forum Oficjalne Aktualności
Czy Heather Morris napisała prawdę? Pasierb książkowej Cilki chce oczyścić jej dobre imię
George Kovach, przybrany syn Cecilii Kovachovej, uważa, że autorka „Podróży Cilki” w swoich książkach przedstawiała nieprawdę. Aby oczyścić dobre imię swojej macochy, zamierza wytoczyć proces sądowy przeciwko Heather Morris.
Zobacz pełną treśćodpowiedzi [75]
Tak to jest, jak się chce zarobić kupę szmalu cudzym kosztem.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postJakie dobre imię cilki? Przecież wiadomo, że jest to książka oparta ba faktach ale jednocześnie z elementami fikcji literackiej. Dobre imie cilki? W książce nie chodzi ani o lale ani o cilke, tylko o tysiące ludzi, którzy żyli i nie zawsze przeżyli pobyt w obozie. Normalne że kobiety były wykorzystywane seksualnie i to nie jest wstyd dla tych kobiet, tylko dramat, który...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejPrzez artykuł i wypowiedzi w nim zawarte można zrozumieć, że syn uważa, że to co spotkało jego matce jest zniesławieniem, jeśli została wykorzystywana seksualnie i inne kobiety także to trzeba o tym mówić. Zgadzam się z przedmówczynią, nie rozumiem czemu wykorzystywanie seksualne ma się równać ze wstydem dla ofiary. Nigdy nie powinno tak być. Niestety nie mam konkretnej...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Co do tych faktów (autentycznych lub nie ;)) oraz tego, dlaczego tatuażysta robi więcej złego niż dobrego, to proponuję poczytać wypowiedzi m.in. Bono, Alcatraz czy asymon pod wywiadem z autorką tatuażysty:
https://lubimyczytac.pl/aktualnosci/13417/spelniona-obietnica-zlozona-wiezn...
Następnie zerknąć do artykułu "Czarny Disneyland, czyli moda na fikcję z Auschwitz":
...
Autor ma prawo do fikcji literackie, a więć może zbudować fikcyjny obóz i wtedy może pisać co chce. Jednak gdy akcję umieszcza w prawdziwym obozie zagłady już takie prawo do fikcji jest mocno ograniczona, gdyż nie można przekłamywać historii wedle własnego widzimisi i żeby uatrakcyjnić historię. Jakoś do tej pory nie było pozwów dotyczących autentycznych relacji z obozów, a...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejPrzecież to jest książka oparta na opowiadaniach starego człowieka. On tak widział rzeczywistość i tak ją zapamiętał, tak jego historię zrozumiała autorka i przekazała ją w taki sposób, jaki uznała za właściwy. Jeszcze raz powtarzam - to nie jest żaden dokument historyczny tylko opowiadanie o ludziach z historią w tle. Tak samo można się czepiać autorów wszelkich książek,...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejTyle tylko, że ten stary człowiek już po napisaniu podważał jej wiarygodność i to co autorka od siebie dodała. Jeżeli jest książka z historią w tle to powinna być zgodna z tą historią. Jeżeli nie jest to zafałszowuje historię. To się tyczy każdej książki i każdego filmu.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postProblem nie leży w tym, że autorka nie pisze opracowań naukowych czy pozwala sobie na fabularyzowanie. Rzecz tkwi w tym, że autorka odnosi się wprost do prawdziwej postaci historycznej. Gdyby stworzyła fikcyjną bohaterkę, bez jednoznacznego wskazywania na pierwowzór, nie byłoby problemu. Ja też uważam, że to co spotykało kobiety w lagrach i łagrach nie jest w żadnej mierze...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejBasiu nie zgodzę się że stwierdzeniem "Tak samo można się czepiać autorów wszelkich książek, które w tle mają wydarzenia historyczne lub reżyserów filmów z tłem historycznym.". Nie na miejscu jest porównywanie powiedzmy "Krzyżaków" do historii rozgrywajacych się w Auschwitz. Dodajmy sfabularyzowanych historii. Zgadzam się z TumanHuman, że to nie uragaloby godności ofiar...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
@Barbara Bereżańska
Wyobraź sobie sytuację, w której ktoś pisze książkę o bohaterce nazywającej się Barbara Bereżańska. W książce znajomi, rodzina, daty, wydarzenia z życia zgadzają się z Twoimi, ale bohaterka książki (w odróżnieniu od Ciebie oczywiście) np. dłubie w nosie i zjada gluty. Autor książki twierdzi, że "to fikcja literacka, do której ma przecież prawo". Nie...
A czy główny bohater opowiadając autorce swoją historię, nie wyraził zgody na jej publikację? Trzeba się postawić na miejscu autorki. Ona włożyła w to swoją pracę, wydawca włożył czas i kasę a tu nagle ktoś zmienia zdanie, bo nie został przedstawiony, tak jak chciał. Czytałam tatuażystę i on został przedstawiony niemal jak święty, a prześlizgiwał się z każdej niebezpiecznej...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejZ tego co wiem, to wyraził zgodę na podzielenie się historią i jej spisanie przez autorkę. Cofnął zgodę po zapoznaniu się z finalnym produktem.Nad każdą książką i filmem, który ukazuje się w Polsce zawsze trwa dyskusja o zgodności z faktami historycznymi i krytykowanie jeżeli nie są. Tutaj pojawia się jakaś "święta krowa", której wolno wszystko. Jednego nie pojmuję....
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej@Barbara "Ona włożyła w to swoją pracę, wydawca włożył czas i kasę a tu nagle ktoś zmienia zdanie, bo nie został przedstawiony, tak jak chciał."- czyli chodzi o kasę. Zastanów się, jeżeli komuś przekazała historię swojego życia, a później ktoś powołując się na twoją relację stworzył historię z sufitu, to jakbyś się czuła słysząc, że to przecież fikcja literacka i autorowi...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejJednym z glownych problemow jest fakt,ze wydawca od poczatku promowal te ksiazke jako opowiesc oparta na faktach.W tym momencie jednoznacznie "pozbawial sie praw" do literackiej fikcji.Zmienil zdanie dopiero wtedy,kiedy zaczeto wykazywac autorce luzne podejscie do do tychze faktow.Nie mozna zbijac kapitalu na prawdzie-"historia oparta na faktach"-a potem dziwic sie...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej@Barbara Bereżańska, jasne, że zawsze winny jest sprawca, nie ofiara. Ale proszę wyobrazić sobie, że ktoś wydaje książkę o gwałtach we współczesnej Polsce - i przez wiele stron opisuje, z wymyślonymi szczegółami, podając Pani imię i nazwisko, rzeczy, które Pani rzekomo robiono. Fajnie?
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postI tak, tu chodzi o bardzo konkretne, wymienione z nazwisk kobiety, nie o to, co się Autorce czy Pani wydaje, jak było w obozach.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postMi się kilka osób kazała trzymać z dala od tej książki.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Zawsze sobie cenię Twoje spostrzeżenia, szczere, prosto z serca płynące.
Sam sobie wyrób opinię i masz prawo czuć po lekturze, co Ci się żywnie podoba.
Ktoś, kto Ci odradza, chce zwyczajnie kreować Twoje widzenie świata oparte nie na Twoim własnym doświadczeniu ale na jego, subiektywnej ocenie.
Może Ci się nie spodobać i co najwyżej zmarnujesz parę godzin.
Wiem,ale czytałem opinie Znajomego i on dał jedna gwiazdkę.Musze pomyśleć.Fanem literatury obozowej nie jestem
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Przecież ja Cię nie namawiam do czytania, tylko do polegania na swoim własnym zdaniu. Szanuję tu opinię różnych osób, o zupełnie odmiennych niż moje poglądach. Ale zdanie mam własne.
Koleżanka mojej Mamy ogląda tylko TV Trwam - jej decyzja, jednakże chyba zgodzisz się ze mną, że sama w ten sposób rezygnuje z wyrobienia sobie własnej opinii na dowolny temat i polega tylko...
Ja fan TVN24 😁,ja mam też własne zdanie do książek 🌷😢
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postPisząc szczerze, powiedziałabym Ci to samo :-)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postZasadniczo popieram wypowiedź Rocinki. Zwróćmy jednak uwagę na fakt zalewu rynku wydawniczego łzawymi książkami z wojną w tle, gdzie pewne podstawowe wiadomości są podawane niezgodnie z prawdą. Najlepiej ujął to Jacek Dehnel w szkicu "Czarny Disneyland" (dostępnym w Internecie). Nie dowierzam autorce, która pisząc o Auschwitz nie skonsultowała się z Muzeum...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej