-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński38
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant6
-
ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na maj 2024Anna Sierant978
Cytaty z tagiem "prawo naturalne" [13]
[ + Dodaj cytat]
Natural Law appears to be a map that does not correspond to any real territory,
but like other Idols it becomes almost “real” when the worshipper stares at it long enough with passionate adoration.
Ideology should more properly be called idiocy: we harbour the suspicion that the “deep beliefs” and “moral passions” associated with Ideologies tend to make people behave like lunatics (or like badly-wired robots) and that strong doses of skepticism and down-to-earth pragmatism appear to be the only factors that have ever produced any relative sanity or relative peace anywhere. We agree that passionate ideology and “deep” belief (i.e. deliberate blindness) indeed makes for political success and has created history as we know it, but that is precisely why we find politics and history so terrible to contemplate.
Zwolennicy tej jedności są liczni i to się rozumie. Zrządzeniem opatrzności wszyscy mamy zaufanie do własnych sądów i uważamy, że jest w świecie tylko jedna opinia słuszna, to znaczy: nasza. Uważamy także, że prawodawca
nie może postąpić lepiej, jak tylko narzucić ją wszystkim i – dla większej pewności - chcemy być tym prawodawcą. Ale prawodawcy zmieniają się, jeden przychodzi po drugim - i co się dzieje? To, że przy każdej zmianie jedna Jedność jest zastępowana inną.
Nigdy dość jest powtarzać, że nie żąda się od ustawy,
by zakazywała, ale żeby nie nakazywała. Niech pozostawi obywatelom wolny wybór. Sami wiedzieć będą najlepiej, jakie jest miejsce historii, co w niej godnego podziwu, a co potępienia i sami potrafią uwolnić się od tego
klasycznego konwencjonalizmu, będącego plagą współczesnych społeczeństw.
Bo w rzeczach zwykłych i dozwolonych nasze przyrodzone pragnienia mówią nam, że nie wykraczamy poza nasze prawa. Tygrys, który krew przelewa z natury, potrzebuje jednej tylko rzeczy — aby węch wskazał mu, gdzie znajduje się zdobycz. Natychmiast rzuca się w jej stronę, spada na nią, zabija i rozdziera. To jego instynkt i on jest mu posłuszny. Ale człowieka, przeciwnie, krew napawa wstrętem — i to nie prawa społeczne powstrzymują człowieka od zbrodni — ale prawa naturalne. (s. 82).
Każdy, kto lekceważy fakt, iż ciało społeczne jest zespołem praw naturalnych, podobnie jak ciało ludzkie, kto marzy o stworzeniu sztucznego społeczeństwa i zabiera się do dyktowanego własnym widzimisię manipulowania rodziną, własnością, prawem, człowieczeństwem – jest socjalistą.
Jesteście nim nadpsuci w duszy.
Wasze wyrównywanie majątków poprzez akcje taryf podatkowych, wasze prawo ubezpieczeniowe, wasze apele o bezpłatne nauczanie, wasze zachęcające premie z kasy państwa, wasz centralizm, wasza wiara w Państwo, wasza literatura, teatr – wszystko potwierdza, że jesteście socjalistami. Różnicie się
od tych apostołów tylko stopniem, ale schodzicie po tych samych schodach.
I dlatego właśnie, kiedy czujecie, że prześcigają was w tych żądaniach - zamiast przeciwstawić się im (czego nie umiecie zrobić i czego nie moglibyście zrobić nie potępiając zarazem samych siebie) załamujecie tylko ręce, wyrywacie sobie włosy z głowy, apelujecie o ograniczenie tych żądań i powiadacie żałośnie: „Francja umiera”!
Dojdzie do tego, że dla takich słów jak Rodzina, Własność, Wolność, Sprawiedliwość, społeczeństwo znajdzie inne definicje niż te, które dostarczacie waszym nauczaniem. Pokona nie tylko ten
socjalizm, który sam się dzisiaj ogłasza socjalizmem, ale i socjalizm, który jeszcze o sobie nie wie. Ten duch mas pracujących i klas średnich zabije waszą wszechobecną interwencję Państwa, wasz centralizm, waszą sztuczną jedność, wasz system opiekuńczy, waszą urzędową filantropię, wasze prawa
o pożyczaniu na procent, waszą barbarzyńską dyplomację, wasze zmonopolizowane nauczanie.
Poza wszystkim, zważcie to dobrze; gdy przeciwstawiam się studiom klasycznym nie domagam się przecież, żeby były zakazane; żądam tylko, żeby nie były narzucane. Nie zwracam się do Państwa, żeby mu powiedzieć: „Podporządkujcie wszystkich mojej opinii”– ale mówię: „Nie podporządkowujcie mnie opinii cudzej”. Różnica jest ogromna, i niech nie będzie lekceważenia w tym względzie.
Spójrzmy więc z punktu widzenia nauczyciela, ojca rodziny i społeczeństwa, do czego sprowadza się ta Wolność, o której powiadacie, że jest tak wielka. Na mocy waszej ustawy zakładam Kolegium - prywatną szkołę średnią z internatem. Po przyjętych
cenach muszę kupić albo wynająć lokal, zapewnić uczniom utrzymanie i opłacić profesorów. Ale obok mojej szkoły jest państwowa szkoła, Liceum. Nie musi kłopotać się kosztami lokalu i wynagrodzenia dla profesorów: podatnicy, ze mną włącznie , pokrywają koszty. Liceum może zatem tak obniżyć swe koszta utrzymywania, że moje Kolegium nie będzie miało chętnych, nie będzie mogło istnieć. Czy to jest wolność?
Pozostaje mi jednak jeszcze jeden atut: zapewnić mojej szkole poziom nauczania wyższy, niż oferuje wasza, tak bardo poszukiwany przez rodziców, którzy przyjdą do
mnie mimo wyższych kosztów nauczania ich dzieci. I tu znów spotykam was, a wy mi mówicie: Nauczaj czego zechcesz, ale jeśli będziesz w tym nauczaniu odbiegał od ustalanych przez nas szablonów edukacyjnych, wszelkie wolne zawody będą niedostępne dla twoich uczniów. Czy to jest wolność?