@Monika, wielokrotnie czytałam prace konkursowe i sama brałam udział w konkursach. Nie wydaje mi się, żeby jury wybierało najlepsze prace losowo. W przypadku niektórych (nie mam na myśli tego konkretnego konkursu, gdyż go nie prześledziłam) musiałam przyznać że ktoś miał pomysł, jego praca miała potencjał, była o wiele lepsza od mojej (choć czasem faktycznie zastanawiałam się, dlaczego akurat takie ujęcie tematu się spodobało).
Jeżeli chodzi o błędy stylistyczne, gramatyczne czy ortograficzne, to najbardziej chyba mnie denerwują stylistyczne. Z drugiej strony to nie szkoła, więc dyskryminacja prac z błędami stylistycznymi byłaby trochę dziwna (nie jest tajemnicą że pisarze mają swoich korektorów, redaktorów i agentów, którzy wskazują błędy, drobne literówki poprawiają itd). Chociaż rzeczywiście są tego typu sformułowania czy dobór słów, który potrafi zepsuć całą przyjemność czytania (w takim przypadku puenta musiałaby być genialna).
Pozdrawiam, a Laureatom gratuluję.

@Monika, wielokrotnie czytałam prace konkursowe i sama brałam udział w konkursach. Nie wydaje mi się, żeby jury wybierało najlepsze prace losowo. W przypadku niektórych (nie mam na myśli tego konkretnego konkursu, gdyż go nie prześledziłam) musiałam przyznać że ktoś miał pomysł, jego praca miała potencjał, była o wiele lepsza od mojej (choć czasem faktycznie zastanawiałam...

Z trzech spośród zwycięskich tekstów wzięte:

... zażyłość panująca między każdym z członków rodziny...

brat kiedyś wyciągnął pijanego kuzyna ze stawu, także...:-)

Gdyby faktycznie przelać historię rodu na papier, zaczynając od seniorek,w ten osobliwy sposób , powstał by bestseller...


Żeby nie było wątpliwości, krytykuję jury, nie autorów prac. Każdy ma prawo się pomylić, a w konkursie mają prawo startować wszyscy niezależnie od swoich umiejętności. Ale wszelkie konkursy są po to, żeby wyróżniać najlepszych, a pozostałym wskazywać drogę do doskonalenia się. Czy, gdyby w biegach rozdawano medale losowo, ktokolwiek starałby się dobiec na metę pierwszy?

Z trzech spośród zwycięskich tekstów wzięte:

... zażyłość panująca między każdym z członków rodziny...

brat kiedyś wyciągnął pijanego kuzyna ze stawu, także...:-)

Gdyby faktycznie przelać historię rodu na papier, zaczynając od seniorek,w ten osobliwy sposób , powstał by bestseller...


Żeby nie było wątpliwości, krytykuję jury, nie autorów prac. Każdy ma prawo się...

Konkurs został zakończony. Za wszystkie odpowiedzi dziękujemy!

Wybraliśmy zwycięskie prace:

mangi17
keithwt
Fasoletti
Ledarg1916
Moba

Serdecznie gratulujemy! Z laureatami skontaktujemy się bezpośrednio.

Konkurs został zakończony. Za wszystkie odpowiedzi dziękujemy!

Wybraliśmy zwycięskie prace:

mangi17
keithwt
Fasoletti
Ledarg1916
Moba

Serdecznie gratulujemy! Z laureatami skontaktujemy się bezpośrednio.

Sagę mojego klanu mógłby opisać J.R.R.Tolkien. Klasyk i mistrz literatury fantasy odnalazłby historie zadziwiająco przypominające wątki ze Śródziemia. Miłość pradziadków, rozdzielonych po wojnie, opowieści o walce i honorze by odzyskać utraconą ojczyznę których się nieraz nasłuchałam. A także potrafiłby oddać ból przemijania tych wszystkich wspaniałych ludzi których poznajemy na swej ścieżce. Dziadków, wujostwo, rodziców by wreszcie wprowadzić wątek kolejnych pokoleń, tak jak to zrobił w "Władcy Pierścieni" osuwając elfów i czarodziei w cień by umożliwić ludzkości rozwój.

Sagę mojego klanu mógłby opisać J.R.R.Tolkien. Klasyk i mistrz literatury fantasy odnalazłby historie zadziwiająco przypominające wątki ze Śródziemia. Miłość pradziadków, rozdzielonych po wojnie, opowieści o walce i honorze by odzyskać utraconą ojczyznę których się nieraz nasłuchałam. A także potrafiłby oddać ból przemijania tych wszystkich wspaniałych ludzi których...

Wybrałabym Margaret Mitchell.

To autorka, która umiała świetnie przedstawić przemiany obyczajowe. Mój "klan" nie istnieje od dziś, lecz (jak mniemam) od setek lat. Przez ten czas w historii Polski miało miejsce wiele ważnych wydarzeń: powstania, wojny, rozgrywki polityczne. Gdyby autorka przyjrzała się temu z bliska, to jestem pewna, że pięknie i trafnie przeniosłaby owe dzieje na karty książki. I jakoś w środku tego udałoby się jej umieścić dość nudne losy mojej rodziny. Trzeba mieć po prostu talent do pisania takich opowieści i takich szczegółów, które tworzą interesujący obraz.

Wybrałabym Margaret Mitchell.

To autorka, która umiała świetnie przedstawić przemiany obyczajowe. Mój "klan" nie istnieje od dziś, lecz (jak mniemam) od setek lat. Przez ten czas w historii Polski miało miejsce wiele ważnych wydarzeń: powstania, wojny, rozgrywki polityczne. Gdyby autorka przyjrzała się temu z bliska, to jestem pewna, że pięknie i trafnie przeniosłaby owe...

Jest pewien pisarz, mistrz horroru, jak nazywają go niektórzy nieświadomi sekretów, jakie wydzierają z jego oczu, schowanych za grubymi denkami okularów. Pisarz ten tworzy historie pełne tajemnic, które kryją ludzkie dusze. Jakież to tajemnice może skrywać rodzina, jakich wiele w Naszym kraju? Psychologiczne portrety bohaterów o kamiennych sercach, wyjdą spod pióra znawcy grozy, ale tylko wtedy, gdy zajrzy w przeszłość. Do cyrkowego błazna nazwanego ojcem, do kipiącej absurdem matki. Cofając się w przeszłość zajrzy w oczy strachowi, przed którym uciekłby niejeden. Ale on patrzy. Patrzy i wybiera najstraszniejsze historie, skleja je ze sobą, tworząc mozaikę znaczeń i kolorów. Czerwień – krew, jak przesiąknięta koszula ojca. Czerń – jak pasek zakrywający oczy odnalezionej już siostry.
Tak proszę Państwa, Stephen King w swoim najlepszym wydaniu.

Jest pewien pisarz, mistrz horroru, jak nazywają go niektórzy nieświadomi sekretów, jakie wydzierają z jego oczu, schowanych za grubymi denkami okularów. Pisarz ten tworzy historie pełne tajemnic, które kryją ludzkie dusze. Jakież to tajemnice może skrywać rodzina, jakich wiele w Naszym kraju? Psychologiczne portrety bohaterów o kamiennych sercach, wyjdą spod pióra znawcy...

Przede mną lektura Złego Leopolda Tyrmanda. Wiem, że akcja tej książki dzieje się między innymi na Bazarze Różyckiego na warszawskiej Pradze. I tak zgaduję na czuja, że Tyrmand gdyby żył znakomicie opisał tą gałąź mojej rodziny, która pochodzi właśnie z Pragi gdyż z pewnością czuł tych ludzi, klimat miejsca i potrafił pisać po warszawsku.

Przede mną lektura Złego Leopolda Tyrmanda. Wiem, że akcja tej książki dzieje się między innymi na Bazarze Różyckiego na warszawskiej Pradze. I tak zgaduję na czuja, że Tyrmand gdyby żył znakomicie opisał tą gałąź mojej rodziny, która pochodzi właśnie z Pragi gdyż z pewnością czuł tych ludzi, klimat miejsca i potrafił pisać po warszawsku.

Carlos ruiz Zafon. Elementy barokowego horroru idealnie do nas pasuje! Zawiłe zagadki i skomplikowane powiązania między osobami to jest to! A ten Pan potrafi idealnie manewrować między nimi.

Carlos ruiz Zafon. Elementy barokowego horroru idealnie do nas pasuje! Zawiłe zagadki i skomplikowane powiązania między osobami to jest to! A ten Pan potrafi idealnie manewrować między nimi.

Uważam,że Nicci French podołaliby temu zadaniu.Są Oni wybitnymi pisarzami thrillerów z wątkiem psychologicznym.Moja rodzina jest jedyna w swoim rodzaju,żeby zrozumieć co siedzi każdemu członkowi rodzinie w głowie trzeba by było wysłać ich do psychologa oczywiście mnie też. Dlatego wybrałem Nicci French,ponieważ ich książka "Gra pamięci" pokazała mi,że jest to możliwe do zrobienia.Żyję w normalnej rodzinie,natomiast zdarzały się problemy z prawem u dalszej rodziny,ponadto też osoba z dalszej rodziny potrzebowała wizyty u psychiatry.Moja rodzina jest najlepsza i nie zamieniłbym ją za żadne skarby i nie powierzyłbym napisanie o nich książki byle jakiemu pisarzowi. Uważam,że o mojej rodzinie mogłoby powstać kilka tomów.Niby normalna,a jednak ma coś w sobie. Oczywiście wyróżniłem ich,ponieważ Oni potrafiliby pokazać jakie podłoże miały lęki,bądź traumy członków mojej rodziny.

Uważam,że Nicci French podołaliby temu zadaniu.Są Oni wybitnymi pisarzami thrillerów z wątkiem psychologicznym.Moja rodzina jest jedyna w swoim rodzaju,żeby zrozumieć co siedzi każdemu członkowi rodzinie w głowie trzeba by było wysłać ich do psychologa oczywiście mnie też. Dlatego wybrałem Nicci French,ponieważ ich książka "Gra pamięci" pokazała mi,że jest to możliwe do...

Myślę, że odpowiednią osobą byłby Franciszek Kotula, który pochodził z mojego regionu. Dogłębnie badał on wątki etnograficzne, historyczne i kulturowe Polski południowo-wschodniej. W mojej rodzinie przede wszystkim należałoby się skupić na tematach historycznych. Do zagadnień wartych opisania i zrobienia dogłębnej analizy należałoby uczestnictwo członka mojej rodziny w Bitwie o Monte Cassino. Ponadto jest kilka wątków pobocznych, dotychczas nie zbadanych, które również nie byłyby bez znaczenia pod kątem historycznym dla mojej małej ojczyzny. Bez wątpienia Franciszek Kotula byłby odpowiednią osobą do opisania mojej historii. Szczerze powierzyłabym mu spisanie dziejów mojej rodziny.

Myślę, że odpowiednią osobą byłby Franciszek Kotula, który pochodził z mojego regionu. Dogłębnie badał on wątki etnograficzne, historyczne i kulturowe Polski południowo-wschodniej. W mojej rodzinie przede wszystkim należałoby się skupić na tematach historycznych. Do zagadnień wartych opisania i zrobienia dogłębnej analizy należałoby uczestnictwo członka mojej rodziny w...