Prawdą bezsporną jest fakt, że to książka inna niż pozostałe dotykające tematyki nazizmu jak i jego przedstawicieli. Nie ma suchych faktów a są emocje.
Zrozumiała jest dla mnie w pełni ich negatywna odmiana ale...Nie rozumiem kompletnie celowości opisywania aktów płciowych matki czy opisów, w których biorą udział narządy płciowe ojca...Nie będę przytaczać tu konkretnych opisów by nie psuć nikomu lektury zresztą na pewno dobrze wiesz o jakich częściach tego "listu" mówię.
Te obsceniczne wątki miały mu przynieść jakąś ulgę ? Jeśli już mówić tu o emocjach to chyba miał na celu podsycić nimi swoją nienawiść ale po co ? Przecież ta książka miała być próbą rozliczenia się Niklasa z "dorobkiem" ojca i jednocześnie ujściem dla nienawiści jaką w sobie nosił.
Jeśli tytuł ten miałby być tylko swoistym rodzajem terapii dla Niklasa to wg mnie powinien być uboższy o wiele wątków albo raczej sposobu w jaki były opisywane.
Mogę się zgodzić, że wiele narzucił mu być może wydawca ale i tak bez zgody autora na takie "zabiegi", książka nie ukazała by się.

Dla mnie już do końca motywy powstania i wydania tej książki pozostaną do końca "nieczyste".

Prawdą bezsporną jest fakt, że to książka inna niż pozostałe dotykające tematyki nazizmu jak i jego przedstawicieli. Nie ma suchych faktów a są emocje.
Zrozumiała jest dla mnie w pełni ich negatywna odmiana ale...Nie rozumiem kompletnie celowości opisywania aktów płciowych matki czy opisów, w których biorą udział narządy płciowe ojca...Nie będę przytaczać tu konkretnych...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Mój ojciec Hans Frank[bookLink]76351|Mój ojciec Hans Frank[/bookLink]

Ponieważ powyższy tytuł znajduje co raz więcej zainteresowania wśród użytkowników LC pozwalam sobie rozpocząć dyskusję na jej temat, którą tak naprawdę podjęła Jenot (nie odpuszczę sobie możliwości ustosunkowania się do Twojej opinii w najbliższym czasie :) ).

A tym czasem zachęcam pozostałych czytelników "Mój ojciec Hans Frank" do dzielenia się spostrzeżeniami odnośnie tej lektury.

---
Przeniosłem
Wasz kochany Fenuś

Mój ojciec Hans Frank[bookLink]76351|Mój ojciec Hans Frank[/bookLink]

Ponieważ powyższy tytuł znajduje co raz więcej zainteresowania wśród użytkowników LC pozwalam sobie rozpocząć dyskusję na jej temat, którą tak naprawdę podjęła Jenot (nie odpuszczę sobie możliwości ustosunkowania się do Twojej opinii w najbliższym czasie :) ).

A tym czasem zachęcam pozostałych...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej