forum Oficjalne Aktualności
Walcząc o miłość. „Revenge” zwieńcza cykl „Bezlitosna siła” Agnieszki Lingas-Łoniewskiej
Swoją premierę ma właśnie ostatnia odsłona opowieści o pięciu wojownikach z PantaRhei. Agnieszka Lingas-Łoniewska, zwana „Dilerką emocji”, po raz kolejny udowadnia, że pseudonim nadany przez czytelników ma pełne odzwierciedlenie w jej twórczości. Opowiadając historię tych, którzy nękani przez gniew i ból, ukojenie znajdują stając w oktagonie daje nadzieję, że nawet największe traumy z przeszłości można pokonać dzięki oczyszczającej sile płynącej z walki.
Zobacz pełną treśćodpowiedzi [9]
Próbowałam wielokrotnie przeczytać COKOLWIEK pani ALŁ i nie zdołałam. Strasznie naiwniutkie te książki. Sorry, ale te określenia w stylu "dilerka emocji", "królowa dramatu" itp. są wyssane z palca przez wydawców. Nie jestem najmłodsza, ale nieraz chętnie czytam publikacje nawet i dla młodzieży. Są na różnym poziomie - niektóre dobre, niektóre słabiutkie - ale książki...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejPo "Jesteś moja dzikusko" już raczej nigdy nic nie sięgnę od tej autorki
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Przeczytałam większość powieści Lingas-Łoniewskiej. Niektóre są całkiem niezłe i na długo zapadają w pamięć, a o innych zapomina się bardzo szybko. "Jesteś moja dzikusko" należy właśnie do tej drugiej kategorii i prawdę mówiąc, nie wiem o czym to było, a czytałam zaledwie 4 m-ce temu ;)
Seria "Bezlitosna siła" też podpada pod kategorię drugą, bo pamiętam tylko fabułę...
No ta książka na długo została w mojej pamięci niestety
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postPrawie wszystkie książki Agnieszki są niesamowite.Umie wpleść szarą rzeczywistość w fabułę i zawsze wyjdzie z tego coś ciekawego.Bezlitosną siłę uważam za świetną serię.Są wartości które trwają wiecznie takie jak przyjaźń.....
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postSceny seksu w tych książkach i budowa męskich bohaterów, są naprawdę niskich lotów.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
W porównaniu z bohaterami książek, które ostatnio dane mi było czytać, to nie mam kompletnie nic do zarzucenia tym od Lingas-Łoniewskiej.
Patriseria, zerknij w wolnej chwili na takie "ugniotki", jak te od Blanki Lipińskiej, Anny Wolf czy Melisy Bel. Kreacja bohaterów oraz sceny erotyczne zyskają od razu inną skalę ;)
Mam zupełnie inne doznania. Olać. Przynajmniej jak od 40 lat coś tam czytacie.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post