Przypomniało mi się że czytałam książkę, a właściwie serię książek, dla młodzieży.
Nastolatka umarła i poszła do nieba, w których wysyłali ją do przeszłości i robiła tam jakieś misje.
W jednej z książek wysłali ją bodajże do Hollywood z lat chyba '50 albo '60
W drugiej do elżbietańskiej Anglii i pomagała ludziom którzy byli aktorami jeśli dobrze pamiętam, a na samym końcu okazało się że jeden z mężczyzn to Szekspir.
Czytałam to chyba jakoś w okolicach 2005-2006, w każdym wypadku na pewno przed 2010
Może ktoś coś pamięta takiego? :(

Edit: udało mi się niechcący znaleźć! 😂 Fałszywy trop[bookLink]59744|Fałszywy trop[/bookLink] i Melania w Hollywood[bookLink]56120|Melania w Hollywood[/bookLink]

Przypomniało mi się że czytałam książkę, a właściwie serię książek, dla młodzieży.
Nastolatka umarła i poszła do nieba, w których wysyłali ją do przeszłości i robiła tam jakieś misje.
W jednej z książek wysłali ją bodajże do Hollywood z lat chyba '50 albo '60
W drugiej do elżbietańskiej Anglii i pomagała ludziom którzy byli aktorami jeśli dobrze pamiętam, a na samym końcu...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Hej, od kilku dni szukam książki, która kiedyś czytałam, niestety nie pamietam tytułu. Był to thriller o dziewczynie, która dostała zlecenie, aby zbliżyć się do mężczyzny, którego śledczy podejrzewali o zabójstwa kobiet, ale nie mieli dowodów. Czytajac książkę mamy wrażenie, ze dziewczyna jest z tym facetem na serio, raz zauważyła kamery w lustrze w łazience, zrobiła awanturę. Bardzo mocno uwierzyła w odgrywana przez siebie rolę. Książka kończy się tak, ze ten mężczyzna każe jej zabić inna kobietę i ona wtedy wypowiada hasło, na które umówiła się z policja w razie niebezpieczeństwa. Czy ktoś może kojarzy tytul? Będę bardzo wdzięczna

Hej, od kilku dni szukam książki, która kiedyś czytałam, niestety nie pamietam tytułu. Był to thriller o dziewczynie, która dostała zlecenie, aby zbliżyć się do mężczyzny, którego śledczy podejrzewali o zabójstwa kobiet, ale nie mieli dowodów. Czytajac książkę mamy wrażenie, ze dziewczyna jest z tym facetem na serio, raz zauważyła kamery w lustrze w łazience, zrobiła...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Cześć wszystkim, od kilku dni szukam książki, której tytuł zdaje się być samym numerem, lub brzmieć podobnie do "pokój numer...", jednakże niekoniecznie może być to zgodne z prawdą, tylko mi się tak wydaje. Fabuła polegała mniej więcej na tym, że główna bohaterka była pracownicą w domu spokojnej starości, a jedna z pacjentek cierpiąca na demencję przy jej atakach przeżywała traumę z dzieciństwa, związaną z jej siostrą. Próbowała uciekać z budynku nad rzekę, gdzie zazwyczaj chyba zatrzymywała się pod jakimś drzewem. Było też coś o zapałkach i kamieniach, tego jestem pewien. To, czego jednak nie jestem do końca pewien to wątek o pewnym pokoju, którym dochodziło do transmisji ze śmierci mieszkańców owego domu spokojnej starości. Starając sie podać jak najwięcej wątków, które pamiętam, wydaje mi się, że znajdował się gdzieś wątek pacjentki, która już prawie się nie ruszała i nie mówiła. główna bohaterka weszła do jej pokoju, przerywając w tym czasie jej stosunek z mężem, który pracownicy wydał się gwałtem, jednakże ten mąż później w rozmowie wytłumaczył jej, że jego żona się na to zgadzała i taka była jej wola. jeśli chodzi o okładkę, wydaje mi się, że była utrzymana w niebieskiej tonacji. Ostatnio jakoś w głowie śmignęło mi, że miałem taką książkę w rękach i bardzo mnie ona intryguje i chciałbym ją sobie przypomnieć.

Cześć wszystkim, od kilku dni szukam książki, której tytuł zdaje się być samym numerem, lub brzmieć podobnie do "pokój numer...", jednakże niekoniecznie może być to zgodne z prawdą, tylko mi się tak wydaje. Fabuła polegała mniej więcej na tym, że główna bohaterka była pracownicą w domu spokojnej starości, a jedna z pacjentek cierpiąca na demencję przy jej atakach przeżywała...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Dawno temu, jako nastolatka czytałam książkę o chłopcu, który mieszkał w Krakowie, był motyw szopki (krakowskiej oczywiście) i motyw dziadka. Książka była gruba i w zielonej okładce. Nie była moja, więc na pewno nie odnajdę jej na dnie biblioteki. Będę wdzięczna za jakiś trop...

Dawno temu, jako nastolatka czytałam książkę o chłopcu, który mieszkał w Krakowie, był motyw szopki (krakowskiej oczywiście) i motyw dziadka. Książka była gruba i w zielonej okładce. Nie była moja, więc na pewno nie odnajdę jej na dnie biblioteki. Będę wdzięczna za jakiś trop...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Też czegoś szukam.

Pierwsza pozycja to książka o dwóch kobietach. Jedna maluje akwarele domów, jest w ciąży, właśnie odeszła od chłopaka. Druga mieszka w wielkim domu bez mebli, który zaatakował grzyb. Zakładają wspólny biznes i wszystko się układa.

Z drugiej pamiętam tyle, że dziewczyna, chyba Magda, pisała pamiętnik na komputerze, który nazwała imieniem Dżordż.

Też czegoś szukam.

Pierwsza pozycja to książka o dwóch kobietach. Jedna maluje akwarele domów, jest w ciąży, właśnie odeszła od chłopaka. Druga mieszka w wielkim domu bez mebli, który zaatakował grzyb. Zakładają wspólny biznes i wszystko się układa.

Z drugiej pamiętam tyle, że dziewczyna, chyba Magda, pisała pamiętnik na komputerze, który nazwała imieniem Dżordż.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Witam.
Poszukuje książki a właściwie cyklu. Polska fantastyka.
Ziemia przedzielona jest pasmem górskim. Polskiej ekspedycji udaje się przedostać na drugą stronę w Łodzi podwodnej chyba. Odnajdują tam cywilizacje. Na początku spotykają też jakąś magiczkę która zostaje ich przewodniczką.

Witam.
Poszukuje książki a właściwie cyklu. Polska fantastyka.
Ziemia przedzielona jest pasmem górskim. Polskiej ekspedycji udaje się przedostać na drugą stronę w Łodzi podwodnej chyba. Odnajdują tam cywilizacje. Na początku spotykają też jakąś magiczkę która zostaje ich przewodniczką.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Dawno temu, około roku 2000, dostałam jako prezent na gwiazdkę pewną książkę. Format A4, duża czerwona okładka, a na niej choinka, prószący śnieg i dzieci wokół niej. Książka bezpośrednio dotyczyła Świąt Bożego Narodzenia - były tam kolędy, przepisy, przykłady własnoręcznie robionych prezentów i opowiadania. Pamiętam, że pierwsze z nich miało tytuł "W pracowni aniołków - opowiadanie o tym, że aniołki naprawiają zepsute zabawki". Teksty były pisane dużą czcionką, idealną do ćwiczeń głośnego czytania. Okładka się zniszczyła i nie wiem co mnie podkusiło, przy którejś przeprowadzce ją wyrzuciłam. Teraz bardzo żałuję. :( Szukam w antykwariatach, w bibliotece po ogólnym haśle "Boże Narodzenie ", ale nic nie znalazłam. Najgorsze jest to, że jak zamknę oczy to widzę tę okładkę, a tytułu nie mogę sobie przypomnieć. Czy ktoś podpowie mi tytuł lub autora książki?

Dawno temu, około roku 2000, dostałam jako prezent na gwiazdkę pewną książkę. Format A4, duża czerwona okładka, a na niej choinka, prószący śnieg i dzieci wokół niej. Książka bezpośrednio dotyczyła Świąt Bożego Narodzenia - były tam kolędy, przepisy, przykłady własnoręcznie robionych prezentów i opowiadania. Pamiętam, że pierwsze z nich miało tytuł "W pracowni aniołków...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Szukam książki! Chociaż tracę wiarę, że ją znajdę. Pamiętam tylko dwa szczegóły. Nie wiem dokładnie o czym była i nie wiem dlaczego mnie tak męczy. 🙄 Pamiętam tylko tyle, że był tam chłopiec który bardzo szybko biegał. I rysował pięknie, jakby po istniejących już liniach. Takie porównanie było użyte. Chłopiec był oczywiście biedny i bardzo dobry. Wiem, że po jednym zdaniu z książki skojarzenie jej graniczy z cudem, ale może się uda. Zdanie o rysowaniu po nieistniejących liniach męczy mnie już od kilku dobrych lat. 🙄😊

Szukam książki! Chociaż tracę wiarę, że ją znajdę. Pamiętam tylko dwa szczegóły. Nie wiem dokładnie o czym była i nie wiem dlaczego mnie tak męczy. 🙄 Pamiętam tylko tyle, że był tam chłopiec który bardzo szybko biegał. I rysował pięknie, jakby po istniejących już liniach. Takie porównanie było użyte. Chłopiec był oczywiście biedny i bardzo dobry. Wiem, że po jednym zdaniu z...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Szukam książki. Nie pamietam nawet okładki. Wydaje mi się, że to była polska książka, ale ręki sobie uciąć nie dam. Ja ją czytałam w latach 90., więc to nic nowego. I chyba to były opowiadania. I było tam jedno takie, które zapadło mi w pamięć. Pewien mężczyzna czuł, że go ktoś śledzi. Bez przerwy miał poczucie, że ktoś za nim stoi albo idzie. Zaczynał od tego wariować. Próbował sprawdzać na różne sposoby kto to był, ale nigdy nikogo nie zobaczył. Pewnego dnia wykończony nerwowo rzucił za siebie (chyba) granat i wtedy posypały się anielskie pióra.

Ktoś, coś? Meczy mnie to już od kilku miesięcy.

Szukam książki. Nie pamietam nawet okładki. Wydaje mi się, że to była polska książka, ale ręki sobie uciąć nie dam. Ja ją czytałam w latach 90., więc to nic nowego. I chyba to były opowiadania. I było tam jedno takie, które zapadło mi w pamięć. Pewien mężczyzna czuł, że go ktoś śledzi. Bez przerwy miał poczucie, że ktoś za nim stoi albo idzie. Zaczynał od tego wariować....

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Dzień dobry
Szukam książki opowiadającej o trzech nastolatkach, które rozwiązują zagadkę zaginięcia dwójki dzieci. Ich podejrzenia padają na 'wiedźmę' mieszkającą w lesie, która od lat sieje postrach i rzekomo jest odpowiedzialna za serię dziwnych zdarzeń w miasteczku. Pamiętam jeszcze tylko zakończenie, a mianowicie, wiedźma z lasu tak naprawdę jest zwykłą, nieszczęsną kobietą, a zaginione dzieci po prostu ukryły się w miasteczku. Jest to raczej młodzieżówka. Na okładce były właśnie te trzy główne bohaterki, choć informacja chyba mało istotna - przecież może być kilka wydań z różnymi okładkami.

Dzień dobry
Szukam książki opowiadającej o trzech nastolatkach, które rozwiązują zagadkę zaginięcia dwójki dzieci. Ich podejrzenia padają na 'wiedźmę' mieszkającą w lesie, która od lat sieje postrach i rzekomo jest odpowiedzialna za serię dziwnych zdarzeń w miasteczku. Pamiętam jeszcze tylko zakończenie, a mianowicie, wiedźma z lasu tak naprawdę jest zwykłą, nieszczęsną...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej