Dziekuje bardzo:)

Dziekuje bardzo:)

Konkurs został zakończony. Za wszystkie odpowiedzi dziękujemy!

Wybraliśmy zwycięskie prace:

Agunia
Uleczkaa38
magdalia
messsinspirations
Damian

Serdecznie gratulujemy! Z laureatami skontaktujemy się bezpośrednio.

Konkurs został zakończony. Za wszystkie odpowiedzi dziękujemy!

Wybraliśmy zwycięskie prace:

Agunia
Uleczkaa38
magdalia
messsinspirations
Damian

Serdecznie gratulujemy! Z laureatami skontaktujemy się bezpośrednio.

Sz.P.Courtland,
Nie znają mnie Państwo,jednak ja znam Państwa córkę.Bardzo żałuję,że dopiero teraz odważyłam się do Państwa napisać.W dalszej części listu postaram się wszystko wyjaśnić,jednak prosiłabym,aby o istnieniu tego listu wiedziała tylko nasza trójka.To bardzo ważne.Jedyną pewną rzeczą jest to,że Caitlin żyje.Została uprowadzona.Wiem o tym,bo podzieliłam ten sam los.Strasznie trudno mi o tym pisać,łzy same napływają do oczu,ale z całego serca chcę pomóc Państwu i Caitlin.Przetrzymywano nas w bunkrze.Spędziłyśmy razem trzy miesiące.Robiłyśmy wszystko,aby się stamtąd wydostać.Państwa córka jest bardzo dzielna.To od niej czerpałam siłę.W końcu nadszedł ten dzień,gdy przez małą nieuwagę naszych oprawców prawie udało nam się wydostać.Niestety,coś poszło nie tak.Złapali Caitlin.Nie mogłam nic zrobić.Biegłam ile sił w nogach.Ścigały mnie trzy osoby.Udało mi się uciec.Nie mogłam sobie wybaczyć,że Cait tam została.Obwiniałam się,że ją zostawiłam.Długo błąkałam się po lesie.W końcu znalazłam schronienie,nie mogę niestety nic więcej powiedzieć.Oni nadal mnie szukają.Wiem, że Cait żyje.17 maja miałyśmy zostać przewiezione promem do Islandii.Prawdopodobnie są też inne dziewczyny.Zostało więc 16 dni.Resztę informacji przekażę Państwu osobiście.Proponuję spotkanie na Przystani.Będę miała na sobie czerwony kaptur.Jeszcze raz proszę o dyskrecję,gdyż zależy od tego moje życie.Mam nadzieję,że zaszczepiłam w Państwu promyk nadziei po tak długim i ciężkim czasie.Z wyrazami szacunku,A.

Sz.P.Courtland,
Nie znają mnie Państwo,jednak ja znam Państwa córkę.Bardzo żałuję,że dopiero teraz odważyłam się do Państwa napisać.W dalszej części listu postaram się wszystko wyjaśnić,jednak prosiłabym,aby o istnieniu tego listu wiedziała tylko nasza trójka.To bardzo ważne.Jedyną pewną rzeczą jest to,że Caitlin żyje.Została uprowadzona.Wiem o tym,bo podzieliłam ten sam...

Witam Państwa.

Powiem krótko jasno i w temacie. Pomogę Wam z największą przyjemnością. Postaram się w najbliższych dniach sprawę porwania Państwa nagłośnić. Napiszę do prasy ogłoszenia, ulotki. Pokieruję tak Waszą sprawą pozytywnie ,aby były widoczne rezultaty. Możecie liczyć na moją pomoc.

Pozdrawiam,

Anna

Witam Państwa.

Powiem krótko jasno i w temacie. Pomogę Wam z największą przyjemnością. Postaram się w najbliższych dniach sprawę porwania Państwa nagłośnić. Napiszę do prasy ogłoszenia, ulotki. Pokieruję tak Waszą sprawą pozytywnie ,aby były widoczne rezultaty. Możecie liczyć na moją pomoc.

Pozdrawiam,

Anna

Szanowni Państwo Courtland!

Nie będę mówić, że wiem co czujecie, bo nie wiem. Nie będę mówić, że będzie dobrze, bo nie będzie. Nie będę mówić tego co wszyscy, bo nie jestem jak wszyscy. Powiem jednak, że można mi zaufać. Umiem słuchać i nie boję się wziąć na siebie cudzego ciężaru. Mogę pomóc, ale tylko jeśli tego chcecie. Nie mam zamiaru się narzucać, ponieważ mija się to z moim celem. Pozwalam mówić innym, słucham, rozdzielam ból na dwoje.

Czekam,
Natka

Szanowni Państwo Courtland!

Nie będę mówić, że wiem co czujecie, bo nie wiem. Nie będę mówić, że będzie dobrze, bo nie będzie. Nie będę mówić tego co wszyscy, bo nie jestem jak wszyscy. Powiem jednak, że można mi zaufać. Umiem słuchać i nie boję się wziąć na siebie cudzego ciężaru. Mogę pomóc, ale tylko jeśli tego chcecie. Nie mam zamiaru się narzucać, ponieważ mija się...

Drodzy Państwo Courtland!
Na początek chciałabym powiedzieć, że bardzo mi przykro z wynikłej sytuacji i że bardzo chcę państwu pomóc. Dzięki mojemu wieloletniemu doświadczeniu oraz ogromnej ilości przeczytanych książek wiem, że z każdej sytuacji można wybrnąć więc myślę, że teraz też się uda. Wiem też, że czasem aby zdobyć potrzebne nam informacje musimy poruszyć niebo z ziemią. Dlatego też chciałabym się z państwem spotkać i omówić szczegóły całej sprawy gdyż wiem, że gdybym zaczęła działać na własną rękę mogłabym pomóc przyjąć tej sprawie właściwy obrót. Szczerze liczę na państwa zaufanie gdyż pomogłam już nie jednej rodzinie w takiej sytuacji. Czasami było to łatwiejsze, a czasem trudniejsze ale wiem na pewno, że nigdy nie wolno się poddawać i zawsze trzeba spróbować wszystkich możliwości. Liczę na państwa kontakt! Z poważaniem M.D

P.S. Mam nadzieję, że również tym razem ta "historia" skończy się szczęśliwie...

Drodzy Państwo Courtland!
Na początek chciałabym powiedzieć, że bardzo mi przykro z wynikłej sytuacji i że bardzo chcę państwu pomóc. Dzięki mojemu wieloletniemu doświadczeniu oraz ogromnej ilości przeczytanych książek wiem, że z każdej sytuacji można wybrnąć więc myślę, że teraz też się uda. Wiem też, że czasem aby zdobyć potrzebne nam informacje musimy poruszyć niebo z...

Drodzy Państwo Courtland!

Usłyszałam o Państwa tragedii i bardzo chciałabym pomóc. Przede wszystkim chciałabym porozmawiać z Państwem osobiście, dać nadzieję i pocieszenie. Podzieliłabym się z Państwem sposobami na radzenie sobie w takiej sytuacji. Opowiem Państwu o sposobie, który mi bardzo pomaga w trudnych sytuacjach. Proszę jak najczęściej wyobrażać sobie córkę w domu, czuć spokój i szczęście towarzyszące wtedy rodzinie. Często powtarzać słowa: "Dziękuję za powrót Caitlin" wierząc, że naprawdę wróciła. Myśląc w ten sposób przyciągamy do siebie rozwiązanie. Proszę uwierzyć, bo warto.
Mogę również pomóc Państwu prosząc o przysługę mojego przyjaciela detektywa. Udaje mu się rozwiązywać najtrudniejsze sprawy, gdy inni już się poddają. Myślę, że z przyjemnością Państwu pomoże. Ma znajomości w różnych grupach społecznych, co jest bardzo przydatne w jego pracy.
Mam nadzieję, że zobaczymy się wkrótce. Czekam na odpowiedź. Proszę pamiętać, że każda sprawa ma swoje rozwiązanie i nadzieja pomoże państwu walczyć do samego końca. Jeśli tylko poczują Państwo chęć rozmowy, wyrzucenia z siebie żalu, gniewu, zawsze chętnie Państwa wysłucham. Jestem cały czas pod telefonem.
Dagmara

Drodzy Państwo Courtland!

Usłyszałam o Państwa tragedii i bardzo chciałabym pomóc. Przede wszystkim chciałabym porozmawiać z Państwem osobiście, dać nadzieję i pocieszenie. Podzieliłabym się z Państwem sposobami na radzenie sobie w takiej sytuacji. Opowiem Państwu o sposobie, który mi bardzo pomaga w trudnych sytuacjach. Proszę jak najczęściej wyobrażać sobie córkę w domu,...

Szanowni państwo Courtland
Nadzieja- czymże ona jest? Jest promykiem światła w ciemności. I gdy ciemność na nas napiera, przytłacza, ten mały promyczek prowadzi nas przez mrok, pozwalając nie zważać na czające się w nim potwory.
Tragedia, jaka Państwa spotkała musi przynosić okropne cierpienie. Nie powiem, że wiem, co Państwo czujecie- bo tak nie jest. Nigdy nie doświadczyłam czegoś podobnego. Ale wiem, jak to jest cierpieć. Na początku człowiek zamyka się w sobie. Myśli, że poradzi sobie sam, że nikogo nie potrzebuje. Że gdy nie otaczają go współczujące spojrzenia, jest lepiej. Ale to tylko złudzenie. W samotności ból jest silniejszy. Obejmuje we władanie nasz umysł i ciało.
Odegnać ciemność może tylko nadzieja. A nią jest człowiek. Ktoś, kto wyciągnie pomocną dłoń, okaże wsparcie.
Dlatego piszę ten list. Niewiele mogę. Ofiaruję Państwu jednak wszystko, co jestem w stanie- świadomość, że nie Jesteście sami.
Proszę pozwolić mi rozdmuchać wasz promyk do rozmiarów ogniska.
-Juliet

Szanowni państwo Courtland
Nadzieja- czymże ona jest? Jest promykiem światła w ciemności. I gdy ciemność na nas napiera, przytłacza, ten mały promyczek prowadzi nas przez mrok, pozwalając nie zważać na czające się w nim potwory.
Tragedia, jaka Państwa spotkała musi przynosić okropne cierpienie. Nie powiem, że wiem, co Państwo czujecie- bo tak nie jest. Nigdy nie...

Szanowni Państwo Courtland,

bardzo mi przykro z powodu zaginięcia Państwa jedynej córki, Caitlin. Nawet nie jestem w stanie wyobrazić sobie, co Państwo przeżywacie. Piszę ten list, ponieważ bardzo poruszyła mnie ta historia. Uważam, że nie wolno przemilczeć tak bolesnego wydarzenia. Nie możecie się poddać i przestać szukać swojej córki. Może wyda się to Państwu trochę śmieszne i niedorzeczne, ale myślę, że w takiej sytuacji trzeba się łapać wszystkiego. Polecam skorzystać z pomocy wróżbity, a najbardziej skutecznym jest w naszym kraju Maciej. Dzięki swoim kartom Tarota, w których czyta jak z otwartej książki i którym ufa, będzie mógł powiedzieć, co się stało z Państwa córką. Warto spróbować, kiedy inne metody zawodzą. Jeżeli jednak całkowicie wykluczacie ingerencję sił nadprzyrodzonych lub w nie nie wierzycie, choć, moim zdaniem, jest to niesłuszne, ponieważ karty wiedzą więcej niż my, pożądane jest skorzystanie z usług najpopularniejszego polskiego detektywa K. Rutkowskiego. Ma on na swoim koncie spektakularne sukcesy i jestem pewna, że byłby w stanie Wam pomóc. Poza tym odznacza się dużym doświadczeniem i wiedzą. Mam wielką nadzieję, że niedługo wszyscy będą się cieszyć z odnalezienia Caitlin, całej i zdrowej, a złe wspomnienia odejdą w przeszłość i czekają Was już tylko same szczęśliwe chwile w rodzinnym gronie.

Szanowni Państwo Courtland,

bardzo mi przykro z powodu zaginięcia Państwa jedynej córki, Caitlin. Nawet nie jestem w stanie wyobrazić sobie, co Państwo przeżywacie. Piszę ten list, ponieważ bardzo poruszyła mnie ta historia. Uważam, że nie wolno przemilczeć tak bolesnego wydarzenia. Nie możecie się poddać i przestać szukać swojej córki. Może wyda się to Państwu trochę...

Witam,
przeczytałam o poszukiwaniach Państwa córki w internecie. Domyślam się, że dostajecie Państwo mnóstwo wiadomości, zapewne wiele osób oferuje swoją pomoc. Jestem zwykłą dziewczyną, nie znam żadnego dobrego detektywa, nie mam znajomych w telewizji. Jedno wiem na pewno, po deszczu zawsze przychodzi słońce. Proszę się nie poddawać, nie tracić sił.Najważniejsze, żebyście trzymali się razem, byli dla siebie wsparciem. Nie ma większej mocy sprawczej niż miłość.

Witam,
przeczytałam o poszukiwaniach Państwa córki w internecie. Domyślam się, że dostajecie Państwo mnóstwo wiadomości, zapewne wiele osób oferuje swoją pomoc. Jestem zwykłą dziewczyną, nie znam żadnego dobrego detektywa, nie mam znajomych w telewizji. Jedno wiem na pewno, po deszczu zawsze przychodzi słońce. Proszę się nie poddawać, nie tracić sił.Najważniejsze, żebyście...