Czytanie to podróż. Lubię poznawać nowe światy, ludzi. PRZEŻYWAĆ ich rozterki, WZRUSZAĆ się ich  losami. Dzieki technologią,  e-bookom mogę pielęgnować mój język ojczysty na obczyźnie.
Godzinami  czytać bajki mojemu synowi. Nowi bohaterowie - dla niego,  a dla mnie odwiedzenie starych przyjaciół z lat dziecięcych. Kilka kliknięć po otrzymaniu newslatera od wydawcy lub lubimyczytac.pl i znów wyruszam w podróż z nową książka. 

Czytanie to podróż. Lubię poznawać nowe światy, ludzi. PRZEŻYWAĆ ich rozterki, WZRUSZAĆ się ich  losami. Dzieki technologią,  e-bookom mogę pielęgnować mój język ojczysty na obczyźnie.
Godzinami  czytać bajki mojemu synowi. Nowi bohaterowie - dla niego,  a dla mnie odwiedzenie starych przyjaciół z lat dziecięcych. Kilka kliknięć po otrzymaniu newslatera od wydawcy...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Ubrany w krótkie spodenki, podrabianą koszulkę Adibasa i granatowe (modne na całym blokowisku) trampki, biegnę przez park z książkami w ręce w kierunku biblioteki. Muszę się spieszyć, żeby zdążyć zakopać oddać wypożyczone tytuły, dorwać nowe i wrócić pod szkołę i spotkać się z chłopakami. Umówiliśmy się na 17, a jak się spóźnię to nie będę wiedział, gdzie dzisiaj postanowili się wybrać. Na boisko, trzepaki, a może na lody do Pani Bożenki? Nigdy nie wiadomo co wpadnie im do głowy.. Wbiegam do biblioteki, oddaję książki Pani Renatce i staję przed moim ulubionym regałem z horrorami. Masterton, King, co wybrać? Pani Renatko, co Pani poleca? - krzyczę zza regału. „Po pierwsze polecam nie krzyczeć, to nie podwórko, a po drugie może coś z klasyki? Potop?” - odpowiada Pani Renata z wyraźnym uśmiechem. Przewracam oczami, chwytam pierwsze dwie książki z brzegu, których jeszcze nie czytałem i wybiegam z biblioteki. Później okaże się co wybrałem, teraz muszę biec pod szkołę..

Chwilę później, zdyszany.. budzę się we własnym łóżku. Patrzę na smartfona, 07:00, 3 maja 2024, pora wstawać. No tak, to znowu tylko sen, wspomnienie lat 90, w których wszystko toczyło się tak beztrosko. Wzdycham przeciągle pod nosem i zerkam na szybko w telefon, 5 minut mnie nie zbawi, a trzeba sprawdzić co słychać na świecie. Robię szybką przebieżkę po internecie, odpalam Instagrama, oo King coś napisał nowego? Ciekawe, zapiszę na potem. Hmm, a to? Marcel Moss? Nie znam gościa, ale skoro głośno o nim na Instagramie to musi być dobry. Sprawdzam na szybko Legimi, jest, dodaję 5 najlepiej ocenianych pozycji Mossa na półkę. Sięgam po czytnik ebooków, ściągam wybrane przed chwilą książki i wrzucam go do plecaka. Super, będzie co czytać w drodze do pracy. W tym samym czasie na smartfonie pojawiają się nowe powiadomienia - standardowo podsumowania obserwowanych czytelników na Goodreads i mail z najciekawszymi premierami od LubimyCzytac. Zerkam jeszcze naprędce, klikam parę razy na magiczny guzik „Chcę przeczytać” i lecę się szykować.

W drodze do pracy czytam pierwszych kilka stron Mossa, rzucając ukradkowe spojrzenia przez okno samochodu. Akurat w momencie, gdy ekipa budowlana rozbijała ostatnią ze ścian dawnej biblioteki, do której od 10 lat nikt nie zaglądał, a budynek niszczał w oczach. Hmm, ciekawe co słychać u Pani Renatki, muszę ją sprawdzić na Facebooku, ale to potem. Jak nie zapomnę..

Ubrany w krótkie spodenki, podrabianą koszulkę Adibasa i granatowe (modne na całym blokowisku) trampki, biegnę przez park z książkami w ręce w kierunku biblioteki. Muszę się spieszyć, żeby zdążyć zakopać oddać wypożyczone tytuły, dorwać nowe i wrócić pod szkołę i spotkać się z chłopakami. Umówiliśmy się na 17, a jak się spóźnię to nie będę wiedział, gdzie dzisiaj...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

historia zatacza koło
biblia pauperum teraz on-line
obraz jest wszystkim
zerkam na werdykt przysięgłych
tych kupnych i nieprzekupnych
nieznajomych
więc nie mi ich sądzić
ale literaturę jak najbardziej
czasem pochopnie
inaczej się nie da
światy do przeklikania
światy do przewertowania
światy do wysłuchania
że życia nie starczy a co dopiero dnia
więc płynę sobie stylem binarnym
od brzegu do brzegu
od gatunku do gatunku
miotana falami elektromagnetycznymi
naiwnie wierząc że 
jestem sterem żeglarzem i okrętem
a nie rafandynką
co mnie stworzył algorytm

historia zatacza koło
biblia pauperum teraz on-line
obraz jest wszystkim
zerkam na werdykt przysięgłych
tych kupnych i nieprzekupnych
nieznajomych
więc nie mi ich sądzić
ale literaturę jak najbardziej
czasem pochopnie
inaczej się nie da
światy do przeklikania
światy do przewertowania
światy do wysłuchania
że życia nie starczy a co dopiero dnia
więc płynę sobie stylem...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Jak wygląda dzień współczesnego czytelnika?Dzień każdej osoby zaczyna się od pracy bądź szkoły i w takiej sytuacji znajdują się również książkoholicy. Zazwyczaj czytelnicy są niewyspani, gdyż w nocy nie mogli oderwać się od książki. Marzeniem każdej osoby która czyta książki jest praca w empiku lub w innej tego typu księgarni, albo w wydawnictwie, co pozwoliłby na co dzień obcować z książkami. Oczywiście musi być to dość dobrze płatne zajęcie, bo w tych czasach książki nie należą do rzeczy tanich. W drodze do pracy jak i do kazdego innego miejsca coraz częściej zamiast muzyki wybieramy audiobooki. Jest to świetna sprawa, gdyż możemy łączyć przyjemne z pożytecznym - jadąc samochodem nie marnujemy czasu tylko wciąż możemy rozwijać naszą miłość do książek. Oczywiście książek możemy słuchać także podczas zwykłych czynności domowych takich jak gotowanie czy sprzątanie. Jest to właśnie jedna z dobroci, które przyniósł nam XXI wiek. W podobnej sytuacji znajdujemy się kiedy lecimy samolotem, czy jedziemy pociągiem. W dzisiejszych czasach nie musimy martwić się czy wszystkie książki, które chcemy przeczytać podczas podróży zmieszczą nam się do walizki, tylko bierzemy mały czytnik e-bookow i możemy czytać książki o których nawet nie śniliśmy. Oczywiście nie musimy nawet kupować takiego urządzenia - w naszych telefonach jest mnóstwo aplikacji, które umożliwią nam czytanie w wersji elektronicznej.
Wracając do typowego dnia książkoholika, to po pracy przychodzi oczywiście czas na obiad, który przygotowujemy z niczego innego, jak z książki kucharskiej. Rutyną staje się także ścieranie kurzy, bo każdy kto ma choć jedna książkę na półce wie, że są to straszne zbieracze kurzu. Chyba nie muszę mówić, że każdą wolną chwilę w ciągu dnia przeznaczamy na czytanie książek. Są też momenty w których wątpimy i narzekamy na swoich chłopaków/mężów, gdyż nie są oni tak idealni, jak ci o których nieustannie czytamy w książkach. Ważnym elementem naszego życia jest także szukanie inspiracji. Bardzo często nie kupujemy książek tylko po opisie który znajduje się z tyłu, ale także oglądamy kanały na youtube (np. Zaksiążkowane) które swoje filmy poświęcają literaturze, przeglądamy bookstagrama czy booktoka, a także czytamy recenzje na odpowiednich stronach(np. Lubimyczytać). Dzięki temu możemy ocenić czy dana pozycja będzie dla nas odpowiednia czy nie. Pozwala nam to nie  kupować książek w ciemno i czytać praktycznie tylko dobre książki. Myślę, że coraz więcej osób kupuje lektury przez internet ( ze względu na szybkość, wygodę jak  i cenę), co nie zmienia faktu, że czasem fajnie jest iść do sklepu stacjonarnego i pozachwycać się wszystkimi książkami leżącymi na półkach . Wiele osob prowadzi też swoje media społecznościowe w których mówi o literaturze. Mogą wymienić tam swoje spostrzeżenia i uwagi dotyczące książek z innymi, gdyż w realu bardzo ciężko jest spotkać osobę, która czyta książki. Kiedyś książka w ręku (lub chociażby gazeta) była nieodłącznym elementem każdego człowieka. Dziś przez ilość atrakcji, które zapewnia nam internet ciężko spotkać taką osobę, dlatego rozmowa na forach stała się bardzo często wybieraną opcją.
Tymczasem po wykonaniu tych jakże ważnych czynności jesteśmy gotowi by iść spać, lecz oczywiście zanim zaśniemy musimy poczytać książkę. W przeciwieństwie do światła niebieskiego którego jest teraz bardzo dużo w naszym życiu pomoże nam ona zasnąć i dostarczy niesamowitej rozrywki. Tutaj kłaniają  się nam technologie XXI wieku, które zawładneły naszym światem. Otaczamy się telefonami, tabletami, laptopami itp., które wydają się nam być o wiele bardziej atrakcyjne, niż zwykle, białe kartki. Jesteśmy tymi rzeczami przebodźcowani, dlatego osobie która w ogóle nie czyta książek, bądź czyta tylko lektury szkolne ciężko zamienić film, serial, albo nawet tik toka na literaturę. Przez to, że telefon jest urządzeniem dynamicznym w którym cięgle coś się dzieje książki wydają się nam być niezwykle nudne. Dopiero gdy zrozumiemy na czym polega wyjątkowość książek i zanurzymy się w świat literatury zrozumiemy że ówczesne technologie ułatwiają  nam rozwijać naszą pasje. Wszystkie wyżej wymienione media społecznościowe, audiobooki, eboooki i inne technologie XXI wieku pomagają nam, tylko trzeba umieć z nich rozsądnie korzystać. 


Oczywiście sama kocham czytać książki i polecam każdemu 😘😀

Jak wygląda dzień współczesnego czytelnika?Dzień każdej osoby zaczyna się od pracy bądź szkoły i w takiej sytuacji znajdują się również książkoholicy. Zazwyczaj czytelnicy są niewyspani, gdyż w nocy nie mogli oderwać się od książki. Marzeniem każdej osoby która czyta książki jest praca w empiku lub w innej tego typu księgarni, albo w wydawnictwie, co pozwoliłby na co dzień...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

LIST Z PRZYSZŁOŚCI

Hej nieznajomy z 1995 roku,

Zastanawiałeś się kiedyś, jak wygląda typowy dzień czytelnika niemal 30 lat później? Cóż, dziś chciałbym podzielić się moim spojrzeniem właśnie na ten temat. Opowiem Ci jak technologia, nowoczesne aplikacje i media społecznościowe zmieniły sposób, w jaki czytam, kupuję, szukam inspiracji literackich, a nawet rozmawiam o książkach.

Początek mojego dnia to zawsze ta sama poranna rutyna – spory kubek gorącej kawy i przegląd najnowszych artykułów, recenzji i poleceń książkowych na moim ulubionym portalu literackim. To właśnie tam znajduję najlepsze inspiracje na nowe tytuły do przeczytania. Jednak to tylko początek!

W dzisiejszych czasach nieodłącznym towarzyszem każdej młodej (i nie tylko!) osoby jest smartfon, który pełni funkcję nie tylko telefonu, ale także mobilnej biblioteki. Dzięki aplikacjom do czytania e-booków mam dostęp do tysięcy tytułów z całego świata w zasięgu ręki, w każdym miejscu i czasie. Nie muszę tracić czasu w drodze do uczelni czy pracy, ponieważ mogę zagłębić się w fascynujące historie na ekranie telefonu.

Po zajęciach lub w wolnym czasie lubię też zaglądać na platformy społecznościowe, gdzie dyskutuję z innymi czytelnikami o moich ulubionych książkach. Grupy na Facebooku czy dyskusje na X są świetnym miejscem do wymiany opinii, polecania sobie wzajemnie nowych pozycji oraz po prostu dzielenia się pasją do literatury. Oh, no tak, Ty poznasz X pod nazwą Twitter, dopiero później ją zmienią.

To jeszcze nie koniec nowinek. Wieczory często spędzam na relaksie przy audiobookach. Czasem, po całym dniu zajęć lub pracy, chcę się po prostu zrelaksować i odpocząć, a nic nie sprawia mi większej przyjemności niż słuchanie przyjemnego głosu lektora czytającego, chociażby najnowszą powieść mistrza grozy, Stephena Kinga. Tak, on w dalszym ciągu pisze!

Moim zdaniem czytanie nigdy nie było takie ekscytujące i jestem pewien, że Ci się spodoba!

Pozdrawiam z przyszłości
Tajemniczy P.

LIST Z PRZYSZŁOŚCI

Hej nieznajomy z 1995 roku,

Zastanawiałeś się kiedyś, jak wygląda typowy dzień czytelnika niemal 30 lat później? Cóż, dziś chciałbym podzielić się moim spojrzeniem właśnie na ten temat. Opowiem Ci jak technologia, nowoczesne aplikacje i media społecznościowe zmieniły sposób, w jaki czytam, kupuję, szukam inspiracji literackich, a nawet rozmawiam o...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Marta ma 25 lat. Jej dzień nie rozpoczyna się jednak od porannej kawy.

Marta z powodów zdrowotnych musi pozostawać w łóżku, więc rano jest u niej rehabilitantka.

Po porannych zabiegach przychodzi jednak ten czas, dla którego Marta zaczyna każdy nowy dzień. Na czytniku książek elektronicznych Marta pochłania literaturę bez pamięci. Marta nie tylko czyta, ale i rozmawia o książkach. Portale książkowe z dyskusjami są dla niej jak magiczne okno do nieskończonej liczby pytań, odpowiedzi i nowo odkrytych książek.

Pewnego dnia, gdy Marta przeglądała kolejne propozycje na Lubimy, zauważyła tajemniczy komentarz. Postanowiła skontaktować się z autorem. Okazało się, że za anonimowym nickiem kryje się Marek, znany pisarz z Wrocławia.

Od tego momentu ich rozmowy stały się codziennością. Adam opowiadał jej o swoich planach i inspiracjach, a Marta dzieliła się swoimi spostrzeżeniami na temat jego twórczości. Ich dyskusje przeradzały się w głębokie refleksje na temat życia, poczucia spełnienia i sztuki pisania.

Co najbardziej zaskakujące, Adam zaproponował Marcie współpracę przy swojej najnowszej książce. Marta poczuła, że spełnia się jej największe marzenie. Nie tylko mogła rozmawiać z autorem, ale także współtworzyć historię, która wkrótce zawładnie sercami czytelników.

Dzięki technologii i pasji do czytania, Marta nie tylko znalazła ukojenie w książkowych światach, ale także nawiązała niezwykłą więź i zyskała szansę na spełnienie swoich literackich marzeń. Jej codzienność nabrała nowego kształtu, o którym nie marzyła w najskrytszych snach.

Marta ma 25 lat. Jej dzień nie rozpoczyna się jednak od porannej kawy.

Marta z powodów zdrowotnych musi pozostawać w łóżku, więc rano jest u niej rehabilitantka.

Po porannych zabiegach przychodzi jednak ten czas, dla którego Marta zaczyna każdy nowy dzień. Na czytniku książek elektronicznych Marta pochłania literaturę bez pamięci. Marta nie tylko czyta, ale i rozmawia o...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Dla współczesnego czytelnika, czytanie to ucieczka od codziennego bombardowania informacjami przez róznorakie media i social media. Osobiście zawsze wybieram czytanie w formie "oldschoolwej", żeby odłożyć choć na chwilę telefon, z którym nie rozstaję się w ciągu dnia nawet na chwilę. Wieczorem, po całym dniu emocjonalnych huśtawek, w łóżku czy też na kanapie, z herbatą/kawą/wodą pod ręką zatracam się między stronami książek, polecanych mi przez znajomych, czy też nieznajomych z portali i podcastów.

Dla współczesnego czytelnika, czytanie to ucieczka od codziennego bombardowania informacjami przez róznorakie media i social media. Osobiście zawsze wybieram czytanie w formie "oldschoolwej", żeby odłożyć choć na chwilę telefon, z którym nie rozstaję się w ciągu dnia nawet na chwilę. Wieczorem, po całym dniu emocjonalnych huśtawek, w łóżku czy też na kanapie, z...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Z czytaniem książek w obecnych czasach jest jak ze światem – wszystko pędzi.
Wstaję, jem śniadanie, a do niego czytam książkę papierową. Łapię spóźniony tramwaj; nie ma miejsca, więc stoję. Wyciągam czytnik, bo zwykła książka by się pogniotła. Zajęcia na uczelni – na tych nudnych znowu książka; szybko szybko, byle doczytać do końca rozdziału przed końcem zajęć. Gdzieś w międzyczasie szybkie zerknięcie na social media – kilka fajnych postów, inspiracji i jakaś dziwna drama o coś nieistotnego (na bookstagramie, serio?). W drodze do domu znów to samo. Ze zmęczenia odechciewa mi się czytać. Chwila odpoczynku w domu, prysznic, kolacja, książka papierowa – skupienie jest już słabe, więc wracam kilka razy do tego samego akapitu. Przed pójściem spać jeszcze trochę SM, a tam pełno podsumowań czytelniczych. Kto ile przeczytał w ciągu miesiąca – dziesięć, piętnaście, dwadzieścia książek... A ja myślę o tej jednej, której nie mogę przeczytać od dwóch miesięcy. Jednak zasypiając dochodzę do wniosku, że to przecież nieistotne, skoro czytam dla siebie.

Z czytaniem książek w obecnych czasach jest jak ze światem – wszystko pędzi.
Wstaję, jem śniadanie, a do niego czytam książkę papierową. Łapię spóźniony tramwaj; nie ma miejsca, więc stoję. Wyciągam czytnik, bo zwykła książka by się pogniotła. Zajęcia na uczelni – na tych nudnych znowu książka; szybko szybko, byle doczytać do końca rozdziału przed końcem zajęć. Gdzieś w...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Książka mnie nudzi.
Pociąg jak zwykle spóźniony, klimatyzacja zepsuta,  poirytowanie rośnie. A do tego jeszcze książka mi się nie podoba. Robię zdjęcie okładce, piszę kilka zdań (może i emocjonalnych, może stylistycznie średnich, ale nie o to w tym chodzi) i czekam. W międzyczasie wysyłam wiadomość do przyjaciółki, która w sekundę odpowiada mi coś w stylu: "czytałam mnóstwo opinii na portalach, że średnia, nie wiem po co ją wzięłaś, weź zobacz sobie nową książkę...." Wzdycham i odpalam aplikację, włączam zaczętego audiobooka. Wybrałam oczywiście głównie ze względu na lektora - spokojny, monotonny, głęboki głos mężczyzny uspokaja mnie, mimo że fabuła już dawno poszła w złą stronę. Dziesięć minut później autor decyduje się na wprowadzenie wątku, który wyjątkowo mnie irytuje, dlatego wracam do katalogu i zaczynam przeglądać eBooki. Wybór jest tak duży, że zanim coś wybiorę, pociąg przyjeżdża na stację, a ja spóźniona muszę biec do pracy.
 W pracy rozmawiamy o nowym romansie, który moja koleżanka kupiła. Książka jest zapełniona kolorowymi znacznikami. Przeglądam ją z zaciekawieniem i czytam niektóre podkreślenia. Biorę telefon i w aplikacji dodaję tytuł na półkę "chcę przeczytać". 
Wieczorem w domu, zmęczona odgrzewane wczorajszy obiad. W tle włączam booktube - nie mam ochoty na długie recenzję, wybieram raczej bookhaule czy podsumowania miesiąca. Półka "chcę przeczytać" znowu się powiększa. 
Przed snem  przeglądam jeszcze chwilę bookstagtama, omijam wszelkiego rodzaju dramy, trafiam na ciekawy tekst o poezji, z ciekawości googluję kilka wierszy. Usypiam z telefonem w ręce, bo przecież miałam do snu przeczytać "tylko kilka stron"....

Książka mnie nudzi.
Pociąg jak zwykle spóźniony, klimatyzacja zepsuta,  poirytowanie rośnie. A do tego jeszcze książka mi się nie podoba. Robię zdjęcie okładce, piszę kilka zdań (może i emocjonalnych, może stylistycznie średnich, ale nie o to w tym chodzi) i czekam. W międzyczasie wysyłam wiadomość do przyjaciółki, która w sekundę odpowiada mi coś w stylu: "czytałam mnóstwo...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Dzień współczesnego czytelnika w XXI wieku jest znacząco ukształtowany przez nowe technologie, aplikacje i media społecznościowe. Czytelnicy korzystają z czytników e-booków i aplikacji do czytania na urządzeniach mobilnych, co umożliwia łatwy dostęp do książek w dowolnym miejscu. Zakupy książek przeniosły się głównie do świata cyfrowego, dzięki czemu można szybko i wygodnie nabyć interesujące tytuły online. Media społecznościowe, takie jak Instagram, pełnią kluczową rolę w poszukiwaniu inspiracji literackich oraz umożliwiają interakcje z innymi czytelnikami na całym świecie. Dzięki nim można dowiedzieć się o nowościach wydawniczych, poleconych książkach i recenzjach. Dodatkowo, algorytmy rekomendacji w sklepach internetowych czy aplikacjach czytelniczych dostosowują propozycje książek do indywidualnych preferencji czytelników, ułatwiając odkrywanie nowych autorów i gatunków literatury. Te nowoczesne narzędzia przekształcają doświadczenie czytania, czyniąc je bardziej interaktywnym, dostępnym i bogatym w możliwości eksploracji literackiej.

Dzień współczesnego czytelnika w XXI wieku jest znacząco ukształtowany przez nowe technologie, aplikacje i media społecznościowe. Czytelnicy korzystają z czytników e-booków i aplikacji do czytania na urządzeniach mobilnych, co umożliwia łatwy dostęp do książek w dowolnym miejscu. Zakupy książek przeniosły się głównie do świata cyfrowego, dzięki czemu można szybko i wygodnie...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej