Jon Fosse: Pisanie uratowało mi życie. Mowa noblowska „Cichy język”

Konrad Wrzesiński Konrad Wrzesiński
11.12.2023

„Pisanie dało mi poczucie bezpieczeństwa, przeciwieństwo strachu. W pewnym sensie znalazłem w sobie miejsce, które było tylko moje, i z tego miejsca mogłem pisać to, co było tylko moje” – mówił Jon Fosse, tegoroczny laureat Literackiej Nagrody Nobla, w trakcie przemówienia w Królewskiej Akademii Szwedzkiej w Sztokholmie. Wyjaśnił też, czego szuka w akcie pisania i dlaczego przestałby pisać, gdyby słuchał krytyków.

Jon Fosse: Pisanie uratowało mi życie. Mowa noblowska „Cichy język” Facebook/Nobel Prize

Mowę noblowską zatytułowaną „Cichy język” Jon Fosse zaczął od wspomnienia sytuacji z gimnazjum, kiedy to nauczyciel nagle poprosił go o przeczytanie na głos fragmentu tekstu. Obezwładniony strachem Fosse wybiegł z klasy, tłumacząc potem, że musiał iść do toalety, choć, jak zaznaczył, twarze słuchających sugerowały, że nie dają wiary jego słowom.

„Prawdopodobnie myśleli, że oszalałem, tak, byłem na najlepszej drodze do tego, by oszaleć” – mówił tegoroczny noblista.

Mowa noblowska Jona Fossego – odzyskać swój język

„To doświadczenie nauczyło mnie czegoś ważnego o ludziach” – kontynuował. „Tak, najprawdopodobniej czegoś, co pozwala mi dziś stać tutaj i czytać na głos przed publicznością. I to prawie bez strachu”.

Czego nauczył się Fosse? „W pewnym sensie to było tak, jakby strach odebrał mi mój język, i musiałem go, by tak rzec, odzyskać” – wyjaśnił norweski pisarz, którego na początku października Akademia Szwedzka wyróżniła za „nowatorskie sztuki i prozę, które dają wyraz niewysłowionemu”. Pisanie, zaznaczył, zapewniło mu poczucie bezpieczeństwa, swoiste przeciwieństwo strachu.

W pewnym sensie znalazłem w sobie miejsce, które było tylko moje, i z tego miejsca mogłem pisać to, co było tylko moje.

„Teraz, jakieś pięćdziesiąt lat później, wciąż siedzę i piszę – i wciąż piszę z tego sekretnego miejsca we mnie, miejsca, o którym, szczerze mówiąc, nie wiem nic więcej poza tym, że istnieje” – mówił w Królewskiej Akademii Szwedzkiej w Sztokholmie Jon Fosse, który w miniony weekend odebrał noblowski medal.

Noblista przywołał słowa Olava H. Haugego, którego nieraz wymieniał wśród najważniejszych dla siebie autorów (więcej przeczytasz w artykule Co czyta Jon Fosse? 7 ukochanych książek noblisty). Norweski poeta porównał pisanie do bycia dzieckiem, które buduje w lesie szałasy z liści, wczołguje się do nich, zapala świece i czuje się bezpiecznie. „Myślę, że to dobry obraz tego, jak ja również doświadczam aktu pisania. Teraz – tak jak i pięćdziesiąt lat temu” – podkreślił.

Jon Fosse: Pisałem, by uciec od siebie

W kolejnej części mowy noblowskiej Fosse zaznaczył, że nigdy nie oddawał się pisaniu, by wyrazić siebie. „Pisałem raczej, by uciec od siebie” – podkreślił.

Parafrazując słynną maksymę Jacques’a Derridy, wskazał, że najważniejszych rzeczy w życiu nie da się wypowiedzieć. Można je tylko napisać.

„Staram się więc nadać słowa milczącej mowie” – powiedział Fosse. Ta, jak zaznaczył, w jego dramatach może wybrzmieć dzięki prostemu słowu „pauza”, najważniejszemu i najczęściej używanemu słowu przez Fossego dramaturga. Pauza, która wyraża to, co nie może być wyrażone słowami. Funkcję pauzy w prozie noblisty spełniają zaś powtórzenia.

Co bowiem słyszymy, pyta nas Fosse, gdy wsłuchamy się w dzieło wystarczająco uważnie? Słyszymy ciszę. „A jak powiedziano, tylko w ciszy można usłyszeć głos Boga” – podkreślił.

Akt pisania, podkreślił Fosse, jest dla niego słuchaniem. „Kiedy piszę, nigdy się nie przygotowuję, niczego nie planuję, kontynuuję, słuchając”, mówił. „Jeśli więc miałbym użyć metafory dla aktu pisania, to musiałaby to być metafora słuchania”.

Inną, być może nieco dziwną rzeczą jest to, że kiedy piszę, w pewnym momencie zawsze mam wrażenie, że tekst został już napisany, jest gdzieś tam, nie we mnie, i że muszę go tylko zapisać, zanim tekst zniknie.

Od czasu do czasu mogę to zrobić bez wprowadzania jakichkolwiek zmian, innym razem muszę szukać tekstu, przepisując go, wycinając i edytując, i ostrożnie próbując wydobyć tekst, który już został napisany.

Nawiązując do „Septologii”, powszechnie uznawanej za opus magnum norweskiego pisarza, Fosse wyznał, że nie planował pisać tak długiej powieści. „Ale powieść mniej więcej napisała się sama i stała się długą powieścią, a wiele części napisałem tak płynnie, że wszystko od razu się zgadzało. […] To, że w całej powieści nie ma ani jednej kropki, nie jest wymysłem. Po prostu napisałem tę powieść w ten sposób, jednym ciągiem, jednym ruchem, który nie wymagał kropki”.

Fosse: Gdybym słuchał krytyków, przestałbym pisać

Tegoroczny noblista przypomniał, że jego pierwsze książki miały dość słabe recenzje. „Ale zdecydowałem się nie słuchać krytyków, powinienem po prostu zaufać sobie, trzymać się mojego pisania. I gdybym tego nie zrobił, przestałbym pisać po tym, jak czterdzieści lat temu ukazała się moja debiutancka powieść” – mówił Jon Fosse.

Dodał, że choć później dostawał przeważnie dobre recenzje, a nawet zaczął otrzymywać nagrody, trzymał się tej sam zasady i nie pozwolił, by sukces wpłynął na jego twórczość. „Trzymałem się mojego pisania, trzymałem się tego, co stworzyłem” – podkreślił.

Na zakończenie zwrócił uwagę, że po otrzymaniu literackiego Nobla wiele maili z gratulacjami wzruszyło go do łez. Zaznaczył, że ponieważ w jego twórczości jest wiele samobójstw, obawiał się przyczynienia do swoistej legitymizacji samobójstwa. „Tym, co poruszyło mnie bardziej niż cokolwiek innego, byli ci, którzy szczerze napisali, że moje pisanie po prostu uratowało im życie” – wyznał.

W pewnym sensie zawsze wiedziałem, że pisanie może uratować życie, być może nawet uratowało moje własne życie. A jeśli moje pisanie mogłoby również pomóc uratować życie innych, nic nie uczyniłoby mnie szczęśliwszym.

Kim jest Jon Fosse?

Sylwetkę tegorocznego noblisty przedstawiałem w tekście Jon Fosse, kronikarz zwykłych ludzkich spraw. Kim jest laureat literackiego Nobla 2023?

W 2019 roku Fosse wydał pierwsze dwa tomy „Septologii”, swojego opus magnum. „Drugie imię. Septologia I–II” po polsku ukazało się we wrześniu tego roku, nakładem wydawnictwa ArtRage. Kolejne, jak przekazał mi Krzysztof Cieślik, redaktor naczelny ArtRage, pojawią się we wrześniu 2024 roku. Premierę trzeciej części zaplanowało na pierwszy kwartał roku 2025.

Nim poznamy zakończenie opowieści Aslego, ArtRage odda w ręce czytelników „Białość”, którą określono już jako „krótkie arcydzieło o śmierci”.

Tak zapowiada ją polski wydawca: „Mężczyzna wyrusza samochodem w drogę bez powodu i celu. Skręca to w prawo, to w lewo, aż w końcu grzęźnie gdzieś w leśnej głuszy na całkowitym odludziu. Niedługo później robi się ciemno i zaczyna padać śnieg. Ale zamiast szukać pomocy, głupio zapuszcza się w głąb ciemnego lasu. Nieuchronnie się gubi, a kiedy wreszcie – zmarznięty i zmęczony – przystaje, natyka się na świecącą pośród ciemności istotę. Wspaniała, niepokojąca proza”.

„Białość” zadebiutuje 12 lutego przyszłego roku.


komentarze [4]

Sortuj:
więcej
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Róża_Bzowa  - awatar
Róża_Bzowa 15.12.2023 16:15
Bibliotekarka | Oficjalna recenzentka

Bardzo ciekawa mowa.  Drugie imię. Septologia I-II już do mnie jedzie, planuję poznać także inne dzieła Autora

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
 Drugie imię. Septologia I-II
bozenan  - awatar
bozenan 12.12.2023 22:30
Czytelnik

Jak zobaczyłam w jaki sposób została napisana Septologia I-III, to przez chwilę miałam ochotę ją wyrzucić przez okno 😉ale zaczęłam czytać i z wielkim zdziwieniem dla mnie samej stwierdziłam, że książka mnie wciągnęła. Ta powieść ma w sobie jakiś magnetyzm. Postać noblisty również bardzo mnie interesuje, choć niewiele jeszcze o nim wiem. Ale mam wrażenie, że to od lat jest...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Krzysztof Gromadzki - awatar
Krzysztof Gromadzki 11.12.2023 14:14
Czytelnik

Drugie imię. Septologia I-II mam już na półce,  Białość też wkrótce na nią trafi. A tak w ogóle to Nobel dla Fossego zdopingował mnie, żeby bliżej poznać bardzo ciekawą i bardzo wartościową narodową literaturę norweską. A tylu przecież znakomitych twórców wydała ona światu. Ibsen,...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
 Drugie imię. Septologia I-II  Białość
Konrad Wrzesiński - awatar
Konrad Wrzesiński 11.12.2023 14:00
Redaktor

Zapraszam do dyskusji.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post