forum Oficjalne Aktualności
Smoki, sąsiedzi i uczucia. Najnowsze książki o emocjach – nie tylko dla dzieci
Mamy szczęście żyć w czasach potężnego rozwoju wiedzy neurobiologicznej i psychologicznej. Badania naukowe potwierdzają to, co wiele jednostek, wbrew trendom i poradom ówczesnych specjalistów, stosowało od dziesięcioleci. Ludzie potrzebują bliskości, zrozumienia, zaspokajania potrzeb i swobodnego przeżywania emocji. Współczesne pokolenia rodziców poniekąd łamią dawny schemat, odwracając się od surowych metod wychowawczych, które były normą jeszcze 15 lat temu. Nadeszła epoka świadomego przeżywania uczuć i porozumienia bez przemocy. Wydawcy literatury dziecięcej są na nią gotowi.
Zobacz pełną treśćodpowiedzi [10]
Bardzo dobrze napisany artykuł! Z trzylatkiem na pokładzie emocjonalny sztorm murowany, wiele z tych pozycji mamy u siebie w bibliotece i chętnie uzupełnimy o kolejne mądre pozycje.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postTeraz się tyle mówi o uczuciach, a jednak ludzie coraz częściej traktują się jak przedmioty.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postŻe co, "Nergal się złości"? To dlatego tak growluje? "Łyżwiarz wie, że kotek odkopał prezent"?
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postMógłby mi ktoś wyjaśnić, co to jest "język serca"? Czy to to, co słyszy osłuchujący lekarz?
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niestety według mnie ta koncepcja jest sztuczna i nie uwzględnia silnych emocji, które zwłaszcza u mniejszych dzieci występują praktycznie non-stop.
Poznawanie całego wachlarza emocji - jasne, wyrabianie akceptowalnych społecznie reakcji na nieprzyjemne zdarzenia - oczywiście, ale strasznie nie podoba mi się zawarty w tytule promowanej książki rozkaz.
Rozwodzącej się...
Co rozumiesz przez "ta koncepcja"? Porozumienie bez przemocy? Można jak najbardziej stosować w silnych emocjach, według jej autora nawet trzeba ;-)
Jestem świeżo po lekturze Porozumienie bez przemocy. O języku życia i właśnie zastanawiam się jak przemycić tę wiedzę bombelkom.
@asymon Nie, cała ogólna koncepcja rodzicielstwa bliskości self-reg stałe picie z dziubeczków i tępienie jakichkolwiek przejawów agresji. To po prostu utopia. Nie to, że zła sama w sobie, bo pokój na świecie i tolerancja itd. I można (a w zasadzie to trzeba) dążyć do ideału, ale w wielu takich opracowaniach nikt nie dopuszcza możliwości, że stałe panowanie nad sobą jest...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
@Book_Dragoness exactly...
Agresja jest nierozerwalnie związana z ludzkością. Chowanie dzieci pod kloszem jest nierealne, a w wielu przypadkach szkodliwe, pozbawia je bowiem samodzielności i odporności na przeciwności. Świat jest bowiem miejscem pięknym, ale czasami okrutnym i groźnym.
Czytałam kiedyś zbiór takich nowoczesnych bajek, nudne jak flaki z olejem. Nijak się to...
@Necator Z przykrością obserwowałam szok poznawczy dzieci skwapliwie oduczanych instynktownych reakcji, kiedy trafiały do zerówki w publicznej podstawówce i potem na świetlicę. Część ku rozpaczy rodziców się dostosowała, a część przeniosła do szkoły prywatnej, gdzie iluzja jest dalej podtrzymywana, bo klasy są mniejsze. Szczerze mówiąc dziwię się rodzicom, że nie wybierają...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej