-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik243
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant17
Cytaty z tagiem "górny śląsk" [9]
[ + Dodaj cytat]
Ńy ma drugij takij źymi
By my byli szczynśliwszymi
Poza jednym naszym krajym
Poza Ślůnskjym, naszym rajym
—————
PL:
Nie ma drugiej takiej ziemi
Byśmy byli szczęśliwszymi
Poza jednym naszym krajem
Poza Śląskiem, naszym rajem.
- O zaściankowości warto tu sobie parę słów powiedzieć. Wydaje mi się, że zaściankowość tworzą dwa kompleksy. Oba te kompleksy są także obecne w społeczności Górnego Śląska i dlatego trzeba je nazwać, żeby z nimi walczyć. Pierwszy kompleks to jest poczucie krzywdy, nieustające poczucie krzywdy. Myśmy stale byli krzywdzeni, to prawda, ale trzeba z tym raz na zawsze skończyć. A drugi, przeciwny temu, również ohydny kompleks, to jest kompleks pychy, który mówi - my jesteśmy über alles, ponad wszystko, my jesteśmy lepsi, bo to i owo. Oba te kompleksy wpychają nas w zaściankowość. Tego nam nie wolno przeoczyć, bo inaczej stracimy kontakt z naszym systemem wartości. Jedną z jego cech była właśnie otwartość na wszystkie strony.
[Wojciech Czech, pierwszy wojewoda górnośląski po 1989 roku] s.121.
(...) socrealizm stał się faktem, który na Górnym Śląsku nie został przyjęty z entuzjazmem, jak życzyłaby sobie tego propaganda tworząca proletariacko-socjalistyczny stereotyp regionu.
Kraków, 18 X 1935 r. Wczoraj było zebranie Koła Historyków i na tym zebraniu podałem wniosek, by pojechać z wycieczką na Śląsk. Nocować będziemy w Piekarach, tak że będziemy mogli się zobaczyć. Zwiedzimy Katowice, Chorzów i Piekary Śląskie.
Kraków-Dębniki, 10 V 1935 r. We wtorek otrzymałem paczek z domu, przywiózł mi go Zefek, ten księżoszek. A były w nim krupnioki, to znaczy kiszki, tzw. żymloki i „grysikowy” oraz salceson i wątrobianka.
Wiele czasu minęło, zanim zdałem sobie sprawę, że ów rodzinny zakątek Śląska z powodzeniem mógłbym zinterpretować jako osobistą Arkadię.
Interesują mnie ludzie w ruchu: ci przemykający przez górnośląskie pogranicze albo przybysze z daleka, którzy w nie wrośli, albo tacy, którzy choć tu urodzeni, odfrunęli daleko.
Kraków-Dębniki, 18 II 1935 r. Nie wiem, ogarnia mnie jakiś pesymizm i zmęczenie. Tym więcej gdy się czyta, co się dzieje na Śląsku – o tej strasznej nędzy bezrobotnych. I myślę nieraz, że wolałbym już być profesorem i żeby Tyś była już mą żoną; jakkolwiek nie zarobiłbym wiele, to uważam, czulibyśmy się szczęśliwi i to by mi wystarczyło.
Wychowani w jednej kulturze, zafascynowani inną, zmieniający wiarę, kraj, język.. Aktywni i ambitni, niemarnujący życia. Bohaterowie dynamiczni.