-
ArtykułyWeź udział w akcji recenzenckiej i wygraj książkę Julii Biel „Times New Romans”LubimyCzytać2
-
ArtykułySpotkaj Terry’ego Hayesa. Autor kultowego „Pielgrzyma” już w maju odwiedzi PolskęLubimyCzytać2
-
Artykuły[QUIZ] Te fakty o pisarzach znają tylko literaccy eksperciKonrad Wrzesiński23
-
ArtykułyWznowienie, na które warto było czekaćInegrette0
Cytaty z tagiem "czesi" [38]
[ + Dodaj cytat]Zresztą mam czasem wrażenie, że po to właśnie zostali wymyśleni Czesi. Żeby wprowadzać Polaków w dobry nastrój
Na to powiedział Antoni Dura:
- Lepiej mieć ostatnie słowo niż ostatnie pchnięcie, nikt bowiem mnie nie przekona, że uśmierzy mi złość rozoranie łydki aż do golenia. Książki lekarskie, które czytuję, nic tak sobie nie cenią jak przewlekłą chorobę i w ich mniemaniu dać się poćwiartować na udeptanej ziemi to gruba pomyłka naukowa. Wilka ciągnie do lasu, majorze. Nasze postępowe stulecie żąda, żebyś umarł na odleżyny, dociągnąwszy do dziewięćdziesiątki, z gruźlicą rdzenia pacierzowego.
Cimrman jest dla nas dobry, bo nie musimy stykać się z prawdą. A upieranie się przy prawdzie od czasów Habsburgów nie wychodziło u nas nikomu na dobre.
Czesi nie uważają Niemek za atrakcyjne; są przekonani, że (cytując Jarę Cimrmana) "lepiej już mieć ciepłe czeskie piwo niż zimną niemiecką kobietę".
Czeska metoda przetrwania polegała między innymi na odmiennych zasadach zachowywania się w sytuacjach prywatnych i publicznych. W domu Czesi mówili to, co naprawdę myślą (i według tych samych zasad wychowywali dzieci: "Co usłyszysz w domu niech w nim zostanie, a pozo domem zgadzaj się ze wszystkimi"). Publicznie ustępowali władzom i robili, co im kazano.
Czeska przebiegłość nie może być wytworem przeciętnego umysłu, lecz raczej wrodzonej błyskotliwej inteligencji.
Czesi są zdolni zazdrościć komuś nawet jego nieszczęścia, pod warunkiem, że jest duże.
Czesi dali światu jeden wynalazek (ruchadlo), choć nikt nie wie, do czego ono służy; jednego pisarza (Franz Kafka), choć nie był on Czechem; jednego bohatera narodowego (dobry wojak Szwejk), choć ten nigdy nie istniał; jedno sztuczne słowo ("robot") i jedną niemożliwą do wymówienia literę ("ř"). I dlatego są numerem jeden na świecie.
Krótko mówiąc, wiosną 1990 roku poczułem się w Pradze jak człowiek ze Wschodu, który pierwszy raz znalazł się na Zachodzie, tyle że ten Zachód był swojski, nie onieśmielał i nie upokarzał.
Słowianie mają wielką skłonność do nieporządku, ale są tu u siebie, a że i ja jestem stąd, więc mi to nie przeszkadza. (s.71).
Moje zamiłowanie do nieporządku bierze się z tego, że z pochodzenia jestem Francuzem, Zawsze, gdy jestem w Paryżu, stwierdzam, że takiego bałaganu jeszcze nie widziałem, choć trzeba przyznać, że do rana wszystko jest już uprzątnięte, ale na peryferiach Pragi, gdzie mieszkam, jest dokładnie tak samo. (s.73).