forum Oficjalne Aktualności
Obrazy, które niosą ukojenie – o książkach z ilustracjami
Są ludzie, którym trudno dziś zliczyć, jak wiele seriali i filmów obejrzeli w trakcie (i dzięki) pandemii. Inni z kolei w tym samym czasie przeczytali mnóstwo odkładanych na wieczne potem pozycji. A ja zakochałam się w książkach z obrazkami.
Zobacz pełną treśćodpowiedzi [19]
Klasykiem wśród ilustratrów zostanie dla mnie Jan Marcin Szancer. Polecam album z jego ilustracjami Jan Marcin Szancer - ambasador wyobraźni. Drugą świetną książką - albumem są Admirałowie wyobraźni. 100 lat polskiej ilustracji w książkach dla dzieci
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam więcejnie wiem czemu nie ma na tej liście Ilustratorki, ilustratorzy. Motylki z okładki i smoki bez wąsów , prześliczne wydawnictwo Marginesów
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam
Do czytania i podziwiania:
Gustave Doré - dla mnie numer 1.
Niezwykle ciekawe postaci: Arthur Rackham i Harry Clarke. Twórczość? Absolutnie wszystko.
Dickens i Phiz (Hablot Knight Browne) - duet doskonały.
Imre Madach "Tragedia człowieka" - rysunki Mihály Zichy
Gaston Leroux "Upiór opery" - malarstwo Anne Bachelier
Balzac „Komedia ludzka” - Édouard Toudouze
Lew Tołstoj...
Oh..Ilustracje! Jako dziecko, wiadomo, lubiła książki z obrazkami. Trochę później nie zwracałam uwagi jak książki są wydane. Liczyła się tylko treść. Teraz też to treść jest najważniejsza, ale uwielbiam piękne, starannie wydane egzemplarze, które cieszą oko na półce. Ilustracje w środku też są duży plusem. No i coś co mnie niezmiennie urzeka, to kolorowe wklejki!
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam
Uwielbiam, kiedy wydawca zadba o swoją książkę specjalnie, właśnie poprzez umieszczenie w niej ilustracji. Cenię taką dbałość o mnie jako o czytelnika. Widać też, że w takim wydawnictwie pracują ludzie naprawdę kochający książki i chcący je dopieścić do granic możliwości. Że wydają jak dla siebie.
Ale w zasadzie jedynym wydawcą, który czyni to regularnie i tak o mnie dba...
Jestem zawsze niezmiernie wdzięczna za ilustracje, grafiki, zdjęcia, mapy - cokolwiek, co autor czy redaktor książki zechce nam ofiarować (poza oczywiście słowem), żeby przybliżyć nam jej świat (niezależnie nawet od ich jakości).
Przypominam sobie np.:
Firmin Sama Savage'a, rewelacyjną książkę o mądrym szczurze z dedykowanymi jej rysunkami...
Dla mnie ważna jest okładka książki (Dziecko z mgły, Gruzowisko), tytuł...lubię też książki choćby
z najmniejszymi rysunkami ( Katarzynka Patricka Modiano)bądź fotkami dobrze fabułę ilustrującymi, czy uzupełniającymi. W każdym czasie, nie tylko pandemii...:-))
Dla mnie okładka na pierwszy rzut oka, lecz gdy wybieram książki dla dzieci, to zawsze zaglądam do środka aby zobaczyć jakie są ilustracje. Często książka jest bardzo ciekawa, ale gdy ma kiepskie ilustracje, to trudno zachęcić dzieci do czytania lub słuchania, gdy ja czytam. Sama tez bardzo lubię np. baśnie, gdy są w książkach piękne obrazki.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam
Dla mnie ważna jest okładka książki, bo to ona w pierwszej kolejności przyciąga mój wzrok. Same lustracje w jej wnętrzu nie mają dla mnie wielkiego znaczenia. Najważniejsza jest treść danego dzieła.
Inaczej sprawa się ma w przypadku komiksów. Jeśli sięgam po jakąś powieść graficzną, sposób jej przedstawienia przez rysownika to dla mnie priorytetowa kwestia.