływają na naszą przyszłość. Czasami wydaje się nam, że dobrze robimy, że wybraliśmy najlepsze rozwiązanie, ale niestety okazuje się, że się najzwyczajniej pomyliliśmy.
Nie będę ukrywać, że pierwsza połowa książki była dość nudna i monotonna. Dopiero później zasłużyła na moją uwagę. Nie jest to powieść, która wyróżnia się dynamiką, ale za to ma w sobie coś, co idealnie nadaje się na leniwe, niedzielne popołudnie. Czy ją polecam? To zależy. Jeżeli ktoś czeka na niezapomniane wrażenia i sporo emocji, to tu tego nie znajdzie. Jest to ta powieść, co raczej zmusza nas do głębokiej refleksji.

Do przeczytania namówiła mnie moja Mama, tak pewnie nie trafiła by ta powieść w moje ręce. Ale cieszę się z tego spotkania. "Ostatnia nuta" to idealna książka, aby uświadomić nam jak ciężko jest zapracować na swoje szczęście, a jak szybko możemy je stracić. Jak niektóre decyzje i wybory życiowe wpływają na naszą przyszłość. Czasami wydaje się nam, że dobrze robimy, że...

Okładka: 6,75/10
Treść: 6,75/10

Sięgnęłam po tę książkę zaciekawiona wyjątkowo wysoką oceną i bardzo dobrymi opiniami. Gatunek ten nie należy do moich ulubionych, ale zdarzało mi się już w życiu czytać książki romansopodobne i niektóre z nich mi się podobały. Miałam nadzieję, że w tym wypadku będzie podobnie.

Pierwsza część powieści wywołała u mnie przekonanie, że się myliłam. Zagłębiając się coraz bardziej w jej treść, coraz częściej zastanawiałam się, czy aby na pewno czytam tą samą książkę, co ludzie ją opiniujący. Historia, która wyraźnie miała być niezwykle wzruszająca trąciła banałem i wyświechtanymi schematami. Piękni, młodzi artyści, pełni ideałów, szaleńczo w sobie zakochani, realizujący swoje artystyczne pasje, nagle zaczynają ganiać za bogactwem, stają się sfrustrowani, zmęczeni, a szarość codziennego życia zupełnie ich przytłacza… No i oczywiście te wszystkie nieszczęścia, które ich zaczęły spotykać, a które z czasem zamiast zaskoczenia czy współczucia wywoływały u mnie tylko pobłażliwy uśmiech – „no, fajnie, co będzie następne?”. W tym momencie szczerze żałowałam, że sięgnęłam po tę książkę i odczuwałam narastającą frustrację z powodu marnowania na nią czasu.

Wszystko zmieniło się, gdy wreszcie (w połowie książki) dotarłam do punktu kulminacyjnego. Szczerze mówiąc, miałam wrażenie, jakbym od tego momentu czytała zupełnie inną powieść. Wciągnęła, zaciekawiła, wywołała refleksje… Przesłanie dotyczące wybaczania uważam za piękne i ponadczasowe. Domyśliłam cię co prawda zakończenia, ale nie uważam, by przez to cokolwiek straciło.

Druga połowa zdecydowanie uratowała książkę przed moją miażdżącą oceną. Dzięki niej mogę wystawić całości uczciwą notę 6,75 i stwierdzić, że jednak nie żałuję jej przeczytania :)

Okładka: 6,75/10
Treść: 6,75/10

Sięgnęłam po tę książkę zaciekawiona wyjątkowo wysoką oceną i bardzo dobrymi opiniami. Gatunek ten nie należy do moich ulubionych, ale zdarzało mi się już w życiu czytać książki romansopodobne i niektóre z nich mi się podobały. Miałam nadzieję, że w tym wypadku będzie podobnie.

Pierwsza część powieści wywołała u mnie przekonanie, że się...

Książka świetna. Z początku jakoś nie mogłam sie w nią wkręcić jakoś byłam sceptycznie nastawiona, za to później nie mogłam sie od niej oderwać tak około 100 strony się w nią wgłębiłam.
Zakończenie totalnie mnie rozwaliło ja się pytam jak tak można wkręcić czytelnika :) wybaczam ten niewinny żarcik autorowi i polecam zapoznać się z książką i mieć ją w swojej kolekcji.

Książka świetna. Z początku jakoś nie mogłam sie w nią wkręcić jakoś byłam sceptycznie nastawiona, za to później nie mogłam sie od niej oderwać tak około 100 strony się w nią wgłębiłam.
Zakończenie totalnie mnie rozwaliło ja się pytam jak tak można wkręcić czytelnika :) wybaczam ten niewinny żarcik autorowi i polecam zapoznać się z książką i mieć ją w swojej kolekcji.

Rewelacja! Świętna historia ukazująca miłość dwojga ludzi i trudną rzeczywistość. Piękne, zaskakujące zakończenie, które wywołuje uśmiech na twarzy. Książka na prawdę godna polecenia!

Rewelacja! Świętna historia ukazująca miłość dwojga ludzi i trudną rzeczywistość. Piękne, zaskakujące zakończenie, które wywołuje uśmiech na twarzy. Książka na prawdę godna polecenia!

Nie jestem fanką tego typu książkę, ale ta mnie po prostu oczarowała i wiem, że za jakiś czas do niej z pewnością wrócę.
Piękna i wzruszająca. Polecam 🤗

Nie jestem fanką tego typu książkę, ale ta mnie po prostu oczarowała i wiem, że za jakiś czas do niej z pewnością wrócę.
Piękna i wzruszająca. Polecam 🤗