forum Oficjalne Aktualności
Ile klasy w klasyku: „Mechaniczna pomarańcza“
Czy gdyby istniała metoda wyrugowania z przestępców chęci czynienia zła, gdyby można było fizycznie zmusić ich do czynienia dobra, to czy taka opcja nie byłaby kusząca? – zapytuje Marcin Zwierzchowski w kolejnej odsłonie cyklu „Ile klasy w klasyku”. Powieść Anthony’ego Burgessa w dzisiejszych, niespokojnych czasach wydaje się aktualna jak nigdy.
Zobacz pełną treśćodpowiedzi [4]
Jedno pytanie: co ma Alex do Breivika? Przecież to przypadki tak skrajnie różne, że w ogóle nie wpadłoby mi do głowy ich porównywać! Breivik miał swoją ideologię, to w jej imię zabijał, miał plan uczynienia świata lepszym i starał się go realizować. W swoim własnym przekonaniu działał dobrze. Alex dlatego jest tak straszny, że nie ma żadnych zasad, przekonań, poczucia...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejWarto zaznaczyć, że istnieją dwa przekłady - "Mechaniczna pomarańcza" z wpływami rosyjskimi i "Nakręcana pomarańcza" z angielskimi. Sama się zastanawiam, po który sięgnąć najpierw, czy ten oryginalny, czy ten osadzony w bardziej współczesnych czasach.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Przekładów w obu wersjach dokonał w tym samym czasie Robert Stiller, więc nie ma dylematu, który przekład wcześniejszy. Gość nie mógł się zdecydować, który pomysł na przekład lepiej odda oryginał, więc zrobił dwa różne i tak samo dobre :) Szacun.
Najlepsza zabawa to czytać równolegle obie wersje i oryginał :)