Eeee tam, starszy pan chciał poobracać młode ciało - historia stara jak świat. Ten miał przynajmniej tyle przyzwoitości, że w przeciwieństwie do takiego np. Davida Bowie czy Jimmy'ego Page'a nie brał się za 14 latki.  😃 Niedoścignionym wzorem dla wszelkiej maści zboczków pozostaje chyba jednak nadal Jerry Lee Lewis, który ożenił się ze swoją 13 letnią kuzynką. Bo rock 'n roll to nie rurki z kremem ani festiwal Owsiaka.  😂

Eeee tam, starszy pan chciał poobracać młode ciało - historia stara jak świat. Ten miał przynajmniej tyle przyzwoitości, że w przeciwieństwie do takiego np. Davida Bowie czy Jimmy'ego Page'a nie brał się za 14 latki.  😃 Niedoścignionym wzorem dla wszelkiej maści zboczków pozostaje chyba jednak nadal Jerry Lee Lewis, który ożenił się ze swoją 13 letnią kuzynką. Bo rock 'n...

Użytkownik wypowiedzi usunął konto

Zakochać się każdy głupi potrafi, ale kochać niestety nie. Mi się śmiać chce z takich "miłości" jak opisana w artykule. To zwykłe hormony i tyle. On kryzys wieku średniego, ona najpewniej brak ojca albo inne dysfunkcje, które wyniosła z domu rodzinnego. 

Zakochać się każdy głupi potrafi, ale kochać niestety nie. Mi się śmiać chce z takich "miłości" jak opisana w artykule. To zwykłe hormony i tyle. On kryzys wieku średniego, ona najpewniej brak ojca albo inne dysfunkcje, które wyniosła z domu rodzinnego. 

@Rafał, to ja chyba jakiś dziwny jestem, bo nigdy nie "straciłem głowy" ani nie czułem "motyli w brzuchu". Byłem zakochany i kochałem, ale było to bardzo dalekie od utraty zdrowego rozsądku, nawet w wieku nastoletnim.

To raz, dwa: jaką fascynację (poza tą fizyczną, ale to już sobie wyjaśniliśmy) intelektualną może odczuwać dojrzały, inteligentny i obyty w świecie mężczyzna wobec kobiety o 20 lat młodszej?  Sam mam prawie 40 lat, a dzisiejsze 20 latki to dla mnie nadal na poziomie umysłowym dzieci ledwie wyrosłe z komiksów Marvela i wattpada. Naprawdę nie wiedziałbym o czym z takimi rozmawiać.

@Rafał, to ja chyba jakiś dziwny jestem, bo nigdy nie "straciłem głowy" ani nie czułem "motyli w brzuchu". Byłem zakochany i kochałem, ale było to bardzo dalekie od utraty zdrowego rozsądku, nawet w wieku nastoletnim.

To raz, dwa: jaką fascynację (poza tą fizyczną, ale to już sobie wyjaśniliśmy) intelektualną może odczuwać dojrzały, inteligentny i obyty w świecie mężczyzna...

Nie wszyscy są tacy jak ty. Mój ex poznał jakiegoś roszczeniowego paszczura i wypisywał na portalu społ. pod jej zdjęciami komentarze o wyjątkowej urodzie. :-) Do jakiego stopnia człowiek może zgłupieć to przechodzi ludzkie pojęcie. Gdyby umiał pisać wiersze, to by jej pewnie też powpisywał, np. "Na górze róże, na dole fiołki - kochajmy się jak dwa aniołki." :-) Nowy związek długo nie potrwał (wyjątkowo niedługo), domyślam się, że przez te roszczenia, bo mój ex akurat niechętny do trwonienia kasy no i chciał "prawdziwej miłości", a nie sponsorowania. Prawdziwą miłość miał, ale jej nie umiał docenić. Nie potrafił mnie po prostu rzucić, bo przecież jeszcze zostałby sam, a on nie był pewien, czy kogoś nowego znajdzie czy nie i czy mu nowy związek wyjdzie. Więc myślał, że on będzie z nią, a ja grzecznie przejdę na bok i jak mnie będzie potrzebował to się odezwie, a ja miałam nawet nie dzwonić, bo jeszcze bym zadzwoniła nie w porę. Mam nadzieję, że dostał czego szukał i emocje, których doświadczył były wyjątkowo mocne, a zwłaszcza te przy rozstaniu. :-) Zakochani są tak znieczuleni hormonami, że dopuszczą się każdej podłości, w ogóle nie czując, że robią coś złego.

Nie wszyscy są tacy jak ty. Mój ex poznał jakiegoś roszczeniowego paszczura i wypisywał na portalu społ. pod jej zdjęciami komentarze o wyjątkowej urodzie. :-) Do jakiego stopnia człowiek może zgłupieć to przechodzi ludzkie pojęcie. Gdyby umiał pisać wiersze, to by jej pewnie też powpisywał, np. "Na górze róże, na dole fiołki - kochajmy się jak dwa aniołki." :-) Nowy...

Użytkownik wypowiedzi usunął konto

Użytkownik wypowiedzi usunął konto

@Rafał Stefaniak Zdrada się zawsze dzieje z dwóch powodów: niedojrzałości i egoizmu. Jeśli mój ex miał ze mną jakiś problem to mógł: 1) omówić go ze mną, 2) rzucić mnie. Nie byliśmy małżeństwem, nie mamy wspólnego kredytu, mieszkania ani psa i nie było powodu, żeby takie rzeczy robić. On mnie po prostu nie chciał, ale znalazł inną zanim mnie rzucił, bo bał się być sam, nawet przez chwilę. Omówić cokolwiek ze mną też nie chciał, bo mój los z góry był przesądzony i on nie potrzebował nic wyjaśniać. Jaki normalny człowiek, mający problem w związku zaczyna go rozwiązywać od zdrady? Ja nic o problemie nie wiedziałam, a on nigdy nic nie mówił. Nie umiem czytać w myślach i on mi nie pokazywał, że coś ze mną nie tak. Owszem był ostatnimi czasy przygnębiony (ma problemy rodzinne, ale ja w tych problemach nie brałam w ogóle udziału ani nie znałam ich skali, dowiedziałam się dopiero na koniec), ale ja go zazwyczaj pocieszałam, rozśmieszałam i odciągałam od złych myśli. Sam mi zresztą mówił, że jestem optymistką, że go pocieszam i w ogóle w tym stylu, więc naprawdę nie wiem jak mu zawiniłam, że z mojego powodu mnie zdradził. Mi się wydaje, że jednak nie z mojego powodu do tego doszło. Nie jestem w stanie docenić "miłości" powstałej na zdradzie, kryzysie wieku średniego albo deficytach. Osiecka była alkoholiczką, więc jakiś problem w życiu miała, że musiała pić. A że miała dar słowa, no to powstały listy czy piosenki, ale ogłaszanie tego szumnie "miłością" jest głupie. Są to listy o miłości czy piosenki o miłości, ale nie powstały z miłości.

@Rafał Stefaniak Zdrada się zawsze dzieje z dwóch powodów: niedojrzałości i egoizmu. Jeśli mój ex miał ze mną jakiś problem to mógł: 1) omówić go ze mną, 2) rzucić mnie. Nie byliśmy małżeństwem, nie mamy wspólnego kredytu, mieszkania ani psa i nie było powodu, żeby takie rzeczy robić. On mnie po prostu nie chciał, ale znalazł inną zanim mnie rzucił, bo bał się być sam,...