forum Grupy użytkowników Hyde Park
Z jakim bohaterem literackim się utożsamiasz?
odpowiedzi [12]
Chciałabym napisać coś pięknego, wymienić jakąś cudowną postać, ale została mi chyba tylko Bridget Jones;(
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postChyba nieco z Bartem Dawesem z "Ostatniego bastionu Barta Dawesa", i nieco z narratorem/Tylerem z "Fight Clubu" – ten idealizm, poszukiwanie siebie.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postZwykle nawet nie próbuję się utożsamiać z nikim, bo ja to ja, a ktoś inny to ktoś inny. Aczkolwiek muszę przyznać, że Holden Caulfield ("Buszujący w zbożu") jest BARDZO do mnie podobny pod niektórymi względami.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postUżytkownik wypowiedzi usunął konto
Trafiłam na takiego bohatera dopiero niedawno, świetne uczucie ;) 100% ja, albo przynajmniej 99,9 - Azriel z "Dworu" I. B. Singera. Podobał mi się jego sposób myślenia, taki wątpiąco-ciekawy świata. Zgadzałam się chyba z każdym zdaniem, które powiedział lub pomyślał. To jest co prawda drugoplanowy bohater, ale pojawia się jeszcze w ciągu dalszym, czyli "Spuściźnie". Jeszcze...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Jest to dla mnie dość dziwne, ponieważ odnalazłam wiele cech wspólnych z Isabel Archer - obym tylko nie utkwiła w takim małżeństwie, jak ona:-) Poza tym niekiedy zdarza mi się myśleć podobnie jak Emma Bovary...
Przerażające...
Nie będę oryginalna i nawet nie wiem czy tak do końca się utożsamiam, ale Scarlett O'Hara jest zdecydowanie moją ulubioną bohaterką literacką. Choć, jakby się głębiej zastanowić, to jasne.. coś tam mamy ze sobą wspólnego ;)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postZuzanna z ,,Córki dymu i kości". Ma identyczne nastawienie do świata jak ja :)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postKonstanty Willemann z "Morfiny", niestety. Tylko ziółko zamiast morfiny:) ale nawet po tych samych ulicach przechadzam :)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postJeszcze żaden bohater, a właściwie bohaterka nie była do mnie podobna, ani ja do niej. Jednak często sobie wyobrażałam, że jestem główną bohaterką ulubionej książki, np. Heleną Kurcewiczówną z "Ogniem i mieczem", Christine z "Upiora w operze", czy Esmeraldą z "Katedry Marii Panny w Paryżu".
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post