rozwiń zwiń

„Fiołki to nie jest wesoła literatura”. Rozmawiamy z Shin Kyung-Sook

Wojtek Szot Wojtek Szot
06.06.2023

Shin Kyung-sook jest jedną z najpopularniejszych koreańskich pisarek. Zadebiutowała w 1985 roku, w wieku 22 lat. Długo musiała czekać na międzynarodowy sukces. Ten przyszedł wraz z powieścią „Zaopiekuj się moją mamą” z 2009 roku.

„Fiołki to nie jest wesoła literatura”. Rozmawiamy z Shin Kyung-Sook Materiały Wydawnictwo Kwiaty Orientu

[Opis – Wydanictwo Kwiaty Orientu] Korea, lata 70., poznajemy małą dziewczynkę San, która od matczynego łona doświadcza odrzucenia. Nie pomaga nawet niemowlęcy kocyk w wyblakłe różyczki, symbol niemocy i wołania o czułość. W wieku 22 lat, wiedziona dążeniami do realizacji pisarskiej pasji, marzy o pracy w wydawnictwie, lecz posadę otrzymuje kto inny. Kwiaciarnia staje się miejscem, w którym uczy się języka kwiatów i doświadcza pierwszych damsko-męskich relacji, rozczarowujących onieśmieloną San swoją interesownością i szorstkością.

„Fiołki” Shin Kyung-sook to przejmująca opowieść o dziecku, które tkwi w każdym z nas i o przenikliwej samotności, którą niesie się przez życie. Niezwykle sensualna, intensywna, a jednak kryjąca w sobie tajemniczą, koreańską powściągliwość. Napisana tak plastycznym językiem, że jej literackość zapiera dech. Odczuwamy, dostrzegamy i wdychamy aromaty, a to bogactwo przeżyć nie pozostawia czytelnika takim samym.

Shin Kyung-Sook, wywiad dla Lubimyczytać

Wyznaczniki sukcesu?

2 miliony sprzedanych egzemplarzy, miano pierwszej koreańskiej powieści na liście bestsellerów „New York Timesa” oraz Man Asian Literary Prize, nagroda dla najlepszej powieści pisarza azjatyckiego, napisanej w języku angielskim lub przetłumaczonej na język angielski.

„Fiołki”, powieść która ukazuje się właśnie nakładem wydawnictwa Kwiaty Orientu w przekładzie Łukasza Janika, to czwarta książka Shin Kyung-sook wydana po polsku. Z pisarką rozmawiamy w trakcie jej krótkiej wizyty w Polsce. Tłumaczy Alina Martyniak.

Wojciech Szot: „Fiołki” zaczynają się w latach 70., gdy w wiosce, którą „od niepamiętnych czasów rządzi klan o nazwisku Yi”, na świat przychodzi San. Jest córką miejscowej kobiety i przyjezdnego. To obraz kastowego, konserwatywnego społeczeństwa. Ale też kraju o niezwykłych krajobrazach. Czy ta Korea jeszcze istnieje?

Shin Kyung-sook: Nie ma już tego kraju. Zniknęły małe wioski, które zostały pożarte przez zachłanne, wielkie miasta. Na ich miejscu pojawiły się apartamentowce, wielkie arterie… Ten świat zupełnie się zmienił. Podobnie nie ma już pól minari, o których piszę na pierwszych stronach „Fiołków”. To roślina, która rosła na polach między wioskami i przypominała mieszkańcom, że „zawsze przychodzi nowy początek”. Minari zrywano i przygotowywano jako potrawę, dzieciom podawano smażone łodygi w pierwsze urodziny, by żyły długo. Krajobraz pól porośniętych minari znam z dzieciństwa, ale jego już nie ma.

Zmiana dokonała się niezwykle szybko – w ciągu trzydziestu lat.

Dlatego tak mi zależało, by moja bohaterka, San, choć przeprowadziła się do wielkiego miasta, miała swoje pole z minari, miejsce, w którym może się odłączyć od świata. To kwiaciarnia, w której znajduje pracę.

Moja bohaterka to Oh San. Polski czytelnik tego nie wie, ale ukryłam w tym nazwisku podwójne znaczenie. Po koreańsku można je odczytać jako „nieporozumienie”, ale samo „san” oznacza góry. Chciałam pokazać, że w życiu bohaterki wiele rzeczy wynikało z nieporozumienia, a ono samo było wypełnione tęsknotą i nadzieją, którą symbolizują góry.

Przez te trzydzieści lat świat zaczął od ludzi w Korei wymagać czegoś zupełnie innego.

I dlatego tak wiele u nas niezrozumienia między ludźmi. To przez lata szczególnie dotyczyło kobiet i ich potrzeb. Wszystko zaczęło się zmieniać w dwóch ostatnich dziesięcioleciach. Kobiety i mężczyźni zaczynają być traktowani podobnie. Ale czy w Polsce jest inaczej?

Nie, wciąż trwa walka o pełną równość płci. Czy jako pisząca kobieta była pani, a może nadal jest, traktowana inaczej? Jak relacje między płciami przekładają się na literaturę?

Gdy debiutowałam, było bardzo mało kobiet w literaturze. I paradoksalnie dzięki temu moje doświadczenia to szacunek i wsparcie, jakie otrzymałam. Dzisiaj w Korei jest wiele pisarek, nasza pozycja jest silna – nie tylko w literaturze. Są też takie opinie, że literatura koreańska byłaby bardzo nudna, gdyby nie pojawienie się w niej naszych głosów.

To chyba jak w każdej literaturze.

Koreańscy czytelnicy bardzo dużo czytają, dostałam od nich dużo wsparcia. Gdy miałam 16 lat, przeprowadziłam się do dużego miasta. Wcześniej mieszkałam na wsi, w domu, w którym książki pojawiały się tylko, gdy przywozili je moi starsi bracia. Zachłannie je czytałam i postanowiłam zostać pisarką.

Co jest dla pani punktem wyjścia do opowiadanych historii?

Nie jest to żadne konkretne wydarzenie. Raczej przeżycie. Smutne i piękne jednocześnie. I właśnie o takich czytelnikach myślę, gdy piszę – o ludziach przeżywających smutek, ale też odczuwających piękno. Czuję, że mam z nimi wspólny język i wiem, że oni doskonale odnajdują się w moich książkach. To dzięki nim mam siłę, by dalej pisać.

Smutne i piękne jednocześnie – jak to rozumieć?

Nie ma pan czasem tak, że coś wydaje się aż tak piękne, że staje się pan smutny? Na przykład gdy patrzymy na małe śpiące niemowlę. Jest to najpiękniejszy widok świata, ale ulega on zmąceniu, gdy uświadamiamy sobie, że nie zawsze będzie tak słodko spało, że przed nim całe życie. Jest w tym zarówno tragedia, smutek, jak i piękno.

„Fiołki” to nie jest wesoła literatura. Dużo tu bólu i smutku. Pokazuję w tej książce, jak wiele istnieje między ludźmi barier, jak trudno nam zrozumieć innych ludzi. Piszę o przemocy, walce z nią, cierpieniu, ale też przezwyciężaniu własnej niemocy. Wiem, że czytelnicy kibicują Oh San, chcą dla niej jak najlepiej. To jest akurat piękne, ta empatia, więź, która buduje się między nimi a bohaterką „Fiołków”. Piszę po to, by takie więzi budować.

Książka „Fiołki” jest dostępna w sprzedaży.

---
Artykuł sponsorowany, który powstał przy współpracy z wydawnictwem.


komentarze [2]

Sortuj:
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Wojtek 06.06.2023 11:30
Redaktor

Zapraszam do dyskusji.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post